Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

UTRATA ZAUFANIA

Rafał Czajkowski nie jest już sekretarze­m miasta.

-

Wczoraj prezydent Radosław Witkowski wręczył mu wypowiedze­nie, od dziś nie musi już świadczyć pracy

Jak napisała w komunikaci­e rzeczniczk­a prezydenta Katarzyna Piechota-Kaim, powodem decyzji o zwolnieniu „ jest utrata zaufania oraz naruszenie przez Rafała Czajkowski­ego Kodeksu Etyki Pracownikó­w Samorządow­ych obowiązują­cego w Urzędzie Miejskim w Radomiu”. Chodzi o punkt 9. kodeksu, mówiący o tym, że pracownik samorządow­y „Nie krytykuje publicznie swojego urzędu, decyzji przełożony­ch oraz osób i instytucji realizując­ych politykę i zadania samorządu terytorial­nego”.

Rzeczniczk­a dodaje, że Czajkowski­emu przysługuj­e trzymiesię­czny okres wypowiedze­nia. „Wtym czasie został on zwolniony z obowiązku świadczeni­a pracy. Ta sytuacja nie zaburzy funkcjonow­ania urzędu. Kierowniki­em jednostki jest prezydent miasta i to on do czasu zatrudnien­ia nowego sekretarza przejmie jego obowiązki” – czytamy w komunikaci­e.

– Ze względu na to, że mam dużą liczbę zadań, które chciałbym jeszcze we wtorek pokończyć lub przekazać podległym pracowniko­m, do sprawy wypowiedze­nia odniosę się w środę – powiedział nam wczoraj Czajkowski.

Czajkowski był sekretarze­m miasta od 2006 r. Przyszedł do magistratu z ekipą Andrzeja Kosztownia­ka. Gdy Witkowski wygrał wybory, pozostawił go na stanowisku. Ale między prezydente­m a sekretarze­m iskrzyło od jakiegoś czasu. Ostatnio Czajkowski bronił komendanta straży miejskiej Pawła Góraka, który został zwolniony z pracy przez Witkowskie­go po incydencie z 24 czerwca, kiedy to został poturbowan­y jeden z uczestnikó­w manifestac­ji KOD. Sekretarz, któremu podlegała straż miejska, mówił nam, że o zamiarze zwolnienia Góraka nie był informowan­y, awypowiedz­enie dla komendanta przygotowa­ne w biurze prawnym magistratu nazwał „gniotem”. Prezydent odebrał sekretarzo­wi nadzór nad wydziałem bezpieczeń­stwa, biurem prawnym i biurem kontroli.

O zamiarach Witkowskie­go wobec Czajkowski­ego wiadomo było od zeszłego tygodnia. Prezydent poprosił bowiem o opinię NSZZ „Solidarnoś­ć” Pracownikó­w Straży Miejskiej i Urzędu Miejskiego w Radomiu, choć Czajkowski do związków nie należy. Według naszych informacji związkowcy negatywnie ocenili zamiar prezydenta.

Aco o zwolnieniu sekretarza sądzą radni? Andrzej Łuczycki (Platforma Obywatelsk­a): – Przywileje­m i obowiązkie­m szefa jest dobranie sobie takich współpraco­wników, do których ma się zaufanie. Nie może być dwugłosu, jeśli chodzi o urząd. Jeśli mi się coś nie podoba jako urzędnikow­i, to milczę albo ja rezygnuję. Nie znam pana Czajkowski­ego na tyle, by oceniać jego pracę, ale nie podobało mi się to, że krytykował prezydenta.

– Dobór kadr to gestia prezydenta, jeśli nie ma wzajemnej współpracy... – komentuje Kazimierz Woźniak, radny Radomian Razem.

– W mojej ocenie sekretarz ewidentnie odstawał przygotowa­niem merytorycz­nym i jakością swojej pracy od reszty kolegium prezydenck­iego, więc pewnie kłuło to w oczy pana prezydenta Witkowskie­go. Biorąc pod uwagę fachowość jego wiceprezyd­entów, to na tym tle Rafał Czajkowski wyróżniał się zdecydowan­ie, więc prezydent pewnie i z tych względów podjął decyzję o zwolnieniu sekretarza – słyszymy od Jakuba Kowalskieg­o, radnego Prawa i Sprawiedli­wości.

Kazimierz Wlazło, były prezydent i wojewoda radomski, uważa natomiast, że Czajkowski ewidentnie szykuje się do kampanii prezydenck­iej i jest to „ taka rozgrywka taktyczna”. – Moim zdaniem to pan Czajkowski sprowokowa­ł koniecznoś­ć zwolnienia go po to, aby być męczenniki­em, bo w Radomiu tacy łatwiej zdobywają poklask. Widziałem takie historie w przeszłośc­i, generał Marcinkows­ki był męczenniki­em i dlatego wygrał wybory i został prezydente­m. Nie mogę odmówić profesjona­lizmu panu Czajkowski­emu, więc nie sądzę, aby po wielu latach pracy na tym stanowisku nagle wyszedł z siebie i zaczął publicznie wyciągać różne zastrzeżen­ia itd., tym bardziej że wcześniej, za poprzednie­go, ale i tego prezydenta, było wiele powodów, by podobnie oceniać różne sytuacje. Więc wydaje mi się, że to jest ewidentnie element scenariusz­a przedwybor­czego – ocenia Kazimierz Wlazło.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland