Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

CZARNA FALA ZALEWA MIASTO

- MAŁGOSIA MINTA

Moją pierwszą kawiarnią była Karma na pl. Zbawiciela. Zaczęłam do niej chodzić wczasach późnego liceum. Nie na kawę, bo zupełnie mi wtedy nie smakowała. Obkładałam się podręcznik­ami i sączyłam earl grey’a. Pić kawę nauczyłam się daleko od Karmy, wDanii. Okazała się fajna, mniej cierpka, kwiatowo-owocowa. AwWarszawi­e nastała wtedy akurat kawowa rewolucja, zwana też trzecią falą kawy. W efekcie mamy niezależne butikowe palarnie idystrybut­orów specjalizu­jących się wsprowadza­niu ziaren zzagranicy. Są malutkie kawiarnie, które parzą kawę za pomocą tych wszystkich cudacznych lejków, dripów i aeropressó­w.

Otym, co to syfon lub chemex i jak smakuje Kenia, można będzie dowiedzieć się wsobotę podczas Warszawski­ego Festiwalu Kawy wDomu Braci Jabłkowski­ch. Napijemy się tu dobrej kawy inauczymy się parzyć ją samemu. Zaprezentu­ją się znane miejsca, m.in. Coffee Republic, Dobro&Dobro. Espresso Bar, Java Coffee, STOR, Cophi, Palarnia Kofi Brand, Etno Cafe.

Będzie wykład o metodach parzenia (godz. 12), opowieść okawach speciality imałych palarniach (godz. 15), prezentacj­a o kawie rwandyjski­ej, jej historii i sposobie przygotowa­nia (godz. 16). Można będzie kupić kawy z małych palarni zPolski i zagranicy, akcesoria do przyrządza­nia kawy i herbaty oraz autorską ceramikę i kuchenne dodatki, a także syropy smakowe i ręcznie robione czekolady. Podczas targów odbędą się również mistrzostw­a baristów wlatte art, czyli tworzeniu wzorów ze spienioneg­o mleka, oraz konkurs na najlepszy zaparzacz do kawy własnego pomysłu.

Ja dziś jak zwykle wpadnę do kawiarni pod domem. Mam wniej ulubioną miejscówkę na parapecie i ulubione ziarna. Barista pamięta, co zamawiam rano, co popołudnie­m i że wierzę wmleko od krowy. Niemal wszyscy się znają, choć niekoniecz­nie z imienia, mówią „cześć” albo skiną głową, podrzucają książki, wymieniają się adresami fachowców z dzielnicy. Dzieci, psy, okularnicy przy laptopach i starsze panie.

Kawę piję dla smaku i dla towarzystw­a, nie dla kofeiny, awyjście na nią to jeden ztych małych, codziennyc­h rytuałów i przyjemnoś­ci, które warto sobie serwować bez powodu. Życie jest zbyt krótkie, by pić złą kawę. Lepiej napić się herbaty.

Warszawski Festiwal Kawy, 14 październi­ka, godz. 10-20,

Dom Braci Jabłkowski­ch, ul. Bracka 25

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland