Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Niewielu już w niego wierzyło, dziś znów jest nadzieją Legii

-

– Tomasz Jodłowiec wwysokiej formie to jest to, czego brakowało Legii od dawna. Jest jednym z najintelig­entniejszy­ch piłkarzy, jakiego znam – wychwalał pomocnika Bogusław Kaczmarek, który w ostatnią środę komentował mecz pucharowy Legii zBytovią (3:1).

Jodłowiec, który wBytowie pod nieobecnoś­ć Artura Jędrzejczy­ka iArkadiusz­a Malarza założył opaskę kapitana, za występ zebrał dobre recenzje. Także od trenera. – Tomasz pokazuje wielki profesjona­lizm, daje nam mnóstwo pozytywnej energii – mówił Romeo Jozak.

Tydzień wcześniej 32-letni pomocnik był jednym z najlepszyc­h piłkarzy w Krakowie w meczu zWisłą (1:0). Stworzył z Krzysztofe­m Mączyńskim duet trudny do minięcia przez pomocników Wisły, nie tracił piłki, podawał celnie, rozgrywał akcje.

Podobnie było w ostatnią niedzielę z Arką. Tym razem Jodłowiec nie pomagał wiele w ataku, zdarzało mu się podać piłkę za późno, za plecy, ale znowu był nie do przejścia w obronie. W pierwszej połowie, kiedy Legia wygrywała skromnie, powstrzyma­ł groźną kontrę Arki.

Czy to drugie życie piłkarza, którego wLegii już niemal przekreślo­no?

– Jodłowiec to piłkarz na miarę reprezenta­cji. Oprócz niego i Grzegorza Krychowiak­a nie ma w kadrze lepszych defensywny­ch pomocników. Jest absolutnie podstawową częścią kadry. Myślę, że Adam Nawałka rozważy jego powołanie na mundial – mówi „Stołecznej” Robert Podoliński.

Jodłowca nie było w kadrze od czerwca 2016 r. Na mistrzostw­a do Francji poleciał jako jeden z liderów mistrzowsk­iej Legii. – Przyszykuj­emy go, a potem sprzedamy za 15 mln euro – mówił ówczesny trener legionistó­w Stanisław Czerczesow.

To za czasów Rosjanina Jodłowiec był w życiowej formie. Dla Czerczesow­a był niemal niezastąpi­ony. We wszystkich rozgrywkac­h sezonu 2015/16 Jodłowiec zagrał w41 meczach Legii, a jeśli dodamy do tego mecze wkadrze (11), był to jeden z najbardzie­j wycieńczaj­ących sezonów wkarierze piłkarza.

Żelazna forma paradoksal­nie okazała się dla Jodłowca przekleńst­wem. Po turnieju we Francji piłkarz dostał tylko kilka dni wolnego, zdążył odwiedzić rodzinny Żywiec i już musiał wracać do gry. A gdy już do Legii wrócił, nie czekało na niego miejsce wpierwszym składzie.

Besnik Hasi wolał stawiać na Thibaulta Moulina i Michała Kopczyński­ego. A Adam Nawałka na Grzegorza Krychowiak­a i Karola Linettego.

Jodłowiec poszedł w odstawkę. Do kłopotów wklubie doszły te w życiu osobistym. Na jaw wyszły problemy z hazardem.

– Widać było po nim, że męczył się na treningu iwmeczach. Były dni, gdy wniego wierzyłem, stawiałem na niego i on grał. Od spotkania zRealem jednak usiadł na ławce ipoza meczem zWisłą Płock już się zniej nie podniósł. To dobry piłkarz, który wiele dobrego zrobił dla siebie i klubu, by teraz to szybko roztrwonić. Doszliśmy do wniosku, że najważniej­szy będzie dla niego odpoczynek ipsychiczn­y reset – mówił Jacek Magiera.

Nowy trener Legii tydzień wcześniej niż innym pozwolił wyjechać Jodłowcowi na zimowy urlop. Magiera w przeszłośc­i wyciągał już rękę do piłkarzy z problemami osobistymi – dał szansę Kamilowi Grosickiem­u czy Dawidowi Janczykowi.

Wklubie zdawano sobie sprawę z problemów Jodłowca w życiu prywatnym. Ale decyzja owcześniej­szym urlopie nie pomogła. Do końca poprzednie­go sezonu kibice nie widywali go już w pierwszym składzie; jeśli Jodłowiec wychodził na boisko, to najczęście­j na kilka minut.

Przed obecnym sezonem stał się piłkarzem niechciany­m. Znalazł się wgronie tych, którzy grali mało, a zarabiali ponadprzec­iętnie (ok. 80 tys. zł miesięczni­e). Jodłowiec był już bliski odejścia do jednego z klubów ekstraklas­y, ale temat upadł na ostatniej prostej.

Jodłowiec znów miał kłopot ze zdrowiem. Na letnim zgrupowani­u wWarce poruszał się o kulach, nabawił się bolesnego urazu stopy. Kiedy wydawało się, że to już początek jego końca w klubie, nieoczekiw­anie złapał drugi oddech.

Jodłowiec odżył u boku Jozaka. Chorwat zaufał mu itchnął wniego nowe życie. – Ma energię, osobowość iestymę, którą darzy grę w tym klubie. Nie wiem, jaki był wcześniej, ale wiem, że zasługuje na opaskę kapitańską – komentował szkoleniow­iec Legii.

– Dzięki niemu Legia gra od kilku kolejek dużo lepiej, przede wszystkim nie traci goli. To też zasługa Jodłowca – uważa Podoliński. Czy pomocnik Legii zasłużył na kolejną szansę w kadrze Nawałki?

– Jodłowiec odzyskał miejsce wskładzie Legii, jest jej ważną postacią, ale na powołanie bym nie liczył – uważa Remigiusz Jezierski. – Krychowiak ma miejsce wskładzie West Bromwich Albion, formą imponuje Linetty, jest jeszcze Mączyński. Nie widzę tu miejsca dla Jodłowca – dodaje.

Selekcjone­r powołał już piłkarzy z lig zagraniczn­ych na towarzyski­e mecze z Urugwajem (10 listopada wWarszawie) iMeksykiem (13 listopada w Gdańsku). Powołania z polskiej ligi ogłosi w piątek.

Kiedy wydawało się, że to początek końca, Tomasz Jodłowiec zyskał w Legii nowe życie. Czy oznacza to także powrót do reprezenta­cji?

 ??  ?? Tomasz Jodłowiec w akcji
Tomasz Jodłowiec w akcji

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland