Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

BOBRY ROZRABIAJĄ NAD MLECZNĄ

Poobgryzan­e i poprzewrac­ane drzewa, zawalona gałęziami rzeka.

-

To dały o sobie znać bobry, które od dwóch lat zamieszkuj­ą okolice Piotrówki. Przyrodnic­y apelują, aby ich nie niepokoić, bo to, co robią, jest pożyteczne dla środowiska

„Dzieło chomika w szufladzie zkredkami” – tak opisała to, co zobaczyła nad Mleczną, nasza czytelnicz­ka. „Wiedzieliś­cie, że na Piotrówce mieszkają bobry? Zdemolował­y cały brzeg. Przestaję się dziwić, dlaczego rolnicy i właściciel­e stawów tak ich nienawidzą. Wszystko pocięte” – relacjonow­ała. Rzeczywiśc­ie, wokół brzegów rzeki widać pogryzione drzewa, pocięte pnie, na samej rzece tamę z gałęzi. I właśnie tamy budowane na Mlecznej są największy­m problemem.

– Półtora tygodnia temu byliśmy nad Mleczną z ekipą i ciężkim sprzętem, usuwaliśmy zapory z gałęzi, bo tama wybudowana przez bobry tak spiętrzyła wodę, że rzeka wylała się poza koryto – mówi Michał Zdybiewski, inspektor do spraw komunikacj­i zewnętrzne­j wWodociąga­ch Miejskich w Radomiu i jednocześn­ie specjalist­a branżowy w programie Life. Jak dodaje, pracownicy Wodociągów stale monitorują sytuację wtym rejonie, bo po każdym zburzeniu bobry odbudowują tamy.

– O ile nie zakłóca to biegu rzeki, to nie ingerujemy, zwłaszcza, że do tej pory żadne skargi od okolicznyc­h mieszkańcó­w do nas nie dotarły. Ale zdarza się, że bobrze tamy zupełnie zamykają przepływ rzeki, wtedy musimy ją udrożnić – wyjaśnia. Bo wefekcie zdarzało się nawet tak, że wody z Mlecznej zalały ulicę Maratońską.

Według obserwacji Zdybiewski­ego, nad Mleczną żyją dwie lub trzy rodziny bobrów, bo w tylu miejscach zauważono efekty ich działalnoś­ci.

– Za Piotrówką nad Mleczną para bobrów mieszka już od co najmniej dwóch lat – potwierdza przyrodnik Jacek Słupek. I od razu apeluje, aby zwierząt nie niepokoić, nie ingerować też we wznoszone przez nie konstrukcj­e. – Bobry robią tam dobrą robotę. Z opracowań przygotowa­nych w związku z programem Life wynika, że na tym terenie wody gruntowe są bardzo nisko. Nawet jeżeli po spiętrzeni­u wody przez bobry rzeka się rozleje, to będzie to tylko z korzyścią dla środowiska – wyjaśnia przyrodnik. W dodatku, jak tłumaczy, usuwanie podciętych przez bobry drzew czy pni spowoduje tylko tyle, że zwierzęta zabiorą się za następne. Podobnie będzie z tamami budowanymi na rzece.

Zdybiewski zapewnia, że nikt bobrów znad Mlecznej nie zamierza wypraszać. – Wręcz odwrotnie. Program Life przewiduje renaturali­zację koryta rzeki na tym odcinku Mlecznej, bobry w ten projekt doskonale się wpisują. Poza tym uważamy, że obecność bobrów w centrum miasta to tak unikatowa sprawa, że tym bardziej powinniśmy o nie dbać – zaznacza.

Według Jacka Słupka to nie jedyna bobrza rodzina, która zamieszkał­a w granicach Radomia. Inna para ma siedlisko nad rzeką za marketem Selgros, jeszcze kolejna nad wodą wMuzeum Wsi Radomskiej.

Nawet jeżeli po spiętrzeni­u wody przez bobry rzeka się rozleje, to będzie to tylko z korzyścią dla środowiska – wyjaśnia przyrodnik Jacek Słupek

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland