Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
CO ODZYSKAŁA KOMISJA JAKIEGO
Patryk Jaki chwali się, że jego komisja „zwróciła” do skarbu państwa ponad pół miliarda złotych. Ale do tej pory miasto nie może dysponować żadną z działek i kamienic, które komisja weryfikacyjna „odebrała” beneficjentom reprywatyzacji
„Komisja od pierwszej rozprawy podjęła 160postępowań izwróciła do skarbu państwa ponad pół miliarda złotych. Sukcesem komisji jest systematyczne odkrywanie nowych mechanizmów, którymi rządziła się mafia reprywatyzacyjna. Przywracamy nadzieję lokatorom. To jest działanie państwotwórcze” – tak trzy tygodnie temu podsumował pracę komisji weryfikacyjnej jej przewodniczący Patryk Jaki. Informację wrzucił na Facebooka i Twittera. W innym poście precyzuje, że państwo odzyskało majątek wart 600 mln zł. Tuż przed świętami przewodniczący ogłosił, że czeka na gratulacje od polityków Platformy Obywatelskiej, bo komisja wygrała ważną sprawę przed sądem: „Nieruchomość przy pl. Defilad zabrana handlarzom i wraca do Warszawy!”.
Komisję powołał wiosną Sejm ibyła to odpowiedź polityków Prawa i Sprawiedliwości na aferę wWarszawie. Cel komisji to usuwanie „skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa”. Publiczność, która od lipca śledzi transmitowane na bieżąco rozprawy komisji, dowiaduje się, jak bardzo komisja jest skuteczna: Patryk Jaki przed kamerami uchyla kolejne decyzje reprywatyzacyjne i ogłasza, że przywraca miastu działki i kamienice. Dwa razy komisja nakazała też zwrot pieniędzy zarobionych na reprywatyzacji.
Odzyskane medialnie
Zapytaliśmy w ratuszu, co urzędnicy robią z majątkiem, który wrócił do miasta. – Wwyniku działań komisji weryfikacyjnej miasto nie odzyskało praw do swobodnego dysponowania żadną z nieruchomości będących przedmiotem działania komisji – informuje Agnieszka Kłąb z biura prasowego urzędu miasta.
Po kolei. Pierwszym sukcesem komisja okrzyknęła zwrot do miasta słynnej Chmielnej 70 obok Pałacu Kultury i Nauki. Tyle że komisja wogóle nie musiała o nią walczyć, bo to Ministerstwo Finansów po artykule w „Gazecie Stołecznej” z kwietnia 2016 r. uznało, że „działka Duńczyka” należy się skarbowi państwa. – „Odzyskanie” tej nieruchomości przez miasto odbywa się jedynie wsferze formalnoprawnej, a ta do chwili obecnej nie została zakończona – informuje Agnieszka Kłąb. Miasto wciąż nie może swobodnie dysponować działką, bo w księdze wieczystej nadal są nazwiska trojga kupców roszczeń do gruntu.
Tak samo jest z innymi działkami na pl. Defilad, pod dawnymi adresami Złota 19 (Wielka 6), Chmielna 50. Żadnych realnych zmian. Nie widzą ich ani mieszkańcy, ani osoby, które zajrzą do ksiąg wieczystych. Formalnie to nadal własność prywatna.
Niewiele się zmieniło w kwestii działek pod dawnym gimnazjum przy Twardej. Tam mimo decyzji zwrotowej nie doszło do finału, czyli podpisania aktu notarialnego. Dlatego miasto nadal jest właścicielem, tak samo jak przed decyzją komisji Jakiego.
Duże problemy są z kamienicami przy ul. Poznańskiej 14 i Marszałkowskiej43. To były pierwsze budynki, która komisja „przywróciła” miastu. Ale mieszkańcy od tygodni są wzawieszeniu, nie zyskali automatycznie statusu lokatorów komunalnych zniskim czynszem. Miasto wciąż bowiem nie zarządza kamienicami. I nie może nic w tej sprawie zrobić, dopóki wksięgach wieczystych będą prywatni właściciele. Poznańska nadal formalnie należy do spółki zgrupy Fenix. Marszałkowska43 – do znajomej adwokata RobertaN. – Zperspektywy miasta wsprawie tych dwóch nieruchomości decyzje komisji nie zmieniły zarówno stanu prawnego ujawnionego wksięgach wieczystych, jak inie umożliwiły miastu faktycznego przejęcia kamienic z lokatorami – wyjaśnia Agnieszka Kłąb.
Czyj ten dług
Pojawiły się za to dodatkowe komplikacje. Kamienica przy Poznańskiej 14 jest obciążona hipoteką owysokości ponad 52mlnzł. Kredyt zaciągnęła spółka, anie miasto. Nie wiadomo, czy budynek nadal jest zabezpieczeniem długów spółki ijak do tego podejdzie bank. Co zrobi z zaciągniętym kredytem?
Do miejskiej kasy nie wpłynęły też dotąd żadne pieniądze. 1 grudnia komisja uznała, że prawie 3mlnzł ma zapłacić Marek M. To „nienależne świadczenie”, czyli jego zarobek z reprywatyzacji budynku przy Nabielaka 9. Sprawa nie trafiła jeszcze jednak do komornika. Podobnie z kwotą ponad 15 mln zł - komisja obciążyła nią kilka dni temu osoby, które przejęły Noakowskiego 16, w tym córkę i męża Hanny Gronkiewicz-Waltz. Te sprawy wciąż są w toku.
Iwreszcie Sienna 29, kolejna działka przy Pałacu Kultury iNauki. Swój wieżowiec zamierzał tam postawić biznesmen Maciej M., kupiec roszczeń. To jedyny adres, który doczekał się wykreślenia prywatnego właściciela. Wielkie zwycięstwo, które ogłosił Patryk Jaki, to po prostu wygrana w sądzie wieczystoksięgowym. Sąd przyznał rację komisji: w księdze ma być miasto. Ale to wcale nie znaczy, że miasto może np. działkę sprzedać. Grunt jest „wzamrażarce”. Imoże tak trwać przez lata.
Bo żadna ze spraw, którymi zajmowała się komisja, nie doczekała się finalnego rozstrzygnięcia przed sądem, który by ocenił, czy „ludowy trybunał”, jak nazywają komisję politycy opozycji, działa zgodnie z prawem. To wszystko dopiero przed nami.
Kamienica przy Poznańskiej 14 jest obciążona hipoteką o wysokości ponad 52 mln zł. Nie wiadomo, co bank zrobi z zaciągniętym kredytem