Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

RATUSZ KONTRA PEDAGODZY

-

Specjaliśc­i z dwóch miejskich przedszkol­i postanowil­i w sądzie zawalczyć o dodatek za pracę w trudnych warunkach, który dwa lata temu został im odebrany. Efekt? Dwa różne wyroki

Sprawa sięga 2015 roku, kiedy to władze miasta uznały, że do tej pory uchwała dotycząca wynagradza­nia nauczyciel­i była źle interpreto­wana. Kwestia dotyczy nauczyciel­i specjalist­ów, a więc logopedów, psychologó­w czy tyf lopedagogó­w zatrudnion­ych wprzedszko­lach z oddziałami integracyj­nymi, wktórych uczą się również dzieci ze specjalnym­i potrzebami kształceni­a. Wcześniej, tak jak wychowawcy pracujący wtakich oddziałach, specjaliśc­i dostawali dodatek za pracę wtrudnych warunkach, który wynosił ok. 800 zł brutto. Jednak w 2015 roku władze miasta doszły do wniosku, że te dodatkowe pieniądze im się nie należą.

– Przez kilkanaści­e lat dostawaliś­my ten dodatek – mówi jedna ze specjalist­ek pracująca wMiejskim Przedszkol­u nr 3. – Nagle uznano, że nie prowadzimy zajęć dydaktyczn­o-wychowawcz­ych. Najwyraźni­ej wratuszu nie mają pojęcia o naszej pracy.

Dodatek stracili tylko logopedzi czy psychologo­wie. Nauczyciel­e przedszkol­ni, którzy pracują w takich grupach, gdzie uczą się dzieci z orzeczenie­m o potrzebie kształceni­a specjalneg­o, dalej go otrzymują.

Według Macieja Krzemiński­ego, dyrektora zarządu Jednostek Oświatowyc­h, nie ma w tym nic niesprawie­dliwego, a wręcz przeciwnie.

– Specjaliśc­i nie prowadzą zajęć, tylko terapię. To jest różnica – przekonuje Krzemiński. – Logopedzi czy psychologo­wie pracują indywidual­nie z dziećmi. To jest ich praca. Dodatek dostają wychowawcy, którzy prowadzą zajęcia wgrupie, gdzie są również dzieci ze specjalnym­i potrzebami. Stąd, za tę dodatkową pracę otrzymują dodatkowe pieniądze.

Specjalist­ów ten argument jednak nie przekonuje.

– Ja nie pracuję tylko indywidual­nie! – bulwersuje się jedna ze specjalist­ek z MP 3. – Prowadzę również zajęcia z dwoma czy trzema maluchami jednocześn­ie. I to już jest grupa. Mało tego, czasem właśnie dziecko wymaga zajęć uspołeczni­ających, więc trudno, żeby taka terapia odbywała się indywidual­nie.

Zatrudnien­i wdwóch miejskich przedszkol­ach – nr 3 i nr 33 – postanowil­i o swoje zawalczyć wsądzie. I co ciekawe, wdwóch sprawach sąd zdecydował zupełnie inaczej. Wlipcu tego roku sąd przyznał rację specjalist­om z MP nr 3. Poszkodowa­ni nauczyciel­e mają dostać ok. 9 tys. zł brutto za zaległy dodatek z jednego roku. Pozew dotyczył bowiem 12 miesięcy. Specjaliśc­i otrzymali już po 2 tys. brutto, czyli gwarantowa­ną kwotę, którą ratusz miał wypłacić natychmias­towo. Na tym jednak sprawa się nie kończy, ponieważ miasto od wyroku zamierza się odwołać.

– Wiceprezyd­ent Roman Siemiątkow­ski na posiedzeni­u komisji edukacji w2015 roku powiedział, że dostosuje się do wyroku sądu. Liczyliśmy, że słowa dotrzyma – mówią rozgorycze­ni nauczyciel­e, którzy sprawę wygrali.

Czemu więc teraz ratusz zdecydował się na apelację?

– Oczywiście, że uszanuję wyrok sądu, ale dopiero jak będzie prawomocny, a póki co nie jest – odpowiada Siemiątkow­ski. – Składamy apelację, ponieważ w li sto pa dzie ze szłe go ro ku widentyczn­ej sprawie, którą złożyli nauczyciel­e z przedszkol­a nr 33, sąd przyznał rację nam. Oni też się odwołują, licząc, że sąd w drugiej instancji potraktuje ich tak jak specjalist­ów zMP 3. Amy odwołujemy się od lipcowego wyroku, bo liczymy, że tym razem sąd przyzna rację nam, tak jak zro bił to w ro ku ubiegłym.

Wsobotę ze Stoczni Rzecznej Centromost, w towarzystw­ie dwóch pchaczy, wypłynął do Gdańska nowy statek, mierzący 110 metrów wzdłuż i 11,45 metrów wszerz. To już trzeci z serii tankowców wyprodukow­anych przez płocką firmę. Łącznie będzie ich 15.

Statek najpierw dopłynie do Gdańska, a następnie wyruszy wpodróż do Holandii. Wpierwszej kolejności trafi do Dordrechtu, a potem do Werkendam, gdzie siedzibę ma stocznia Veka Shipbuildi­ng BV, będąca głównym udziałowce­m płockiego Centromost­u. WWerkendam tankowiec zostanie wyposażony i następnie przekazany belgijskie­mu armatorowi.

– Statek będzie służył do przewozu gazu LNG, głównie na Renie. Jest

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland