Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
MODERNIZM Z NIEPAMIĘCI
WGalerii Studio świetna wystawa. Błażej Pindor prezentuje zdjęcia budynków zaprojektowanych przez Romualda Gutta.
Dwie sale. Wpierwszej wiszą czarnobiałe zdjęcia bez ramek, na klipsach fotograficznych. W drugiej jest wyświetlany film „Tryb manualny”, wktórym artysta składa stary aparat fotograficzny. Wystawa „Stan fugi” jest z jednej strony projektem dokumentującym modernizm Romualda Gutta, zdrugiej pytaniem omiejsce dobrej architektury wświadomości opinii publicznej.
Błażej Pindor to fotograf iprojektant graficzny, autor plakatów i katalogów wystaw. Rozgłos przyniosła mu książka „Pałac wWarszawie”, wktórej zamieścił 100 nieoczywistych zdjęć Pałacu Kultury iNauki. Nad zdjęciami budynków zaprojektowanych przez Gutta pracował w latach 2013-14.
Gutt natomiast był jednym z najwybitniejszych architektów polskiego modernizmu. Warszawie pozostawił m.in. budynek GUS, szkołę pielęgniarską na Koszykowej, gmach, wktórym jest Krajowa Szkoła Administracji Publicznej im. Lecha Kaczyńskiego, czy domy przy Asnyka. Cechą charakterystyczną jego stylu były odsłonięte, najczęściej szare, cegły. Jak większość modernistów uważał, że budynki mają być przede wszystkim funkcjonalne.
Na zdjęciach Pindora nie ma ludzi. Są budynki i ich otoczenie, czyli drzewa i auta. Zdjęcia przenoszą nas w jakieś inne niż Warszawa miasto, bardziej uporządkowane, bez reklam, chaosu, eklektyzmu albo dobudowanych pięter na starych kamienicach. Aprzez to, że fotografie są czarno-białe, nie widać na nich śladów brudu izaniedbań. Pindor z jednej więc strony kreśli obraz miasta utopijnego, z drugiej zwraca uwagę na dziedzictwo modernistycznej architektury.
Ichyba do tego odnosi się tytuł. Stan fugi to termin psychologiczny, który dotyczy procesu dysocjacji, kiedy człowiek ucieka od własnej tożsamości, zacierając w pamięci to, co stanowi o jego osobowości. Ludzie w stanie fugi sprawiają wrażenie nieświadomych własnej przeszłości. Architektura modernistyczna, ale też socrealistyczna to nasze dziedzictwo, o którym nie chcemy pamiętać.
Kilkanaście dni temu Grzegorz Mika wydał mapę architektury pierwszego okresu odbudowy stolicy. Podkreślał, że mało się oniej pamięta. Proces odkrywania cennych budynków zaprojektowanych w PRL zapoczątkowało też jakiś czas temu Centrum Architektury i Instytut im. Stefana Starzyńskiego. Budynki odzyskały podmiotowość, przypomnieliśmy sobie o ich projektantach, zaczęliśmy dostrzegać ich wyjątkowość. Na Instagramie jest już 288 tysięcy zdjęć z hashtagiem „architektura”. Coś się zmienia.
Wystawa jest czynna do 27 września od wtorku do niedzieli w godzinach 11-19, wstęp wolny. We wtorek 19 września o godz. 19. Błażej Pindor oraz kierowniczki galerii Barbara Piwowarska i Dorota Jarecka oprowadzą chętnych po wystawie. Galeria Studio w Teatrze Studio, plac Defilad 1.