Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Ulica niezgody i kłopotu
– Mieszkam na tym osiedlu od wielu wielu lat. Kochałam je, a teraz dosłownie nie chce mi się wracać do domu z pracy. Czuję się, jakby samochody parkowały na moim parapecie. Ciągle słychać warkot silników, ludzie zatrzymują auta, potem wychodzą z nich i głośno trzaskają drzwiami – mówi jedna zmieszkanek bloku przy ul. Lipskiej 1. Przed oddaniem Młodzianowskiej okna balkonowe z tego bloku wychodziły na teren zielony, teraz przechodzi tamtędy równoległy do nowej trasy łącznik, którym mieszkańcy dojeżdżają do bloków.
– Mówiono nam, że ten łącznik będzie tylko na dojazd i żeby śmieciarka miała jak dotrzeć do altan. A zrobił się z tego jeden wielki parking, samochody zastawiają drogę, kiedyś śmieciarka nie mogła się zmieścić – narzeka lokatorka. – Jestem przerażona, bo mówi się, że kolejny teren zielony ma być zajęty pod parking. Ja się na to absolutnie nie zgadzam, to będzie dopiero gehenna. Nasze mieszkania straciły na wartości, nawet gdybym chciała się wyprowadzić gdzie indziej, to kto kupi moje mieszkanie wotoczeniu parkingów i ruchliwej ulicy? – dodaje kobieta.
Zanim oddano przedłużenie Młodzianowskiej, wpobliżu był spory parking, ale zabrano go pod budowę ulicy. Trudno więc się dziwić, że zmotoryzowani mieszkańcy szukają miejsc, wktórych mogliby pozostawić auto.
– To trudna sytuacja. Część mieszkańców chce budowy parkingu, inni protestują. Mamy z jednej strony głosy, że nie ma gdzie parkować, innym przeszkadza, że auta stoją za blisko okien. Jedni chcą ekranów akustycznych, inni mówią, że nie będą mieszkali za taką zasłoną – mówi Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg iKomunikacji wRadomiu. Jak dodaje, prowadzone są wpobliżu bloków przy Lipskiej i Cisowej badania poziomu hałasu i kiedy będą wyniki, MZDiK zdecyduje, czy postawi ekrany czy nie. – Chcę też porozmawiać z zarządem SM „Ustronie”, aby może posadzić drzewa, które będą stanowiły naturalną przegrodę między blokiem a ulicą – zaznacza Wójcik.
Ma nadzieję, że sytuacja poprawi się, gdy zostanie oddany łącznik od Wyścigowej do Lipskiej, bo zaplanowano przy nim ponad 100 miejsc parkingowych.
– Ale kto tam będzie parkował? Przecież to daleko od naszych bloków, nie sądzę, żeby chciał zostawiać samochód przy ulicy, którą raczej nikt chodzić nie będzie. Inie ma przy niej żadnych budynków, więc jest duże niebezpieczeństwo kradzieży czy dewastacji – komentuje mieszkaniec Prędocinka.
Do tej pory wiele osób parkowało na drodze z betonowych płyt obok przychodni rejonowej.
– Cieszyliśmy się, że gdy oddadzą ten nowy łącznik wzdłuż ogrodzenia Domu Kombatanta, to na tej drodze z płyt będzie parking dla mieszkańców. Ale okazuje się, że płyty mają być rozebrane, bo mieszkańcy zaprotestowali. Nie chcą parkingu – słyszymy od Jerzego Dąbrowskiego, wiceprezesa do spraw technicznych SM „Ustronie”. WMZDiK potwierdzają: płyty zostaną usunięte na prośbę mieszkańców.
Dąbrowski twierdzi, że do niego skargi na hałas dochodzący znowej ulicy oraz łącznika, na którym parkują auta, nie dotarły. – Mieszkańcy występowali natomiast o budowę parkingu na pasie zieleni – mówi Dąbrowski. I dodaje, że pod budowę ulicy zabrano teren, na którym stały śmietniki. Teraz jest problem, bo żadna z zaproponowanych przez spółdzielnię lokalizacji nie odpowiada mieszkańcom. – Gdzie jakieś miejsce wyznaczymy, są protesty, więc mamy wielki kłopot – zaznacza.
Nowy przebieg Młodzianowskiej cieszy kierowców, ale podzielił mieszkańców pobliskich bloków na Prędocinku. Problem ma teraz i MZDiK, i Spółdzielnia Mieszkaniowa „Ustronie”