Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
NAFCIARZE NA LEGIĘ JADĄ
Efektowna gra, dwa kolejne zwycięstwa, 3:0 w bramkach, przyczynienie się do zwolnienia trenera rywali... To dzieło piłkarzy nożnych Wisły, którzy wcale nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W środę grają z Sandecją, awsobotę – przedświąteczny creme de la creme: mecz z Legią.
Derby Mazowsza będą dla podopiecznych Jerzego Brzęczka ostatnim ligowym pojedynkiem przed przerwą zimową. Mecze w stolicy zawsze są prestiżowe iwatmosferze piłkarskiego święta czekają na nie i piłkarze, i kibice. W ub.r. nafciarze zagrali przy Łazienkowskiej po dziewięcioletniej przerwie. Byli skazywani na pożarcie, mieli być rywalem, zktórym Legia z łatwością wygra (mogła się wówczas pochwalić serią pięciu zwycięstw z rzędu).
Ale nafciarze prowadzeni przez trenera Marcina Kaczmarka sprawili warszawianom psikusa. Choć przegrywali 0:2, zdołali wyrównać na 2:2. Amogli nawet skarcić Legię, gdyby w doliczonym czasie gry Jose Kante wszybkim ataku dokładniej podał do Dominika Furmana, któremu wystarczyłoby dołożyć nogę iwbić piłkę do bramki. Po ostatnim gwizdku rozczarowani płocczanie pokłócili się nawet na murawie onieudaną akcję na wagę zwycięstwa.
Płocką drużynę przy ul. Łazienkowskiej wspierało wówczas ponad 1,2 tys. fanów, w tym 250-osobowa grupa zaprzyjaźnionych kibiców z Olsztyna.
– Gra naszego zespołu od dłuższego czasu wyglądała dobrze, choć nie zawsze przekładało się to na korzystne wyniki. Ale dzięki cierpliwej i spokojnej pracy one przyszły – mówi wiceprezes Wisły Tomasz Marzec. – Pokonaliśmy u siebie Arkę Gdynia 2:0, po kilkunastu latach ograliśmy w niedzielę na wyjeździe Wisłę Kraków 1:0, choć w jednym i drugim przypadku rywale dostali najmniejszy wymiar kary. W drużynie jest atmosfera, chłopaki złapali wiatr w żagle i chcą więcej, czyli zakończyć dwa ostatnie w tym roku mecze bez porażki. Jesteśmy na dobrej drodze.
I choć na własnym stadionie Wisłę czeka jeszcze konfrontacja z Sandecją (środa, godz. 20.30), w Płocku szykują się już na Legię. – Ten mecz będzie wisienką na torcie. Dlatego zachęcamy kibiców, którzy jeszcze tego nie zrobili, by zapisywali się na wyjazd – podkreśla Marzec.
Wcałym mieście iokolicach otym piłkarskim wydarzeniu przypomina osiem billboardów, na których oprócz terminu meczu widnieje napis: „Musisz tam być”.
Dodatkowo jest prowadzona zakrojona na szeroką skalę kampania informacyjna w mediach społecznościowych.
Podobnie jak w ub.r. nie zabraknie kibiców z Olsztyna. Dostali pulę 150 biletów.