Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Studencki biznes z inkubatora
Już ponad 100 studentów zgłosiło się do Inkubatora UW z pomysłami na biznes. – Niektóre są naprawdę świetne – zachwala kierownik.
– Jesteśmy po to, by studenci zdobywaną na różnych wydziałach wiedzę przekuwali wpraktykę. Dopiero umiejętności i wiedza dają kompetencje do działania wnormalnym świecie. Chcemy nauczyć studentów przedsiębiorczego myślenia – mówi Jacek Sztolcman, kierownik Inkubatora Uniwersytetu Warszawskiego.
To nie tylko biuro i laboratoria, z których studenci mogą za darmo korzystać, pracując nad pomysłami. Jak opowiada Sztolcman, to przede wszystkim wsparcie ekspertów, mentorów przypisanych do danego projektu. Są też szkolenia iwarsztaty, np. związane z prawem, promocją, sprzedażą, pozyskiwaniem dotacji.
Inkubator UW powstał dopiero dwa miesiące temu, a już nad rozwojem swoich pomysłów pracuje wnim ok. 100 studentów i pracowników naukowych. Stworzyli 55 zespołów, z czego trzy mają biznesplan, a dwa chcą rozwijać firmy. – Zgłaszać można się do nas na każdym etapie. Nie jest potrzebny nawet pomysł. Być może pojawi się dopiero po rozmowie z mentorem – mówi Sztolcman. Dodaje jednak: – Jeżeli ktoś chce otworzyć budkę z kebabem, to niekoniecznie należy rozwijać ten pomysł winkubatorze. Ale jeżeli będzie to pierwszy wPolsce kebab molekularny, to już tak.
Zjakimi więc pomysłami zgłaszają się studenci? – Różnorodnymi. Co ważne, wszystkie mają praktyczne zastosowanie, przed wieloma rysują się realne perspektywy rynkowe – stwierdza kierownik.
Konrad Zieliński, student kognitywistyki, pracuje nad wtyczką przeciw fałszywym treściom winternecie. Wczasach fake newsów może się okazać bardzo przydatna. – Ma działać na wzór Wikipedii. Będzie można zaznaczyć tekst i podać źródło informacji, które przeczą treści. Pracujemy nad tym z czterema kolegami. Raczej nie będziemy zakładać firmy, myślimy oorganizacji pozarządowej. Nasz prototyp powinien być gotowy za dwa miesiące – objaśnia Konrad.
Karolina Pawlikowska zWydziału Matematyki, Informatyki iMechaniki wInkubatorze UW rozwija pomysł ze swojej pracy magisterskiej. To specjalny pas do symulowania zmysłów. Zakłada się go na plecy. Zamontowanych jest na nim osiem małych silników wibracyjnych. – Pas oszukuje mózg, np. po włożeniu ręki do zimnej wody iwyjęciu wciąż utrzymuje się poczucie zimna. Pas potrafi też symulować smaki i poczucie kierunku. Wysyła wibracje, kiedy trzeba skręcić, zatrzymać się, odwrócić. To może być dużym ułatwieniem dla osób niewidomych – tłumaczy Karolina.
Do inkubatora mogą się zgłaszać studenci UW, doktoranci, pracownicy naukowi oraz absolwenci (do dwóch lat po studiach). Działa przy Uniwersyteckim Ośrodku Transferu Technologii przy al. Żwirki iWigury 101. WInkubatorze UW można również aplikować o minigranty.
– Pomagamy studentom zweryfikować ich pomysły z możliwościami. Jednak na pewno nikomu nie mówimy, że ten projekt nie wypali. O wiele cenniejszą lekcją jest to, kiedy pomysłodawca sam dochodzi do tego po 2-3 tygodniach. Wtedy często podczas warsztatów rodzi się inny pomysł – opowiada Jacek Sztolcman.
Kolejnym krokiem może być założenie biznesowej spółki. Działa ich już kilka na Uniwersytecie Warszawskim. Jedna znich zajmuje się np. obserwacją pól uprawnych z kosmosu. Zakładają je studenci i pracownicy naukowi. Uczelnia jest ich udziałowcem.