Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Marki z obwodnicą
– To dzień, na który czekaliśmy z utęsknieniem od wielu lat. Teraz życie wMarkach zmieni się diametralnie. Codzienne korki, które paraliżowały nam życie, przejdą do historii. Szacujemy, że dwie trzecie ruchu docelowo przeniesie się na obwodnicę – cieszy się burmistrz Marek Jacek Orych.
Wostatni weekend wakacji 2009 r. był w grupie mieszkańców, którzy zorganizowali „cukierkowy protest” – stojącym w korku kierowcom rozdawali słodycze. Tak dopingowali polityków do podjęcia decyzji o budowie ponad 15 km obwodnicy ekspresowej. W drugim exposé w 2011 r. zapowiedział ją premier Donald Tusk (PO). Trzy lata później, już pod rządami Ewy Kopacz, podpisano kontrakt z dwiema włoskimi firmami – Astaldi i Salini (737,5 mln zł, w tym dotacja Unii Europejskiej). Nie dotrzymały lipcowego terminu, a ta druga zawaliła na całej linii. Jeszcze w piątek kładła asfalt w węźle Zielonka.
Czeka ją jeszcze dokończenie węzła Kobyłka. Astaldi musi zaś przebudować połączenie obwodnic Marek iRadzymina. Wtym rejonie przez kilka tygodni będą utrudnienia. Węzeł Wołomin, choć gotowy, pozostaje nieczynny, bo podwładni marszałka Mazowsza i powiat wołomiński nie zdążyli doprowadzić do niego dojazdów.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych iAutostrad informuje o dużej reorganizacji ruchu na Trasie Toruńskiej. Kierowcy, którzy chcą z niej skręcić w stronę Marek, muszą teraz zjeżdżać na boczną jezdnię już za węzłem Głębocka na Białołęce (tak jak do sklepu Ikea). Tędy dotrą do skrzyżowania z ul. Marszałka Piłsudskiego, która przecina Marki. Burmistrz Orych zapowiada jej modernizację kosztem 60 mln zł etapami przez cztery-pięć lat.
Znikło najgorsze wąskie gardło pod Warszawą. Wpiątek wieczorem drogowcy zaczęli otwierać obwodnicę Marek. Są też zmiany na Trasie Toruńskiej.