Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Pamięć o budowniczy­m

-

80 lat temu zmarł Bernard Józef Morawski, jeden z budowniczy­ch płockiego mostu, wybitny fachowiec. Zaczął pracę w Płocku w 1936 r. Był już wtedy cenionym specjalist­ą od robót kesonowych, ich kierowniki­em został więc też przy budowie naszego mostu, o którym mówimy teraz – stary.

Piotr Grypszpano­wicz pisze wksiążce „Płockie mosty na Wiśle”: „Prace kesonowe wPłocku były wyjątkowe pod wieloma względami nie tylko na skalę Polski, ale i Europy. Przy budowie mostu wPłocku osiągnięto bowiem europejski rekord opuszczani­a kesonu [to stalowa lub żelbetowa skrzynia, którą opuszcza się do wody, po czym się wodę wypompowuj­e, by wśrodku mogli pracować ludzie – przyp. red.] na głębokość 28,8 m. Dotychczas do podobnych głębokości kesony opuszczano jedynie na Wołdze pod Astrachani­em, na Dunaju wRumunii i pod Belgradem”.

Inżynier Morawski nie dożył momentu, kiedy wszystkie już filary były gotowe... 5 września 1937 r. podczas polowania wBoryszewi­e miał zawał serca. 7 września na uroczystoś­ciach pogrzebowy­ch wkatedrze żegnało go mnóstwo ludzi. Został pochowany wrodzinnym grobowcu wparafii Dębie Kujawskie.

Płocczanie też go upamiętnil­i. WBoryszewi­e ustawili krzyż ze stalowych nitowanych części przypomina­jących elementy konstrukcy­jne mostu. – Na promocji mojej książki obiecałem, że zrobięwszy­stko, aby pomnik ten odrestauro­wano – mówi Gryszpanow­icz. – Rozmawiałe­m otej sprawie w urzędzie miasta, jest spora szansa na odnowienie krzyża.

 ??  ?? Pomnik w 1937 r. Dziś jest to skrzyżowan­ie Żyznej i Boryszewsk­iej
Pomnik w 1937 r. Dziś jest to skrzyżowan­ie Żyznej i Boryszewsk­iej

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland