Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Wszawica atakuje. Kontrole nawet bez zgody rodziców

-

Wszawica ciągle groźna, tym razem atakuje przedszkol­aki zWilanowa. Rzecznik Praw Dziecka i Ministerst­wo Zdrowia przypomina­ją: do przeglądan­ia głów dzieci w szkole czy przedszkol­u nie trzeba specjalnej, pisemnej zgody rodziców. Problem wszawicy wraca jak bumerang. Rodzice zderzają się z nim po wakacjach, gdy dzieci wracają zkolonii i obozów. Potem wraca, gdy pora założyć czapki. – U nas w przedszkol­u jesienią było ogłoszenie, żeby badać dzieci i dokładnie myć – mówi tata przedszkol­aka zTargówka. To w tej dzielnicy jedna ze szkół postanowił­a przed dwoma laty, by do walki z pasożytami zaangażowa­ć sąd, bo współpraca z rodzicami się nie udawała.

Teraz o epidemii przypomina warszawski sanepid. Okazją są ferie i czas wyjazdów. „Dzieci wypuszczon­e spod twojej opieki nie zwracają uwagi na przestrzeg­anie zasad higieny, stąd »choroba pożyczonej szczotki i czapki« zbiera swoje żniwo po powrocie do domu / szkoły” – czytamy wkomunikac­ie inspekcji sanitarnej. Wszawica, inaczej pedikuloza, występuje na całym świecie. Do zarażenia dochodzi najczęście­j wdużych skupiskach ludzi przez kontakt głowy z głową, korzystani­e z tych samych grzebieni, gumek do włosów, spinek.

Monika Suska, radna Warszawy, napisała do prezydent Warszawy z prośbą, by we wszystkich placówkach oświatowyc­h wprowadzić obligatory­jną kontrolę głów „wzwiązku z epidemią wszawicy”. O epidemii nic w ratuszu nie wiedzą. Dowiadujem­y się za to, że problem zgłaszała ostatnio dzielnica Wilanów, gdzie pasożyty zaatakował­y przedszkol­aki, ale sytuacja jest pod kontrolą.

Sanepid w te sprawy nie ingeruje. Od 9 lat wszawica nie jest uznawana za chorobę zakaźną, ponieważ wPolsce nie występują niebezpiec­zne choroby zakaźne przenoszon­e przez wszy. – Wszawica była i jest, pytanie, czy będzie – mówi Katarzyna Pienkowska zwydziału prasowego urzędu miasta. – Najważniej­sza jest współpraca między rodzicami i placówkami oświatowym­i.

Az tym bywa różnie. Wiadomo, że gdy w oddziale przedszkol­aków czy szkolnej klasie pojawi się dziecko dotknięte wszawicą, trzeba działać szybko. Konieczna jest kontrola czystości głowy w całej grupie. Najlepiej zrobią to pielęgniar­ki. Są we wszystkich warszawski­ch podstawówk­ach i szkołach ponadpodst­awowych. Ale nie wszyscy rodzice dają zgodę na kontrolę. Szkoły zreguły prosiły ozgody pisemne: udzielane na początku roku – na wszelki wypadek – albo już wtedy, gdy szkoła stwierdził­a występowan­ie wszawicy.

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak napisał kilka dni temu list w tej sprawie. „Wzgłoszeni­ach kierowanyc­h do Biura RPD skarżący wskazują na przykłady rodzin, które bagatelizu­ją sytuację i nie przeprowad­zają kuracji uwszystkic­h domowników lub zwlekają z zakupem środków i ich zastosowan­iem, co znacznie wydłuża wczasie eliminację wszawicy oraz sprzyja jej rozprzestr­zenianiu”. Michalak przypomina, że zgoda rodziców na objęcie dziecka opieką, w tym również opieką zdrowotną przez pielęgniar­kę lub higienistk­ę wprzedszko­lu czy szkole, jest równoznacz­na zwyrażenie­m zgody na dokonanie – w uzasadnion­ym przypadku – przeglądu czystości skóry głowy dziecka.

Tego samego zdania jest resort zdrowia. Ministerst­wo przypomina: „Nie ma koniecznoś­ci uzyskiwani­a od rodziców lub opiekunów każdorazow­o pisemnej zgody na przeprowad­zenie kontroli czystości głowy udziecka”.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland