Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Sklep z dziczyzną. Ociepli wizerunek myśliwych?
– Wszystko przebrane, sprzedaliśmy już połowę towaru – rozkłada ręce sprzedawca. W eleganckim wnętrzu o ekologicznym wystroju stoją lodówki zwędlinami izapakowanym surowym mięsem jeleni, saren, danieli, dzików. – Klienci dopytują też ozające. Wprowadzimy je, chcemy reagować na zapotrzebowanie – mówi nam Weronika Liberowska, sprzedawczyni zDobrego z Lasu.
To pierwszy sklep w sieci zapowiadanej przez Lasy Państwowe. Działa od piątku w biurowcu spółki przy Grójeckiej 131 wWarszawie. Kolejne mają zostać otwarte w Olsztynie, Radomiu i Katowicach.
Do tego na Ochocie na razie trafiają dwa typy klientów. Już zapoznani z dziczyzną, ale też osoby, które chcą po prostu spróbować. – Już działa poczta pantoflowa. Przychodzą okoliczni mieszkańcy, którzy usłyszeli o nas od sąsiadek – słyszymy na miejscu.
Niektóre z paczkowanych wędlin imięs mają etykiety po niemiecku, ale po dokładniejszym przyjrzeniu czytamy, że pochodzą zPolski. Sprzedawcy wyjaśniają, że producent do tej pory nastawiał się na rynek naszych zachodnich sąsiadów. – Na rynku można też znaleźć mięso niemieckie, ale tamto jest zośrodków hodowli zwierzyny, czyli zwierzęta są hodowane wzagrodach i dokarmiane. Nasze pochodzą od zwierząt żyjących na wolności – tłumaczy Weronika Liberowska.
Wsklepie można spróbować niektórych produktów idostać ulotkę ze schematem zwierzyny łownej z podziałem na poszczególne części mięsa (gdzie jest czomber, udziec, łopatka itp.). Są też przepisy na pasztet zbażanta, pieczeń zdzika po myśliwsku, klopsiki gajowego (z jelenia) czy leśne medaliony zsarny.
Za dwa kabanosy z dzika zapłaciliśmy 3,80zł. Polędwica zsarny kosztuje 78zł za kg, zjelenia ponad 80zł. Ale sarnia karkówka już tylko 47zł, amiód zczekoladą od lokalnego producenta wPuszczy Białowieskiej 13,50 zł za słoik.
– Sklep ma promować żywność z lasu, nie mamy celu biznesowego. Dlatego staraliśmy się, żeby ceny nie były wygórowane. Są tam produkty droższe, ale są też wędliny w cenach takich jak wędlina wieprzowa z górnej półki – mówi Anna Malinowska, rzecznik Lasów Państwowych.
Podkreśla, że w sklepie jest nie tylko mięso. Połowa ekspozycji to miody, grzyby suszone iwsłoikach, zioła, przyprawy, a także takie ciekawostki jak ciasteczka żołędziowe. Mają być też ryby.
Zapytaliśmy, czy sieć sklepów ma być ocieplaniem wizerunku łowiectwa. Zbadań prowadzonych niedawno m.in. wSzwecji wynika, że większa dostępność dziczyzny zwiększa pozytywne nastawienie do myślistwa. Malinowska zaprzecza: – To ma być promocja lasu, a nie łowiectwa – zapewnia.
Dobre z Lasu – tak nazywa się pierwszy sklep z dziczyzną Lasów Państwowych, który właśnie zaczął działać przy ul. Grójeckiej na Ochocie. Zainteresowanie jest ogromne.