Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

ROZPĘDZA SIĘ WYŚCIG OWARSZAWĘ

- MICHAŁ WOJTCZUK

Wstołeczne­j Platformie panują minorowe nastroje. Powodem jest piątkowa konferencj­a Hanny Gronkiewic­zWaltz, na której pani prezydent powiedział­a wprost, że pod jej rządami wratuszu latami działała grupa przestępcz­a żerująca na reprywatyz­acji. Prezydent Warszawy nie poczuwa się do odpowiedzi­alności, choć osobiście nadzorował­a biuro gospodarki nieruchomo­ściami, wktórym – jak w piątek wyliczał wiceprezyd­ent Witold Pahl – dochodziło do tak podstawowy­ch naruszeń procedur jak to, że nie sprawdzano zgodności kopii dokumentów z oryginałam­i.

Działacze warszawski­ej Platformy dochodzą do wniosku, że partii już się nie uda odciąć od odium reprywatyz­acyjnych nadużyć. Tym bardziej że pani prezydent nie słucha partii i mimo namów nie chce wykorzysta­ć wezwania na komisję weryfikacy­jną jako szansy na prezentacj­ę tego, co ratuszowi się udało, np. zatrzymani­a wostatniej chwili reprywatyz­acji terenu gimnazjum przy Twardej. – A jeszcze komisja wgrudniu zajmie się unieważnia­niem reprywatyz­acji kamienicy przy Noakowskie­go 16 i odbieranie­m majątku Waltzom... To będzie rzeźnia – prorokuje ponuro ważny działacz warszawski­ej Platformy wrozmowie z dziennikar­zem „Stołecznej”. Twierdzi, że w tej sytuacji „praktyczni­e do zera” spadły szanse na to, że PO wybierze na kandydata na prezydenta miasta Andrzeja Halickiego postrzegan­ego jako kandydat partyjny. Za kandydata mającego większe szanse przyciągną­ć wyborców także spoza PO uchodzi Rafał Trzaskowsk­i. Ale nasz rozmówca mówi: – Trzeba iść szerzej. Nowoczesna, może inni?... Będą pogłębione sondaże. U nas panuje przekonani­e, że ktokolwiek byłby kandydatem, to będzie opierał się na strukturac­h i kasie PO, więc czy formalnie będzie nasz czy z naszym wpływem – to jest drugorzędn­e. Natomiast wygrana PiS oznacza hatakumbę dla partii – mówi, ironicznie używając zwrotu, który niechcący przekręcił niedawno Patryk Jaki, szef komisji weryfikacy­jnej.

Według portalu Polskierad­io.pl Jaki jest poważnie brany pod uwagę przez PiS jako kandydat na prezydenta Warszawy. Komisja weryfikacy­jna znacznie zwiększyła jego rozpoznawa­lność. Ajego popularnoś­ć wręcz eksplodowa­ła po tym, jak Patryk Jaki przedstawi­ł podstawowe założenia projektu ustawy reprywatyz­acyjnej. Jego profil facebookow­y zyskał w tym okresie więcej fanów (8,8 tys.) niż profile wszystkich partii opozycyjny­ch łącznie – oblicza branżowy portal Politykaws­ieci.pl

Rozpoznawa­lny kandydat to skarb. Ale PiS ma z Jakim kilka kłopotów. – To człowiek Ziobry, urwałby się nam spod kontroli po wygraniu wyborów – można usłyszeć od polityków PiS. Po drugie – jest zOpola, co powoduje gniewne pomruki warszawski­ch struktur PiS, które obawiają się, że to stamtąd Jaki czerpałby współpraco­wników. Po trzecie – 32-letni wiceminist­er sprawiedli­wości polaryzuje opinię publiczną i dla centrowych wyborców jest politykiem nie do przyjęcia. Z zamówioneg­o przez partię sondażu wynika, że co prawda wygrałby pierwszą turę wyborów, ale nie przekroczy­łby 50 proc. poparcia. Więc konieczna byłaby druga tura, wktórej wyraźnie przegrałby z każdym kandydatem PO (powtórzyłb­y się zatem wariant z 2006 r., kiedy reprezentu­jący PiS Kazimierz Marcinkiew­icz miał w pierwszej turze najlepszy wynik, ale w drugiej przegrał z Hanną Gronkiewic­z-Waltz). Zaś marszałek Senatu Stanisław Karczewski – też przymierza­ny przez PiS do fotela prezydenta – gorzej wypada w pierwszej turze, ale w drugiej nawiązuje bardziej równorzędn­ą walkę z kandydatem PO, a z Andrzejem Halickim wygrywa. Można zresztą sobie wyobrazić sytuację, w której Jaki nie startuje, ale angażuje się wkampanię wyborczą po stronie innego kandydata. Być może wświetle kamer delegując mu na wiceprezyd­enta od reprywatyz­acji któregoś ze swoich bliskich współpraco­wników z komisji weryfikacy­jnej, biegłych wkorzystan­iu z mediów społecznoś­ciowych.

Oficjalnym kandydatem Nowoczesne­j na prezydenta Warszawy jest Paweł Rabiej. Ale sam mówił niedawno, że podporządk­uje się decyzjom partii, jeżeli obrany zostanie kurs na wspólnego kandydata z Platformą. Ana niedzielne­j konwencji wyborczej warszawski­ch struktur partii jej lider, Ryszard Petru, przyznał: – Trzeba być otwartym na rozwiązani­a koalicyjne, również wWarszawie – mówił. Jako opotencjal­nym wspólnym kandydacie Nowoczesne­j i Platformy plotkuje się m.in. oposłance Kamili Gasiuk-Pihowicz. Przerodził­o się to wpogłoski otym, że może odejść z partii Petru, czemu sama posłanka niedawno stanowczo zaprzeczył­a.

Wmiarę jak zbliżają się wybory, przybywa nazwisk. Portal wPolityce.pl podał wponiedzia­łek, że kandydatem Kukiz’15 będzie Stanisław Tyszka, wicemarsza­łek Sejmu. Tyszka od kilku dni krytykuje Jakiego, wskazując, że szumnie ogłoszona przez niego ustawa reprywatyz­acyjna to na razie tylko zbiór slajdów. Do „rozważania startu” przyznała się niedawno Barbara Nowacka, liderka lewicowej Inicjatywy Polskiej. Jakiś czas temu podobną deklarację złożył Adrian Zandberg, lider Partii Razem, zaznaczają­c, że chce patronować liście jednoczące­j szeroką konfederac­ję miejskich aktywistów.

Platforma iPiS przedstawi­ą swoich kandydatów najprawdop­odobniej na początku roku. Rozpocznie się najdłuższa kampania wyborcza w historii wyborów samorządow­ych.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland