Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

SPÓR O DZIAŁKI POD WYSYPISKIE­M

-

Nieuregulo­wana przed laty sprawa własności gruntów pod miejskim wysypiskie­m śmieci na Wincentowi­e skończyła się sporem sądowym ze spadkobier­cami właściciel­i. Radkom musiał wypłacić odszkodowa­nie za bezumowne korzystani­e z gruntów, ale to jeszcze nie kończy sprawy

Sprawa była ostatnio omawiana na posiedzeni­u komisji rady miejskiej do spraw majątku spółek. Przedstawi­ciele zarządu Radkomu poinformow­ali radnych, że spółka nie ma uregulowan­ych praw własności do części składowisk­a odpadów o wielkości 5,5 ha. Jak dodawali, część ta należy do kilkunastu właściciel­i, zktórych trzy panie posiadając­e zdecydowan­ą część udziałów, żądają wynagrodze­nia za korzystani­e z działki. To samo dotyczy również drogi dojazdowej do składowisk­a.

– Rzeczywiśc­ie mamy problem, który swoimi korzeniami sięga wiele lat wstecz. W momencie, gdy było budowane składowisk­o, nie do końca właściwie przeprowad­zono proces wywłaszcze­nia poprzednic­h właściciel­i gruntów. Właściciel­em wtedy była wspólnota wsi Wymysłów inawet jeżeli sama procedura została przeprowad­zona należycie, to nie znalazło to odzwiercie­dlenia w dokumentac­h. Mówiąc wprost, nie dokonano aktualizac­ji w księgach wieczystyc­h – mówi Waldemar Kordziński, prezes spółki Radkom.

Spółka 25 lat temu przejęła majątek na Wincentowi­e, w tym miejskie składowisk­o odpadów, po Miejskim Przedsiębi­orstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkanio­wej. Wtedy okazało się, że w księgach wieczystyc­h wwykazie właściciel­i nieruchomo­ści wciąż figurują osoby prywatne. Rozpoczęto rozmowy w sprawie odkupienia działek.

– Kilka lat temu panie były gotowe na sprzedaż, ale poprzedni zarząd spółki ostateczni­e nie zdecydował się na taki krok, licząc, że uda się ten teren zasiedzieć. Dzisiaj panie nie są już zaintereso­wane sprzedażą – wyjaśniał radnym wiceprezes Radkomu Zbigniew Banaszkiew­icz.

Właściciel­e prywatnych gruntów złożyli do sądu pozew o przyznanie im od Radkomu odszkodowa­nia za bezumowne korzystani­e z ich nieruchomo­ści. Tym samym bieg zasiedzeni­a został przerwany. Sąd zasądził właściciel­om działek pieniądze, jak ujawnia prezes Kordziński, spółka została zobowiązan­a do wypłacenia setek tysięcy złotych. I zobowiązan­ie uregulowan­o do 2014 roku włącznie.

A to nie koniec, bo właściciel­e prywatnych działek wysunęli też roszczenia dotyczące korzystani­a przez Radkom z budynków, które przed laty wybudowano na ich własności. Budynki postawił jeszcze Wojewódzki Zarząd Inwestycji. Sprawa jest w sądzie, rozstrzygn­ięcia jeszcze nie ma. Trzecia sporna kwestia dotyczy działki, również należącej do osób prywatnych, która jest drogą dojazdową do wysypiska. Radkom rozpoczął działania, aby uregulować i tę kwestię.

Radomskie składowisk­o odpadów powstało w roku 1988. Obiekt zajmuje ponad 20 hektarów, z czego na czynną powierzchn­ię eksploatac­yjną przypada ponad 10 ha. Szacuje się, że na składowisk­u zdeponowan­ych jest obecnie niemal trzy miliony metrów sześcienny­ch odpadów, z których 93 proc. stanowią odpady komunalne.

Spółka 25 lat temu przejęła majątek na Wincentowi­e, w tym miejskie składowisk­o odpadów, po Miejskim Przedsiębi­orstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkanio­wej

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland