LEGIA ŚCIĄGNIE GÓRNIKOWI KORONĘ?

Przed niedzielnym hitem ekstraklasy emocje w Zabrzu są rozgrzane, ale w warszawskiej Legii nikt nie ma spętanych nóg.

szybko wkładamy piłkarzom koronę na głowę, ale też bardzo szybko potrafimy ją ściągnąć. Razem z głową. dużym ciężarze. Jednak nie rozstrzygnie o tytule. Dla trenera Romeo Jozaka najważniejsza będzie runda finałowa. Co prawda Górnik prezentuje się bardzo solidnie, za to Legia wraca do mistrzowskiego poziomu.

– Kontratak, stałe fragmenty gry, dynamika i agresja. Górnik to zespół bardzo pewny siebie. Tę pewność zbudował po dobrym początku sezonu. Gdyby wtedy się potknął, dziś nie byłby to taki spacer przez ekstraklasę. Udało się to, czego chciał trener Brosz: Górnik jest szybki, skuteczny, także w odbiorze piłki.

– Nie wiemy, w jakiej jest dyspozycji. Ostatnio grał tylko w rezerwach, był odsunięty od pierwszej drużyny. Romeo Jozak najlepiej wie, jaką formę prezentuje. W jego układance szybki idynamiczny piłkarz na boku pomocy to postać kluczowa.

– Dziś wszyscy jesteśmy mądrzejsi, a nie ma lepszego wychowawcy młodzieży niż Magiera. Być może, gdyby Wieteska został w Legii, musiałby grać w jej rezerwach. Miał dużą konkurencję w pierwszym zespole. Agdyby Magiera dał mu szansę, aMateusz by nie odpalił? Krytyka byłego trenera jest nieuzasadniona.

– Gdyby zabrakło Pazdana, jego naturalnym następcą byłby właśnie Jędrzejczyk. A tak trener Jozak ma kłopot, bo obaj to ważne ogniwa bloku obronnego. Ale Legia ma mocną, wyrównaną kadrę. Są Łukasz Broź, Adam Hloušek, Maciej Dąbrowski. Godnie ich zastąpią.

Dominik Nagy (z prawej przy piłce) w lipcowym meczu z Górnikiem w Zabrzu. Legia przegrała wtedy 1:3