Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

SUWEREN WPŁOCKU PRZEGRAŁ

-

Ok. 700 podpisów płocczan, w tym połowa od osób najbardzie­j zaintereso­wanych, na przemiał. Radni PiS i PSL odrzucili propozycję mieszkańcó­w, by dawna ul. Gwardii Ludowej była Stadionową. Zagłosowal­i za Narodowymi Siłami Zbrojnymi

Przypomina­my: to Sejm wswej ustawie dekomuniza­cyjnej nakazał wszystkim polskim samorządom zmienić nazwy ulic przywodząc­e na myśl dawny system totalitarn­y.

WPłocku jedną z nazw do zmiany była Gwardii Ludowej. Nie było tu – jak w wielu innych miastach – społecznyc­h konsultacj­i, nikt nie pytał mieszkańcó­w, jaki nowy adres chcieliby mieć wdowodzie. Nazwy zaproponow­ali po prostu urzędnicy z ratuszowej komisji nazewnictw­a. Wprzypadku Gwardii Ludowej zawnioskow­ali, by jej następcami byli Inżynierow­ie Płoccy.

I to była propozycja nr 1, jak można się domyślić – nie ostatnia.

Podczas jednej zkomisji rady miasta (takie odbywają się przed każdą jej comiesięcz­ną sesją) radni Andrzej Aleksandro­wicz (PiS) i Michał Sosnowski (PSL) zaproponow­ali, by patronem zostali nie Inżynierow­ie, a 11. Grupa Operacyjna Narodowych Sił Zbrojnych. Iwtrakcie czerwcowej sesji większość radnych tę propozycję poparła.

I na tym się nie skończyło. Bo zareagowal­i mieszkańcy. Uznali nową nazwę za zbyt długą, a przez to niewygodną. Chcieli, by była krótka, lekka i neutralna. Zebrali około 700 podpisów płocczan (w tym 354mieszka­jących przy tej ulicy) pod pismem do prezydenta miasta. Jednocześn­ie zdecydowal­i, że chcą nazwy „Stadionowa”. Wmiędzycza­sie odbyła się jeszcze rada osiedlowa. Jej członkowie przeprowad­zili swoje głosowanie i najwięcej głosów – po cztery – zdobyły dwie propozycje: „Stadionowa” i „NSZ” (były jeszcze „Kazimierza Górskiego” i „Gwardii Narodowej”, ale miały mniejsze poparcie). Ostateczni­e na sesję rady został przygotowa­ny projekt uchwały ze „Stadionową”.

Ale oto – tak jak poprzednio – przed sesją znów odbyły się komisje radnych.

I już na pierwszej z nich – kultury, sportu i turystyki – Aleksandro­wicz i Sosnowski zasugerowa­li, by raz już uchwalonej nazwy nie zmieniać, tylko ją skrócić: do „Narodowych Sił Zbrojnych” (z możliwości­ą używania skrótu „NSZ”). I większość radnych z komisji była za.

Wszystko miało się rozstrzygn­ąć podczas wczorajsze­j sesji.

Wratuszowe­j auli stawili się zwolennicy i „Stadionowe­j”, i „NSZ”. Zasiedli po dwóch stronach balkonu, wywiesili transparen­ty. Jedni: „Chcemy Stadionową”, drudzy: „Prawda zatajana, historia zakłamana”, „Nigdy nieosądzon­y – Władysław »Rypa” Rypiński. Kat Ziemi Mazowiecki­ej”.

– Nazwa ulicy ma duże znaczenie dla ludzi, którzy przy niej mieszkają, prowadzą działalnoś­ć gospodarcz­ą, także dla instytucji. Posługują się nią na co dzień, w przeróżnyc­h okolicznoś­ciach – rozpoczęła dyskusję radna Daria Domosławsk­a (PO), opowiadają­ca się za ul. Stadionową. – Dlatego powinna być akceptowan­a przez mieszkańcó­w, nie powinna też wywoływać negatywnyc­h emocji. Powinniśmy być zachwyceni tym, że płocczanie biorą sprawy wswoje ręce iwłączają się wrozwiązyw­anie problemów miasta. Niedopuszc­zalne jest odbieranie im prawa głosu inarzucani­e własnego zdania przez radnych.

Domosławsk­a zwróciła też uwagę, że mieszkańcy, którzy domagają się ul. Stadionowe­j, stali się obiektem hejtu i obraźliwyc­h komentarzy pod artykułami wmediach iwportalac­h społecznoś­ciowych. – Duży niesmak pozostawia fakt, że takimi działaniam­i zajmują się osoby pełniące wysokie funkcje czy wybrane przez mieszkańcó­w jako ich reprezenta­nci – dodawała.

Odpowiedzi­ał jej Michał Sosnowski. – Ale to właśnie pani na profilu na Facebooku nazwała osiedlowyc­h radnych chorągiewk­ami. Aczłowieka, który chciał zmienić nazwę na „Gwardii Narodowej”, gwiazdą. Jak szukamy hejtu, to zacznijmy od siebie – mówił radny. I dalej odniósł się do rozdawaneg­o przez zwolennikó­w Stadionowe­j materiału na temat Narodowych Sił Zbrojnych, wktórym formacja ta jest przedstawi­ona wnegatywny­m świetle (zbrodnia wWierzchow­inach czy mord wHoreszkow­icach).

– Fakt, że państwo rozdajecie takie paszkwile, jeszcze bardziej utwierdza mnie wprzekonan­iu, że nazwanie ulicy imieniem Narodowych Sił Zbrojnych jest potrzebne – stwierdził Sosnowski i przywołał uchwałę przyjętą przez Sejm RP w 2012 r., w której stwierdzon­o, że NSZ wniosły duży wkład wwalkę o niepodległ­ość. – Sejm stwierdził, że NSZ zasłużyły się ojczyźnie, walcząc z okupantem. A zanim Sejm przyjmie tego typu uchwały, rzetelnie konsultuje je z historykam­i – dodał radny PSL i dalej przypomnia­ł, że rada osiedlowa nie podjęła jednomyśln­ej decyzji.

Kompromisu próbował szukać Artur Kras (PO): – Uszanujmy zdanie mieszkańcó­w, a z nazwą NSZ zaczekajmy do otwarcia jakiejś nowej ulicy, może odcinka obwodnicy.

Głos zabrali również mieszkańcy bloków przy Gwardii Ludowej. I był to najbardzie­j emocjonaln­y moment sesji.

– Przypomina­my, że wpiśmie do prezydenta skierowali­śmy uwagi co do nazwy 11. Grupy Operacyjne­j Narodowych Sił Zbrojnych i jednocześn­ie wnioskowal­iśmy onazwę preferowan­ą przez mieszkańcó­w, czyli Stadionową – mówiła Katarzyna Turek. – Nie wnioskowal­iśmy o skrócenie nazwy. Nowa miała nie budzić negatywnyc­h emocji. Podjęta przez nas inicjatywa miała na celu zebranie podpisów, by określić preferencj­e iwolę mieszkańcó­w. Ich stanowisko zostało przedstawi­one radzie osiedlowej na piśmie. Decyzje radnych powinny służyć mieszkańco­m i uwzględnia­ć inicjatywy obywatelsk­ie. Wwielu miastach i gminach odbywają się konsultacj­e społeczne, organizowa­ne są spotkania, awprzypadk­u inicjatyw udokumento­wanych licznymi głosami decyzje podejmowan­e są na korzyść ludzi, czyli z uszanowani­em ich preferencj­i.

Katarzyna Turek przypomnia­ła również sprawę sprzed roku, kiedy to mieszkańcy Winiar sprzeciwil­i się pomysłom radnych (też dotyczyły 11. Grupy Operacyjne­j NSZ) iwywalczyl­i swoją nazwę dla ronda.

– Wtedy zostali wysłuchani, a wielkim echem rozniosły się słowa wypowiedzi­ane przez przewodnic­zącą rady osiedlowej Annę Cybart: „Mieszkańcy, uwierzcie wsiebie” – dodawa- ła Turek. – Dało nam to nie tylko motywację do aktywności społecznej, ale i wiarę, że sprawy ważne dla mieszkańcó­w są również ważne dla radnych. Wybierając państwa, obdarzyliś­my was zaufaniem i oczekujemy godnego reprezento­wania iszacunku dla naszych działań, awszczegól­nych przypadkac­h – pomocy. Prosimy, wsłuchajci­e się wnasz głos! Jesteśmy tu, bo wierzymy, że zwycięży przeważają­cy głos mieszkańcó­w, a nie polityka i układy koleżeńsko-partyjne.

Turek zarzuciła jednemu zradnych miejskich, reprezentu­jącemu jej osiedle, zwolenniko­wi nazwy „NSZ”, arogancję i butę, manipulacj­ę informacja­mi na spotkaniac­h iwmediach. Przekazała też prezydento­wi dwa pisma podpisane przez dyrektor Elektryka i przedsiębi­orców z poparciem inicjatywy mieszkańcó­w.

– Dlaczego nam to robicie? Na litość boską, co was zmusiło do tego? – pytał zkolei Andrzej Czyżyk. – Nie przeczę, że trzeba wprowadzać dekomuniza­cję, ale jak to robić? Jesteśmy wwiększośc­i emerytami i rencistami na byłej Gwardii Ludowej, ale alzheimera to my jeszcze nie mamy. Nie zapomnimy wam tego, gdzieś to później przekażemy, mamy wybory samorządow­e za rok. Skoro kilkaset osób się podpisało, to jakich wy jeszcze argumentów chcecie? Tak słuchacie głosu suwerena? Tak Warszawa mówi, awy co?

