Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
PROGRAMIŚCI GÓRĄ!
Ależ to była rywalizacja. Różnice w punktach były tak niewielkie, że po czterech seriach pytań potrzebna była dogrywka o miejsce w finale
– Zkim rywalizujemy? – jak przystało na wiceprezesa piłkarskiej Wisły Tomasz Marzec po wejściu na ratuszową aulę analizował przeciwników. Od razu wyczuł też, że warto usiąść za gimnazjalistami. Wiadomo, zwycięzcy półfinału międzyszkolnego muszą mieć ogromną wiedzę. Ale miejsca już wcześniej zostały wyznaczone iludzie ze świata sportu usiedli w innym rzędzie. Do ścisłego finału wejść im się nie udało, jednak zabrakło naprawdę niewiele. To właśnie sportowcy mierzyli się wdogrywce o finał z muzykami, uczniami V LO (Wiktorią Kondrad, Eweliną Mroczek, Przemysławem Siemieniako) iGimnazjum nr 6 (Adamem Leśniewskim, Kacprem Pielatem, Piotrem Chylińskim).
Ostatecznie do decydującego starcia przystąpiły trzyosobowe ekipy programistów, muzyków i uczniów z G6.
– My to wygramy – zapowiadał, uśmiechając się, dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej Adam Mieczykowski. I aż tak bardzo się nie pomylił – wskładzie z Martyną Kocik iAgatą Zazgą muzycy zajęli trzecie miejsce z dorobkiem 31 punktów. Na 10 drużyn (to rekord whistorii „Klasówki”! Oprócz wymienionych wystartowali jeszcze: policjanci, strażnicy miejscy, radni, pracownicy Teatru Dramatycznego, dyrektorki przedszkoli) lepsi byli tylko gimnazjaliści z 32 punktami i programiści z 35.
– Blok pytań z fotografiami był najłatwiejszy. Za to najbardziej zaskoczyło nas pytanie o córkę sułtana Sulejmana Wspaniałego. Ono było nie do przejścia – zgodnie twierdzili zwycięzcy: Piotr Kowalski, Sławomir Kowalski i Paweł Krużyński, którzy do „Klasówki” przygotowywali się, przeglądając przewodniki po naszym mieście, „Płock od A do Z” Jerzego Stefańskiego i monografię historyczną arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego.
– Wertowaliśmy też pytania „Klasówki” z poprzednich edycji. Poza tym koledzy są tak starzy, że wiedzą o tym mieście wszystko – żartował Sławomir Kowalski.
Najważniejsza w„Klasówce” jest jednak wspaniała atmosfera. Powodów do tego, by wzajemnie się zsiebie pośmiać, nie brakowało. Jeden z zespołów, widząc na zdjęciu most Solidarności, stwierdził, że to... Tkalnia Zagadek, inny za organ władzy sądowniczej samorządu miejskiego zamiast wójta iławy miejskiej uznał... kata. Zkolei gdy przy zdjęciu Jacka Terebusa padło pytanie, jaką pełni funkcję, radny Marek Krysztofiak żartował, że „wurzędzie wszystko się tak szybko zmienia”. Swoją drogą, radni zdobyliby więcej punktów, gdyby Iwona Jóźwicka nie przegadała Krysztofiaka, że sąd na pewno nie był kiedyś pałacem biskupim. Po tym pytaniu stwierdziła, że odtąd decyduje jej kolega. Swoją drogą, radni utworzyli mniejszą, dwuosobową drużynę, gdyby więc wszystkie ich punkty podzielić na dwa...
Dziękujemy wszystkim, bez których nie udałoby się zorganizować „Klasówki”. Wielkie podziękowania składamy: naszym współorganizatorom i partnerom, czyli Muzeum Mazowieckiemu i urzędowi miasta, który był sponsorem nagród, dyrektorowi muzeum Leonardowi Sobierajowi oraz Małgorzacie Kwiatkowskiej z działu upowszechniania ipromocji, ratuszowym wydziałom edukacji i kultury oraz promocji i informacji z Markiem Bębenistą i Edytą Mierzejewską na czele, Renacie Marszałek, Cezaremu Walcie z Zarządu Jednostek Oświatowych, uczniom i ich nauczycielom, którzy przygotowują młodzież do naszego konkursu, oraz wszystkim uczestnikom finału, którzy mają dużo odwagi i dystansu do siebie, by publicznie wykazywać się swoją wiedzą.
Pytania i odpowiedzi z finału opublikujemy w piątkowym „Magazynie Płockim”.