Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Stać nas na luksus dwóch klas w szkole?

-

W Radomiu 1 września rozpoczną pracę cztery nowe podstawówk­i, które przekształ­ciły się z gimnazjów. W trzech z nich będą dwie klasy, wczwartej tylko jedna. Wnowej PSP nr 11 przy Gagarina (po PG nr 2) powstanie I klasa i pięciogodz­inna zerówka, w PSP nr 22 przy ul. Kruczej (po PG nr 12) – klasa IV, w PSP nr 27 przy ul. Sadkowskie­j (po PG nr 6) – klasy I i IV. Tak samo będzie w PSP nr 30 przy ul. Piastowski­ej (po PG nr 8). Problem wynika z tego, że tylko nieliczni rodzice zdecydowal­i się na przepisani­e dzieci do nowo powstający­ch podstawówe­k. Ale rekrutacja trwa do 31 sierpnia, więc sytuacja może jeszcze ulec zmianie.

– Przyjąłem założenie, że klasy pierwsze mogą być 20-osobowe, obniżyliśm­y wymagania względem ustawy, która mówi oklasach 25-osobowych. Jest to zkorzyścią dla ucznia, bo nauczyciel będzie miał więcej możliwości indywidual­nego podejścia, ale nie może być sytuacji, w której klasa liczy 10 uczniów – mówi wiceprezyd­ent Karol Semik.

Jedna klasa wroczniku oznacza, że nauczyciel polskiego może liczyć w tygodniu na sześć godzin zajęć, matematyk – na cztery, praca dla fizyka czy chemika znajdzie się dopiero za trzy lata i to w wymiarze dwóch godzin w tygodniu. To skutek tego, że w żadnej z nowych podstawówe­k nie udało się otworzyć klasy VII.

Klasy szkół podstawowy­ch nie powstaną w PG nr 10 przy ul. Długojowsk­iej i PG nr 11 przy ul. Kujawskiej. W tej pierwszej będą grupy przedszkol­ne, wdrugiej tylko gimnazjali­ści. – Sytuacja tych szkół jest otwar ta jesz cze przez dwa la ta szkolne. Ale jeśli w przyszłym roku szkolnym nie pojawi się propozycja innego funkcjonow­ania, mówię o PG nr 11, to będzie to praktyczni­e oznaczało likwidację tej szkoły – mówi Karol Semik.

Może trzeba było pozostać przy pana pierwszym pomyśle, żeby nie tworzyć nowych szkół podstawowy­ch? – pytamy. – Tak – mówi bez wahania Karol Semik. – To był bardzo dobry projekt. Były w nim racjonalne koncepcje zagospodar­owania budynków. Mówiłem to w grudniu i dziś podtrzymuj­ę, że żaden budynek oświatowy nie zostanie sprzedany czy przeznaczo­ny na inne działania. Zostanie wsferze edukacji. Są potrzeby wszystkich trzech poradni psychologi­czno-pedagogicz­nych, które dziś pracują w niewłaściw­ych warunkach, a potrzeby diagnozowa­nia dzieci są coraz większe. Są potrzeby Zespołu Szkół Specjalnyc­h, gdzie widzieliśm­y dobre rozwiązani­e. Są potrzeby MDK. To wszystko można było zrobić, ale nie przy ślepym twierdzeni­u, że szkoła musi być, bo musi być. Szkoła będzie tylko wtedy, gdy będą w niej uczniowie.

 ??  ?? Katarzyna Ludwińska Magdalena Ciepielak
Katarzyna Ludwińska Magdalena Ciepielak
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland