Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Skutek reformy: nie ma komu uczyć
Lekcji biologii nie mają uczniowie dawnego Gimnazjum nr 39 przy ul. Hożej. Ktoś był już chętny, ale potem się rozmyślił.
Rodzice są bezradni
Dyrektorzy szkół opowiadają o nieobsadzonych przedmiotach na wywiadówkach i apelują do rodziców o pomoc. Może znają nauczyciela? Może namówią go do podjęcia pracy? Albo sami są nauczycielami?
– Moja córka jest w siódmej klasie, znowym programem, awszkole brakuje matematyka – opowiada Dorota Łoboda z ruchu Rodzice przeciw Reformie Edukacji. – Jeżeli uda się akurat znaleźć jakiegoś wolnego nauczyciela, przychodzi na zastępstwo, ale zwykle są to specjaliści od innych przedmiotów. Problem jest wtrzech klasach siódmych, nie da się wszystkim zapewnić matematyków, uczą przecież swoje klasy. Mieliśmy zebranie, rodzice są oburzeni, ale sytuacja jest patowa. Dyrekcja od wiosny stara się kogoś zatrudnić i nie ma chętnych. Aprzecież każdy tydzień jest cenny, bo materiału jest bardzo dużo.
Beata Ciszkowska ma córkę wdawnym gimnazjum przy ul. Przybyszewskiego na Bielanach. Szkoła przekształciła się wpodstawówkę, apod koniec roku szkolnego odeszło kilku nauczycieli. – Dopiero co udało się zatrudnić geografa, nadal nie ma biologa – mówi pani Beata. – Martwi mnie to, bo córka jest wtrzeciej klasie, czekają ją egzaminy gimnazjalne. Nauczyciele kładą nacisk na przygotowania, a tu ważne przedmioty nie mają obsady.
Ogłaszamy się na Facebooku
Matematyka nie ma Szkoła Podstawowa 225 przy ul. Jana Brożka na Woli (wziął nagle urlop na podratowanie zdrowia) czy Szkoła Podstawowa nr267 na Żoliborzu (nie pomagają ogłoszenia na Facebooku rozprowadzane przez mieszkańców dzielnicy). Nauczyciele, którzy byli zainteresowani pracą, rezygnowali wostatniej chwili.
Z dyrektorką Gimnazjum nr 47 przy ul. Grenady na Woli, które przekształciło się wpodstawówkę, nie sposób porozmawiać. Wsekretariacie mówią, że zajmuje się małymi dziećmi. – Brakuje wychowawców świetlicy. Na razie na zmiany przychodzą inni nauczyciele. Te same problemy są wpozostałych gimnazjach wdzielnicy – tłumaczy Mariusz Gruza, rzecznik Woli.
Objazdowi nauczyciele
Wcałej Warszawie potrzebni są nauczyciele hiszpańskiego i angielskiego, poloniści, matematycy, nauczyciele nauk przyrodniczych i edukacji wczesnoszkolnej oraz wychowawcy świetlicy. Brakuje też bibliotekarzy oraz specjalistów do wsparcia dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, np. uczniów z autyzmem, zespołem Aspergera.
To niejedyne zmartwienie uczniów i rodziców. Inny kłopot to nauczyciele dzielący pracę między kilka szkół. – Dyrektorka podstawówki mojego syna nie może się nachwalić „dobrej zmiany”. Na rozpoczęciu roku szkolnego zapowiedziała, że reforma jest świetna. Awdrugim zdaniu usłyszeliśmy, że – niestety – geografa nie ma, bo jest na inauguracji winnej szkole, to samo z biologiem. To nauczyciele objazdowi – opowiada rodzic ze Śródmieścia.
– Chaos – mówi Joanna Gospodarczyk, dyrektor miejskiego Biura Edukacji wWarszawie. – Wiadomo, że ten wielki ruch nauczycieli spowodowała reforma. Ale nie umiem precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, skąd te braki kadry. Ito nie tylko wdawnych gimnazjach, ale też wszkołach podstawowych.
Warszawa bez niżu demograficznego
Dyrektor Gospodarczyk mówi, że wWarszawie przybyło klas, a więc potrzeba więcej nauczycieli. Wmieście nie ma niżu demograficznego.
Możliwe, że część nauczycieli przeszła na emeryturę albo tzw. pomostówkę. Niektórzy odeszli do szkół prywatnych i społecznych. Ale część mogła odejść z zawodu lub wyprowadzić się zWarszawy. Chodzi otych, którzy przyjechali do Warszawy pracować wszkole. Gdy stracili nadgodziny, goła pensja np. nauczyciela stażysty nie wystarcza, by utrzymać się wstolicy. Precyzyjne dane oruchach
kadrowych będą znane dopiero wpaździerniku.
Gdy szkoła nie znajdzie nauczyciela z odpowiednimi kwalifikacjami, dyrektor może poprosić wkuratorium o zatrudnienie nauczyciela bez kwalifikacji. Wmazowieckim kuratorium już są takie wnioski. ZWarszawy i powiatów okołowarszawskich spłynęło ich na razie 135 ze 126 szkół (przed rokiem było ich nieco mniej). Liczba wniosków z całego Mazowsza – 225.