Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Znikną Rurki z Wiatraka? Ma tu być chodnik
Biała lada, okrągły stolik, trzy krzesła i spalona gofrownica. Na pozór – nic szczególnego. Jednak to właśnie tutaj, wmaleńkim lokalu przy rondzie Wiatraczna, powstają najsłynniejsze wstolicy rurki zbitą śmietaną. Do ich nabijania służy maszyna pamiętająca kilka pokoleń warszawiaków. Konstanty Pietrzykowski, założyciel cukierni, skonstruował ją z urządzenia do ubijania masła. Jego prawnuk, obecny właściciel lokalu, nie chce słyszeć ozakupie nowoczesnego sprzętu. Rurki zWiatraka mają przenosić w lata 50. XX wieku. Jedynym powiewem nowoczesności jest strona cukierni na Facebooku – regularnie aktualizowana, dowcipna, stawiająca na kontakt zklientami. Ci są jednogłośni: grochowskie rurki łączą pokolenia. Wkomentarzach dzielą się związanymi z nimi wspomnieniami i rodzinnymi zdjęciami sprzed kilkudziesięciu lat.
Niestety, wstępny projekt budowy obwodnicy Śródmieścia zakłada potrzebę wyburzenia pawilonu, w którym mieszczą się Rurki zWiatraka. Ich miejsce ma zająć ścieżka rowerowa ichodnik. Według wstępnych założeń warta blisko 900 milionów inwestycja ma powstać do końca 2021 roku. – Sporo zainwestowałem w remont lokalu, adowiaduję się, że ma zostać zburzony, zanim zdążę spłacić kredyty. Jednak mamy jeszcze trochę czasu, mam nadzieję, że plany ulegną drobnej zmianie, choćby zszacunku dla tradycji – mówi Piotr Przewłocki, właściciel cukierni. Zapewnia jednak, że jeśli pawilon zostanie wyburzony, rurki będą serwowane nadal, winnym miejscu, zpewnością na Grochowie. – Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli działać w innej lokalizacji. Wkażdym razie ta zmiana byłaby dla nas kosztowna, oznaczałaby kolejne kredyty na dostosowanie nowego miejsca, a pracownikom trzeba byłoby opłacić urlopy. Nie stać mnie na to – martwi się Przewłocki.
Pawilon, w którym od ponad 50 lat mieści się cukiernia, ma zostać wyburzony w związku z planowaną budową obwodnicy. Wmiejscu Rurek zWiatraka powstaną ścieżka rowerowa i chodnik.