Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Praga pisze, co ją wkurza
nich, co ich najbardziej boli. Efekty może oglądać każdy, wystarczy zajrzeć na podwórko przy Wileńskiej 13. Wokół klombu, na bramie i na wejściach do klatek pojawiło się 13 transparentów z hasłami. Najczęściej mieszkańcy domagają się ciepła, czyli centralnego ogrzewania. „Podziel się ciepłem. 127 lat bez centralnego ogrzewania” czy „Ciao. Ogrzejcie nas” – napisali na flagach. – Mam ogrzewanie elektryczne, a to koszt 6-7 tys. zł rocznie. Niektórzy palą jeszcze wpiecach, ale i tak w mieszkaniach są wilgoć i grzyb – tłumaczy Danuta Suchecka z parteru. Jak mówi, centralne ogrzewanie stopniowo jest monto- wane na Pradze, ale ich kamienicę pominięto. Pierwotnie była na liście do remontu, ale została wykreślona, gdy pojawiły się do niej roszczenia. Okazały się bezzasadne, ale nikt ją na nią nie przywrócił.
Mieszkańcy piszą kolejne pisma do urzędów, ale bez efektów. Domagają się też remontu klatek schodowych i całej kamienicy. „Dajcie żyć godnie” – piszą na jednej z flag.
– Wpierwszym odruchu mieszkańcy swoją furię kierowali wyłącznie przeciwko urzędnikom. Po rozmowie z nami zaczęli się zastanawiać, jak sami mogą zmienić swoje otoczenie – mówi Mateusz Wojcieszak.
Efektem tej zmiany podejścia jest plakat pokazujący potłuczone szkło, grający magnetofon i śpiącą osobę na wyższej kondygnacji – to graficzny apel o ciszę. Inny prosi o sprzątanie po psach. I te właśnie plakaty działają najszybciej. – Niektórzy wypuszczali psy na podwórko i się nimi nie interesowali. Załatwiały się na beton, okna przez ten smród nie można było otworzyć. A dzień po wywieszeniu plakatów patrzę, a na podwórku ani jednej kupy. Zaczęli wyprowadzać psy, anawet mają torebki i sprzątają – opowiada pani Danuta. I dodaje: – Oby apel o centralne ogrzewanie był równie skuteczny.