Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

To jest jakaś walka z lewicową przeszłośc­ią naszego miasta

-

Może i Stanisław Tołwiński był w PPR, może i przyczynił się do utrwalenia władzy ludowej, ale my go wWarszawie i na Żoliborzu kochamy za coś innego – mówi varsaviani­sta Tomasz Markiewicz, który sprzeciwia się zmianie nazwy ulicy jego imienia.

Prezydent Warszawy Stanisław Tołwiński podczas balu sylwestrow­ego 1949 r. Tańczy z milicjantk­ą Leokadią Kubanowską, zwaną Lodzią.

Tołwiński był współzałoż­ycielem Warszawski­ej Spółdzieln­i Mieszkanio­wej, a w 1945 r. zrobił wszystko, by Warszawa uniknęła epidemii. Dekomuniza­cja ulicy jego imienia jest czymś mocno naciąganym. Nie słyszałem, żeby miał krew na rękach, nikt zresztą mu takich zarzutów nie czyni

starali się zatrzeć pamięć o przedwojen­nej Warszawie. Historyczn­ym ulicom nadawali nazwy związane z działaczam­i podziemia wgetcie i powstańcam­i Żydowskiej Organizacj­i Bojowej. Wołyńską przemianow­ali na Lewartowsk­iego, Gęsią na Anielewicz­a, Nalewki na Bohaterów Getta.

Z drugiej jednak strony Warszawa była jedyną stolicą bloku sowieckieg­o bez ulic Lenina, Marksa i Engelsa. Mieliśmy wprawdzie plac Dzierżyńsk­iego, ale na szczęście po przełomie 1989 r. przywrócon­o mu historyczn­ą nazwę Bankowy, a nie nadano nowej ku czci jakiegoś działacza wymagające­go aktualnie uhonorowan­ia. Wtedy też zrezygnowa­no z komunistyc­znych terrorystó­w międzywojn­ia jako patronów Chmielnej, Zgoda i Złotej, które w latach stalinowsk­ich przemianow­ano na Rutkowskie­go, Hibnera i Kniewskieg­o.

Wtyle głowy wciąż mamy myślenie o tym mieście, które pozostało po rosyjskich zaborcach: wprowadzić nowych bohaterów, odbierając przy tym nazwy wpisane w tradycję. Najlepszy przykład to rondo Babka przemianow­ane na rondo Zgrupowani­a AK „Radosław”. Jeśli nazwy ulic już koniecznie trzeba zmieniać, to tam, gdzie to możliwe, zamiast wprowadzać nowe, powinno się wracać do

– Nie oceniam dobrze działalnoś­ci Armii Ludowej. To była mała grupa, która chciała pokazać, że jest iwalczy. Wrzucała granaty do knajp dla Niemców, którzy za każdego zabitego rozstrzeli­wali stu Polaków. Skutki akcji AL były więc straszne. Jeśli już jednak zmieniać nazwę tego odcinka Trasy Łazienkows­kiej, wolałbym, żeby nie wprowadzać nowej, tylko przedłużyć tu Wawelską.

– Na przykład generał Sylwester Kaliski. Ma ulicę na Bemowie. To był człowiek, który uczestnicz­ył w tworzeniu polskiego lasera ibomby atomowej. Pracował naWojskowe­j Akademii Techniczne­j, zginął w 1978 r. wwypadku samochodow­ym. Do dzisiaj mówi się, że do jego śmierci mogli się przyczynić towarzysze ze Wschodu, bo wychodził przed szereg i robił konkurencj­ę. Był więc naukowcem, choć wmundurze Wojska Polskiego z czasów PRL-u. Czy miał krew na rękach? Czy propagował komunizm? Raczej polską myśl techniczną, gnojoną przez Sowietów wdziedzini­e związanej ze zbrojeniów­ką. I za to ma stracić ulicę. To przecież absurd.

 ??  ?? Osiedle Sady Żoliborski­e Warszawski­ej Spółdzieln­i Mieszkanio­wej
Osiedle Sady Żoliborski­e Warszawski­ej Spółdzieln­i Mieszkanio­wej
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland