Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Sejm lepszy bez płotu
Ozgodę na postawienie ogrodzenia wystąpiła do niego wlipcu Kancelaria Sejmu. Zamierza od strony ulic Wiejskiej i Górnośląskiej wybudować wykonany ze stalowych prętów parkan wysokości 3 m. Tłumaczy to koniecznością poprawienia bezpieczeństwa obiektów sejmowych przed ewentualnymi atakami. Płot ma być wzorowany na znanym ze starych pocztówek przedwojennym ogrodzeniu parlamentu. Kancelaria Sejmu zarezerwowała na ten cel 610 tys. zł.
– Kwestie bezpieczeństwa budynków Sejmu są ważne, ale my przede wszystkim będziemy analizowali wpływ tego ogrodzenia na zabytkowy układ urbanistyczny kompleksu sejmowego. Wtak ważnych sprawach konserwator nie powinien decydować arbitralnie sam. Na pewno wezmę pod uwagę głos ekspertów – mówi stołeczny konserwator Michał Krasucki.
Przed wydaniem decyzji zwrócił się o opinię do Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego przy Prezydencie Warszawy. Jest to 15-osobowe gremium specjalistów rekomendowanych przez instytucje iorganizacje. Zasiadają wnim m.in.: Juliusz Wendland (reprezentujący Stowarzyszenie Konserwatorów Zabytków), prof. Piotr Molski (Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Ochrony zabytków ICIOMOS), architekt Maria Wojtysiak (Towarzystwo Opieki nad Zabytkami), prof. Andrzej Koss (Wydział Konserwacji iRestauracji Dzieł Sztuki warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych), prof. Marta Leśniakowska (Instytut Sztuki PAN), architekt Jolanta Przygońska (Stowarzyszenie Architektów Rzeczypospolitej Polskiej), prof. Dorota Folga-Januszewska (Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Muzeów ICOM), prof. Waldemar Baraniewski (Stowarzyszenie Historyków Sztuki) i dr Alicja Szmelter (Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej). Rada zebrała się wzeszłym tygodniu i jednogłośnie opowiedziała się przeciwko planowanemu ogrodzeniu. Stołeczny konserwator czeka w tej chwili na jej oficjalne stanowisko wyrażone na piśmie.
– Przedstawiony nam projekt jest wyjątkowo agresywny, zmienia charakter ulicy Wiejskiej i jest sprzeczny z ideowymi założeniami powojennych budynków sejmowych. Ich autor – architekt Bohdan Pniewski – uznał, że kompleks ten powinien być ogólnodostępny, by każdy mógł znaleźć się wpobliżu centrum władzy. Skomponował niemal wolno stojące pawilony wparku z możliwością swobodnego przejścia między nimi z ul. Górnośląskiej na skarpę wiślaną. Niezależnie od dzisiejszych sporów politycznych byłaby to potworna ingerencja whistoryczną tkankę miasta – mówi prof. Waldemar Baraniewski. – Istnieje 150 sposobów na zabezpieczenie się przed atakami, nie tylko trzymetrowym płotem.
Plany otoczenia parlamentu parkanem nie są nowe. Już w 2001 r. postawienie ogrodzenia z trzema bramami przewidywał konkurs na rozbudowę Sejmu. Jego zwycięzca – architekt Bolesław Stelmach – zaprojektował wprawdzie parkan, ale zastrzegał, że jest mu przeciwny. Potem przedstawił koncepcję ogrodzenia ze szklanych taf li. Ta nie spodobała się stołecznemu konserwatorowi, który w 2016 r. napisał w zaleceniach, że lepszy byłby niski płot z prętów. Kancelaria Sejmu złożyła projekt trzymetrowego metalowego parkanu. Pytany przez nas o ten projekt, Bolesław Stelmach odpowiada, że to nie jego koncepcja.
Architekci, konserwatorzy zabytków i historycy sztuki zasiadający w Społecznej Radzie Ochrony Dziedzictwa Kulturowego przy Prezydencie Warszawy jednogłośnie negatywnie zaopiniowali projekt ogrodzenia Sejmu trzymetrowym płotem. Decyzję, czy płot może powstać, podejmie stołeczny konserwator zabytków