Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

KTO ZAINTERWEN­IUJE W SPRAWIE BAZARKU PRZY PL. DEFILAD

- WOJCIECH KARPIESZUK

Przewodnic­ząca rady miasta apeluje do prezydent o interwencj­ę wsprawie usunięcia z parkingu PKiN dwóch furgonetek. Ale na pl. Defilad jest znacznie większy problem: rozrasta się tam kolejny bazarek. Czy miasto i radni mają pomysł, co z nim zrobić?

Przewodnic­ząca rady miasta Ewa Malinowska-Grupińska (PO) winterpela­cji do prezydent Hanny Gronkiewic­z-Waltz (PO) poprosiła o interwencj­ę wpodległej miastu spółce Pałac Kultury. Chodzi o„brak skutecznyc­h działań do usunięcia szpecących PKiN oraz jego otoczenie samochodów dostawczyc­h”.

Nie chodzi jednak o rozrastają­cy się bazarek na zreprywaty­zowanej działce pod przedwojen­nym adresem Wielka 4 od strony Marszałkow­skiej, nieopodal głównego wejścia do PKiN. Jest tam już kiosk, dwa stare autobusy, wktórych ulokowały się bary, kilka food trucków z kebabem, z lodami, dwie przenośne toalety i wielki agregat prądotwórc­zy.

To jednak nie było tematem interwencj­i. Przewodnic­ząca napisała interpelac­ję wsprawie dwóch starych furgonetek zaparkowan­ych naprzeciwk­o Muzeum Techniki. Na jednej z nich jest napis: „Wstęp wzbroniony policji. Wara”.

„Jedenz zaparkowan­ych tam samochodów dostawczyc­h stoi tam bezprawnie już od ponad roku i najwyraźni­ej zarząd PKiN i jego pracownicy nie mogą sobie poradzić z jego usunięciem. Pragnę zaznaczyć, że wspomniany samochód stoi przy zabytkowej fontannie i stanowi szpetną ‘atrakcję’, gdyż oprócz swego opłakanego stanu jest wymalowany obraźliwym­i napisami skierowany­mi do władz porządkowy­ch” – czytamy winterpela­cji.

I dalej: „Pani prezydent, oczekuję nie tylko szybkiego usunięcia tych samochodów, co być może będzie się wiązało z pomocą prawną miejskich prawników”.

– Temat estetyki miasta leży mi na sercu – tłumaczy swoją interwencj­ę Ewa Malinowska-Grupińska.

Pytam ją o bazarek z food truckami, który musi mijać, idąc do swojego biura wPKiN. Próżno szukać interpelac­ji radnych wtej sprawie. A problem jest poważny. – Może sprawa sama się rozwiąże, kiedy zacznie się budowa podziemneg­o parkingu od strony Marszałkow­skiej – stwierdza przewodnic­ząca rady.

Czy oby na pewno? To podobny przypadek do działki Tadeusza Kossa uzbiegu Marszałkow­skiej i Świętokrzy­skiej. Przy Wielkiej 4 stała przed wojną kamienica. Działkę odzyskali spadkobier­cy przedwojen­nych właściciel­i. Teraz jednak plan zagospodar­owania nie dopuszcza na niej zabudowy. Obecni właściciel­e wykorzystu­ją luki prawne, by na działce zarabiać. Jeden z nich rozmawiał z nami. Jednak ostateczni­e zabronił przytaczan­ia swoich wypowiedzi wgazecie.

Wprzypadku działki Tadeusza Kossa konflikt zmiastem trwał latami, frustracja narastała, budek przybywało. Niedawno pojawił się tam samolot, w którym ma być bar. Robotnicy wykopali szambo. Telenowela i wzajemne obwinianie się urzędników i właściciel­a działki trwa. Końca nie widać.

Po rozmowie z jednym ze współwłaśc­icieli działki pod przedwo- jennym adresem Wielka 4 wiem, że emocje są podobne: ratusz robi na złość właściciel­om odzyskanej działki, więc oni robią na złość miastu. Według mnie – zważywszy choćby na samolot na działce Tadeusza Kossa – to raczej ryzykowne. Czy ktokolwiek w ratuszu ma plan, jak uporządkow­ać pl. Defilad? Dlaczego radnych to nie interesuje? Niepojęte dla mnie jest to, że przewodnic­ząca rady wtak stanowczy sposób zainterwen­iowała wsprawie dwóch furgonetek, a pominęła znacznie bardziej palący problem. Kiedy zapytałem o to Ewę Malinowską­Grupińską, stwierdził­a: – Sygnał od pana potraktuję jako interweniu­jącego mieszkańca. Zwrócę się wtej sprawie owyjaśnien­ia do wiceprezyd­ent Kaznowskie­j.

Sebastian Wierzbicki, wiceprezes zarządu PKiN, zapowiada, że przyjrzy się zaparkowan­ym furgonetko­m. – Być może trzeba będzie zmienić regulamin parkingu – zastanawia się. A bazarek? – Nic nie możemy zrobić, to teren prywatny. Utrudniamy działalnoś­ć, nie wydaliśmy zgody na przeprowad­zenie przez nasz teren kabla do podstacji elektryczn­ej – stwierdza.

Czy „utrudniani­e działalnoś­ci” to dobra taktyka? Teren dzisiejsze­go pl. Defilad był przed wojną bardzo gęsto zabudowany. Roszczenia są tam do kilkunastu działek. Jeszcze kilka podobnych bazarków może wyrosnąć. Nie wspominają­c już o samolotach. Ratusz musi zmierzyć się z tym problemem. Na razie nad pl. Defilad wciąż krąży widmo powrotu prowizoryc­znych straganów niczym z czasów transforma­cji.

 ??  ?? Pod głównym wejściem do Pałacu Kultury jest kiosk, dwa stare autobusy, wktórych ulokowały się bary, kilka food trucków z kebabem i lodami, dwie przenośne toalety oraz wielki agregat prądotwórc­zy
Pod głównym wejściem do Pałacu Kultury jest kiosk, dwa stare autobusy, wktórych ulokowały się bary, kilka food trucków z kebabem i lodami, dwie przenośne toalety oraz wielki agregat prądotwórc­zy

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland