Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
NOT kontratakuje
– 2 czerwca Zarząd Pałacu Kultury iNauki, spółki miejskiej, uniemożliwił działalność naszemu muzeum. Zabarykadował drzwi. Nie dopuścił ani zwiedzających, którzy mieli wykupione bilety i zarezerwowane wycieczki, ani pracowników. Chodziło o to, żeby przejąć miejsce i muzealia, chociaż mieliśmy dla muzeum plan naprawczy – mówił wczoraj na konferencji prasowej Mariusz Płaczkiewicz, dyrektor generalny NOT, której podlega Muzeum Techniki i Przemysłu.
Przedstawiciele organizacji tłumaczyli, że już w2012r. podjęli rozmowy zrządem PO-PSL oprzejęciu muzeum pod skrzydła państwa, ale ustaleń tych nigdy nie zrealizowano. Wdodatku skończyły się rządowe dotacje, które przez lata były podstawą utrzymania muzeum. Od początku 2016r. NOT nie płaci czynszu za pomieszczenia wPKiN, zalega też zwypłatami pensji pracownikom iskładek ZUS. Zadłużenie wynosi 7mlnzł.
– Były zarzuty, że nic nie robimy wtej sprawie iczekamy. Wzięliśmy więc sprawy wswoje ręce i podjęliśmy rozmowy z firmą zewnętrzną consultingową, która opracowała program naprawczy – mówił dyrektor Płaczkiewicz. Program polegał na zwolnieniu dotychczasowej załogi i oddaniu muzeum pod opiekę firmy Sarmatia Group, anastępnie powołanej przez te same osoby spółki celowej MT Operator. Muzeum miało zacząć zarabiać na podwyżce cen biletów iurządzaniu komercyjnych wystaw. Kiedy jednak nowy zarządca otworzył placówkę 1 czerwca, okazało się, że brakuje wykwalifikowanej kadry.
Wobawie o los zbiorów p.o. stołecznego konserwatora zabytków Michał Krasucki wydał decyzję oich zajęciu, a następnie zwrócił się do zarządu PKiN o pilne zabezpieczenie pomieszczeń muzeum. Kilka dni wcześniej na wniosek ratusza komornik zajął kilkadziesiąt eksponatów na poczet długu NOT wobec miasta (2,1mlnzł). Jeszcze wmaju Rada Warszawy zgodziła się na stworzenie państwowo-samorządowego Narodowego Muzeum Techniki (dziś prezydent Warszawy ma podpisać powołujący je dokument), awojewódzki konserwator zabytków wpisał całą kolekcję muzeum do rejestru. Równocześnie trwa spór prawny o to, czy liczące 15 tys. eksponatów zbiory są własnością NOT. Na wczorajszej konferencji przedstawiciele organizacji oświadczyli, że wszystkie decyzje podjęte wsprawie muzeum mają wady prawne i zostaną zaskarżone do sądu.
Wczasie konferencji przed siedzibą NOT zebrali się zwolnieni pracownicy muzeum. Żądali wypłaty zaległych pensji i odpraw. Winą za upadek placówki obarczali NOT.
Władze Naczelnej Organizacji Technicznej zapowiadają walkę w sądzie o odzyskanie kontroli nad Muzeum Techniki.