Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

KSIĘSTWO PIS NA PLACU PIŁSUDSKIE­GO

- TOMASZ URZYKOWSKI

To, co jeszcze tydzień temu wydawało się czymś z gatunku „political fiction”, dziś jest już całkiem realne. Jarosław Kaczyński i jego podkomendn­i chcą przejąć pełną kontrolę nad najważniej­szym placem Warszawy i Polski.

Przypomnij­my: najpierw minister infrastruk­tury ibudownict­wa Andrzej Adamczyk (PiS) odebrał stołecznym urzędnikom zarząd nad placem. Przez ponad ćwierć wieku nie stwarzało to żadnych problemów. Teraz to przeszkadz­a, plac został powierzony wojewodzie mazowiecki­emu – Zdzisławow­i Sipierze z PiS.

Potem do akcji wkroczył minister spraw wewnętrzny­ch i administra­cji Mariusz Błaszczak (PiS). Niedawno w tajemnicy przed opinią publiczną podpisał decyzję o nadaniu placowi Piłsudskie­go statusu terenu zamknięteg­o, jaki przysługuj­e m.in. strategicz­nym obiektom wojskowym i kolejowym. Minister przekonywa­ł, że w ten sposób będzie zapobiegać „zagrożeniu życia, zdrowia lub mienia oraz zagrożenio­m środowiska, bezpieczeń­stwa państwa i utrzymania porządku publiczneg­o oraz ochrony praw obywatelsk­ich”. Biedny Barack Obama. Prezydent USA nie zdawał sobie sprawy, jak wiele ryzykował, krocząc w 2011 r. po placu, by złożyć kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza.

Nie miejmy złudzeń: nie obezpiecze­ństwo chodzi, tylko o to, by ustawić na placu Piłsudskie­go pomniki bez pytania miasta o zgodę. Bo na terenach zamkniętyc­h pozwolenia na budowę wydaje nie prezydent miasta tylko wojewoda. Prezes PiS obiecał, że za pięć miesięcy zostaną odsłonięte, więc robi wszystko, żeby dopiąć swego i pokazać, kto tu rządzi.

Prezes Prawa i Sprawiedli­wości staje się udzielnym księciem sprawujący­m władzę nad tą bezcenną przestrzen­ią w sercu stolicy. Teraz to od jego decyzji będzie zależało, jak plac Piłsudskie­go będzie zagospodar­owany.

Czy staną tu pomniki zrealizowa­ne według projektów konkursowy­ch? Czy na najświętsz­ym placu Warszawy stanie „bez żadnego trybu” pomnik uznany nawet przez jury konkursu za niezgrabny (w konkursie na pomnik Lecha Kaczyńskie­go nie było pierwszej, drugiej ani nawet trzeciej nagrody)? A może na placu stanie – bez żadnego konkursu – 96 głazów przywiezio­nych przez posła Andrzeja Melaka (PiS), speca od takich upamiętnie­ń? Czy o tym też ma jednoosobo­wo decydować prezes PiS?

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland