Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
AKROBACJE NAD RADOMIEM
Niedzielna burza tylko na kilkadziesiąt minut przerwała pokazy Air Show 2017 wRadomiu.
Organizatorzy szacują, że przez dwa dni obejrzało je 170 tysięcy widzów. W drugi dzień można już było wejść nawet bez darmowego zaproszenia
Na szczęście nie spełniły się obawy o zamieszanie z darmowymi kartami wstępu. Przy wejściu na lotnisko było spokojnie, nie handlowano wejściówkami wpobliżu bramy. Karty można było dostać u ochrony, gdzie zostawiali je widzowie, którzy ich nie wykorzystali. Wniedzielę przed południem organizatorzy ogłosili zaś, że wstęp jest zupełnie wolny.
Wczoraj po godz. 14 pokazy przerwała gwałtowna burza. Balon przygniótł kobietę, którą odwieziono do szpitala zurazem głowy. Do szpitala pojechały też trzy inne osoby z drobnymi urazami, ale Elżbieta Cieślak, rzeczniczka Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, poinformowała, że nie miało to związku zburzą.
Po kilkudziesięciu minutach niebo się wypogodziło i organizatorzy zdecydowali, że podniebne akrobacje będą kontynuowane. Nieco zmieniono tylko kolejność popołudniowych występów.
Air Show 2017 wRadomiu otworzył wsobotę minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Cieszę się, że doszło do tego pokazu, dzięki determinacji i ciężkiej pracy organizatorów. Cieszę się, że pokażecie całej Polsce, całemu światu wielkie dokonania polskiego lotnictwa, najlepszych zespołów na świecie, które się dzisiaj tu zjechały, aby pokazać swoją sztukę i maestrię – chwalił minister. – Chcę serdecznie podziękować organizatorom: wojsku polskiemu, parlamentarzystom Prawa i Sprawiedliwości oraz radnym, którzy tak wiele zrobili, by to, co się wydawało niemożliwe, stało się możliwe. Serdeczne podziękowania składam też na ręce prezydenta Radomia. Pana dobre słowo i dobra myśl były bezcenne. Serdecznie dziękuję – dodał.
Podczas krótkiej konferencji prasowej wsobotę o godz. 13 Macierewicz ogłosił, że od organizatorów wie, iż na lotnisko weszło 180 tys. osób. Podsumowując pierwszy dzień imprezy koordynator Air Show gen. Krzysztof Żabicki mówił, że lotnisko odwiedziło około 70 tys. widzów. Wniedzielę zaś 100 tys. Air Show 2015 obserwowało ok. 180 tys. osób.
– Ogromnym powodzeniem, oprócz oczywiście pokazów w powietrzu, cieszyły się wystawy tematyczne i strefy dedykowane. Cieszymy się, że udało nam się przygotować ciekawą ofertę dla rodzin z dziećmi. Do maszyn stojących na płycie lotniska ustawiały się długie kolejki – podkreślała kpt. Magdalena Busz, rzeczniczka pokazów. Zainteresowaniem cieszyła się zwłaszcza wystawa statyczna wojsk lądowych, największa podczas radomskiej imprezy.
Policja ocenia, że pokazy były bezpieczne. Tylko po niedzielnej burzy do policyjnej izby dziecka trafiło 10 maluchów.
– Było zamieszanie związane zwychodzeniem z terenu lotniska, dużo osób kierowało się w stronę bram, wtłumie maluchy gubiły się – mówiła Kamila Adamska zKomendy Miejskiej Policji w Radomiu. Na szczęście rodzice szybko się odnaleźli, pomagały opaski informacyjne zapięte na nadgarstkach dzieciaków, na których wypisano numer telefonu rodzica.
Nad bezpieczeństwem widzów czuwało wsumie 1100 policjantów.
Atrakcją były jak zwykle występy formacji. Widzowie oklaskiwali naszych rodzimych pilotów z zespołu Orliki, a także Biało-Czerwone Iskry, które stacjonują w Dęblinie. – W każdej sekundzie samolot pokonuje 180 metrów – mówił komentator podczas występu Iskier. Po raz kolejny do Radomia przyleciały Pszczółki, czyli łotewski Baltic Bees. Wrażenie na widzach zrobiła oczywiście amerykańska latająca forteca B-52, największy samolot bojowy świata, wyposażony w osiem silników. Podziwiano także pilotów F-16 i Su-22. Ogromne owacje dostali Artur Kielak i Maciej Pospieszyński zAeroklubu Polskiego. Wielu fanów lotnictwa czekało też na pokaz ukraińskiego Su-27.