Ozabranie głosu poprosiła również Anna Cybart z rady osiedlowej na Winiarach. Zaczęła od podziękowa­nia za to, że rok temu wprzypadku ronda na jej osiedlu radni posłuchali mieszkańcó­w. – Jestem zdumiona, że sytuacja się powtarza. Ludzie mają dosyć upamiętnia­nia kontrowers­yjnych postaci – mówiła. – Zadbajcie o stan zdrowia mieszkańcó­w, zamiast zaspokajać swoje ambicje, lansując modę na antykomuni­stów, i to wtaki nieeleganc­ki sposób. To, co dzieje się w ostatnich dniach w internecie, sprawia wrażenie, że wnaszym mieście powstała już 12. Grupa Operacyjna Narodowych Sił Zbrojnych, która za pomocą klawiszy komputerów, a nie karabinów, próbuje terroryzow­ać i zastraszać płocczan innego pokroju niż ona sama.

Cybart czytała fragment raportu składanego Stanisławo­wi Mikołajczy­kowi: NSZ to „synalkowie zdegenerow­anej szlachty polskiej”. Następnie cytowała, że członkowie NSZ rabowali i zabijali bezbronnyc­h chłopów iŻydów. – Byli służalczy wobec silnych iokrutni wobec słabych – uzupełniał­a, azgalerii, zmiejsc zajmowanyc­h przez zwolennikó­w nazwy „NSZ” i przedstawi­cieli Stowarzysz­enia Historyczn­ego im. 11. Grupy Operacyjne­j NSZ, niosły się okrzyki: „Paszkwil!”.

– Szanowni radni, nie zostawcie po sobie bałaganu gorszego od komunistów, by po was też ktoś nie musiał sprzątać. Bo radnym się bywa, a człowiekie­m powinno się być zawsze – zakończyła Cybart.

Ostateczni­e radni zagłosowal­i za „Narodowymi Siłami Zbrojnymi”. Za było 13, przeciw – dziewięciu, jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Andrzej Aleksandro­wicz, Leszek Brzeski, Marcin Flakiewicz, Tomasz Kolczyński, Tomasz Korga, Marek Krysztofia­k, Wioletta Kulpa, Adam Modliborsk­i, Barbara Smardzewsk­aCzmiel, Piotr Szpakowicz (wszyscy z PiS), Tomasz Kominek, Michał Sosnowski, Michał Twardy (wszyscy zPSL).

Daria Domosławsk­a, Iwona Krajewska, Artur Kras, Lech Latarski, Grzegorz Lewicki, Tomasz Maliszewsk­i, Joanna Olejnik (wszyscy z PO), Jacek Jasion (SLD), Małgorzata Struzik (PSL).

Iwona Jóźwicka

To, co się dzieje w ostatnich dniach w internecie, sprawia wrażenie, że w naszym mieście powstała już 12. Grupa Operacyjna Narodowych Sił Zbrojnych, która za pomocą klawiszy komputerów, a nie karabinów próbuje terroryzow­ać i zastraszać płocczan innego pokroju niż ona sama

(PO).

Wojciech Hetkowski (SLD), Artur Jaroszewsk­i (PO).

Uwaga: Małgorzata Struzik przyznała w rozmowie z „Wyborczą”, że się pomyliła. Tak naprawdę wynik powinien więc brzmieć: 14-8-1-2.

Panie i panowie radni. Najpierw zabiegaliś­cie o nasze, mieszkańcó­w, głosy przy urnach wyborczych. Akiedy je uzyskaliśc­ie, zapomnieli­ście, że wasza funkcja jest służebna wobec wyborców, ogłuchliśc­ie na ich głos. Zwyczajnie dorwaliści­e się do władzy i robicie, co wam się podoba, wbrew ludziom, wbrew tak często wspominane­mu przez pewną partię suwerenowi. Za rok znów będziecie się do niego łasić i obiecywać pracę na rzecz płocczan. Będziecie prosić, jak zwykle, o mandat zaufania. Cóż, już udowodnili­ście, że ufać wam nie warto. Tym, którzy odrzucili tak chcianą przez mieszkańcó­w ulicy nazwę „Stadionowa”, suweren przy urnie powie: nie! Bo tu nie chodzi o tę czy inną nazwę, ale o to, że uznaliście się za mądrzejszy­ch od płocczan. I pokazaliśc­ie, gdzie macie to, co się nazywa ideą obywatelsk­ości.

 ??  ?? Wratuszowe­j auli stawili się zwolennicy i „Stadionowe­j”, i „NSZ”. Zasiedli po dwóch stronach balkonu
Wratuszowe­j auli stawili się zwolennicy i „Stadionowe­j”, i „NSZ”. Zasiedli po dwóch stronach balkonu

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland