Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Najwięcej ekoautobusów
Kontrakt wart nawet ćwierć miliarda złotych będzie obowiązywał do końca 2025 r. Wczoraj podpisał go szef Zarządu Transportu Miejskiego Wiesław Witek.
– To było jak narodziny dziecka. Czekaliśmy prawie dziewięć miesięcy – mówił Dariusz Załuska, prezes firmy Mobilis z kapitałem izraelskim, która jest obecna na warszawskich ulicach od 2003r. Tym razem konkurenci długo nie dawali za wygraną i składali odwołania po rozstrzygniętym na początku kwietnia przetargu.
Mobilis wygrał go, oferując 61 autobusów 12-metrowych z silnikami hybrydowymi, które składają się z części spalinowej i elektrycznej. Wczasie postojów nie emitują zanieczyszczeń. To szczególnie ważna informacja w tygodniu takim jak obecny, gdy Warszawę dusi smog.
Firma wahała się, u którego producenta złożyć zamówienie. Ostatecznie zrezygnowała z oferty Volvo i postawiła na markę MAN. Jej poprzedni kontrakt podpisany zZTM w 2016 r. przewidywał 50 przegubowców mercedesa i 50 dziewięciometrowych solarisów. Ten tabor obsługuje zajezdnia wUrsusie. Jest tam też miejsce na zapowiedziane autobusy hybrydowe, które wyjadą na ulice w czerwcu 2018 r.
Na pytanie „Stołecznej”, czy dzięki nim będzie możliwe tworzenie nowych połączeń, wicedyrektor ZTM Andrzej Franków nie wykluczył, że tak się stanie. Przyznał jednak, że nowe MAN-y zastąpią w pierwszej kolejności autobusy wycofywane zWarszawy. Między innymi od nowego roku z tras nadzorowanych przez ZTM ostatecznie znikną zdezelowane scanie firmy PKS Grodzisk Mazowiecki.
Prywatni przewoźnicy wWarszawie – wśród nich europejski potentat Arriva ifirmy lokalne – obsługują teraz jedną czwartą kursów, które zleca ZTM. To 90linii miejskich i42lokalne wokół stolicy. Reszta tras należy do Miejskich Zakładów Autobusowych ze stawką około 9zł netto za kilometr. Mobilis dostanie 8,11zł, ale możliwe są kary np. za opóźnienia czy niewłaściwe przygotowanie kierowców. Ci m.in. muszą znać język polski i miasto. ZTM zadbał też, by każdy miał certyfikat iumowę opracę. Zdrugiej strony urzędnicy nie wykluczają premii dla Mobilisu za wyjątkowo dobrą jakość przewozów.
Na stałe po ulicach ma kursować 50hybrydowych MAN-ów, pozostałe będą czekać wodwodzie w zajezdni. Teraz wWarszawie mamy dziewięć takich autobusów, w tym cztery przegubowce jeżdżą wbarwach MZA (to solarisy), a reszta – Arrivy. Poza tym miejska spółka autobusowa ma po 10 elektrycznych solarisów iursusów, czeka na odbiór kolejnej dziesiątki i testuje pierwszy przegubowiec na prąd. W „elektrykach” działa jednak mały silnik spalinowy, który służy do ogrzewania kabiny kierowcy i całego wnętrza. – Gdyby nie to rozwiązanie, szybciej zużywałaby się energia elektryczna z baterii i autobusy musiałyby częściej zatrzymywać się przy ładowarkach prądu. Pracujemy jednak, by w miejsce silnika spalinowego wprowadzić termos, który wykorzystywałby energię np. podczas hamowania, i tak ogrzewać wnętrze – usłyszeliśmy wczoraj wMZA.
W sumie Mobilis będzie mieć wstolicy 220 autobusów i 60 proc. rynku prywatnych przewoźników na liniach miejskich. W najnowszych MAN-ach na przedniej szybie wyświetlą się na biało numery linii i nazwa przystanku końcowego, co ułatwi dojazd osobom niedowidzącym. Autobusy będą oczywiście niskopodłogowe i klimatyzowane.
Prywatna firma Mobilis sprowadzi do Warszawy 61 autobusów marki MAN z silnikami hybrydowymi, które będą się wyłączać podczas postoju na przystankach. Tylu ekologicznych pojazdów nie ma żaden przewoźnik miejski w Polsce. – Pracujemy, by w miejsce silnika spalinowego wprowadzić termos, który wykorzystywałby energię np. podczas hamowania, i tak ogrzewać wnętrze – usłyszeliśmy wczoraj w MZA Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy przyznaje, że Warszawa powinna ograniczać wjazd aut do centrum i promować komunikację.
Od wczoraj Warszawę spowija gęsty smog. Polskie normy (znacznie łagodniejsze od obowiącujących w Europie Zachodniej) miejscami są przekroczone nawet dwukrotnie, co szeroko komentowane jest w mediach społecznościowych.
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze zagadnęło na Twitterze o zanieczyszczenie Rafała Trzaskowskiego, kandydata PO na prezydenta Warszawy. Ten odpowiedział po myśli aktywistów: „Walka ze smogiem to nie tylko przyłączenia do CO i wymiany pieców. Musimy stopniowo ograniczać liczbę aut wjeżdżających do Warszawy spoza miasta, jest ich ponad 500 tys. Plus absolutny priorytet dla komunikacji miejskiej!” – napisał na Twitterze Trzaskowski.
Akurat smog, który mamy obecnie, w niewielkim stopniu związany jest z samochodami – zaczął się już wczoraj po południu, gdy ruch był znikomy.Jego przyczyna to głównie niesprzyjające warunku atmosferyczne: wyż i brak wiatru połączony z gwałtownym obniżeniem temperatury, które sprawia, że mieszkańcy zaczynają palić w piecach i kominkach.
Jednak według oficjalnych danych w skali roku auta w Warszawie odpowiadają za 55 proc. zanieczyszczenia pyłem PM10 i 25 proc. zanieczyszczenia benzoapirenem.
W podobnym do Trzaskowskiego tonie wypowiada się też ratusz. Urzędnicy przekonują, że za pomocą dotacji nakłaniają do wymiany pieców, a inwestując w komunikację (m.in. budowa metra), zachęcają do rezygnacji z samochodów.
Te procesy toczą się jednak bardzo powoli. W pierwszej turze o dotację na wymianę pieców wystąpiło tylko 250 spośród 15 tysięcy właścicieli kopciuchów.
Bez odpowiednich ustaw nie jest też możliwe wprowadzenie płatnego wjazdu samochodów do Śródmieścia.
Tymczasem według naszego sondażu Przystanek Miasto aż 55 proc. warszawiaków jest gotowych zaakceptować ograniczenia we wjeździe do centrum miasta.