Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Rodzice się przekonali?
Według danych naszego sanepidu pod koniec 2016 r. niezaszczepionych dzieci w Płocku i okolicach było aż 295. A pod koniec trzeciego kwartału 2017 r. – tylko 66. – Nie musi to wcale oznaczać, że część rodziców porzuciła obawy, uznała, że szczepienia są pożyteczne i konieczne i że rok 2017 był przełomowy – zastrzega Barbara Rejch, kierownik epidemiologii w płockim sanepidzie. – Być może po prostu urodziło się mniej dzieci. Nie ma też jeszcze zestawienia dotyczącego całego roku.
Warto jednak wspomnieć, że zmniejszyła się także liczba rodziców upomnianych za unikanie szczepień. Jak wygląda cała procedura? Wszystko zaczyna się od kontroli w przychodniach. Pracownicy inspektoratu sanitarnego analizują ich dokumentację iwten sposób docierają do informacji o rodzicach, którzy uchylają się od obowiązku szczepień. Jeśli okazuje się, że szczepienia nie ma, bo rodzice sobie nie życzą, sanepid wysyła upomnienie „lżejsze” – to rodzaj przypomnienia. Po tygodniu sprawdza, czy obowiązek został spełniony. Jeśli nie – na adres każdego z rodziców z osobna wędruje upomnienie „cięższe” zwyznaczonym terminem i wzmianką o postępowaniu egzekucyjnym.
Jeśli i tym razem nie ma efektu, inspektorat sporządza tytuł wykonawczy. Iwysyła go do wojewody. Ten wydaje postanowienie o grzywnie – po 250 zł na każdego rodzica.
Na terenie działania naszego sanepidu w roku 2015 wojewoda wydał cztery takie postanowienia. W 2016 r. było ich już 10. Aw2017 płocki inspektorat wysłał zaledwie dwa „lżejsze” wezwania do rodziców, „cięższe” upomnienia były cztery. A wnioski do wojewody również cztery.