Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Przeniosą znad Wisły górę z popiołem
Ogromna hałda z mieszanką popiołu i wiślanego piasku zacznie dzisiaj znikać zza Wału Zawadowskiego – zapewnił wykonawca południowej obwodnicy Warszawy. – Mając na uwadze wnioski lokalnej społeczności, zdecydowaliśmy się usunąć hałdę z tym materiałem budowlanym. Jego przenoszenie zaczniemy w poniedziałek – przekazał nam Bartosz Sawicki, rzecznik firmy Gülermak, która buduje nowy most przez Wisłę z przylegającym do niego odcinkiem obwodnicy wWilanowie i przy Wale Miedzeszyńskim.
Wzeszłym tygodniu „Stołeczna” ujawniła, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych iAutostrad, inwestor budowy, od jesieni bezskutecznie wzywa wykonawcę, by zaprzestał składowania materiałów budowlanych wtzw. międzywalu. Tomasz Kwieciński, wiceszef oddziału GDDKiA na Mazowszu, przyznał, że jest to teren „szczególnego zagrożenia powodzią”. Poza tym nabrzeża Wisły należą do obszarów chronionych Natura 2000. Mieliśmy też informacje, że firma wykorzystała popiół przed jego zbadaniem w laboratorium.
Na 500. kilometrze Wisły, gdzie powstaje most, co najmniej przez kilkanaście lat działała piaskarnia. Sawicki przekonuje, że wykonawca obwodnicy postanowił wykorzystać ten fakt, by zaoszczędzić mieszkańcom uciążliwych transportów materiałów budowlanych po wąskich ulicach Wilanowa iZawad. Z piachem wymieszano popiół, który pochodzi z elektrociepłowni na Żeraniu iSiekierkach. Do tej drugiej po Wale Zawadowskim prowadzi bocznica kolejowa, która przecina teren budowy obwodnicy. Gülermak zapewnia, że stosowany przy formowaniu nasypów popiół zdomieszką piasku wproporcji jeden do trzech „to całkowicie bezpieczny materiał budowlany”. Sawicki zaprzecza też informacji, by popiół wykorzystano do uzupełnienia wyrwy wwale przeciwpowodziowym po budowie rury kanalizacyjnej. Szare pryzmy wtym miejscu widać na internetowym nagraniu zdrona jednego zmieszkańców. – Używany był jedynie grunt stabilizowany cementem – zapewnia rzecznik.
Z kolei popiół, który dopiero ma być wykorzystany w mieszance do formowania nasypów (nie później niż do końca 2018 r.), uzyskał według niego wszelkie atesty. Materiał przeszedł też badania promieniotwórczości i spełnia normy zawartości metali ciężkich.
– Działaliśmy zgodnie z prawem i sztuką budowlaną. Niemniej na wszystkich realizowanych kontraktach kierujemy się zasadą dobrego sąsiedztwa. Dlatego zdecydowaliśmy o przeniesieniu tego materiału winne miejsce – przekazał nam Sawicki.
Na nierespektowanym do tej pory wezwaniu wicedyrektora Kwiecińskiego z GDDKiA, które wysłał do Gülermaka na przełomie listopada i grudnia, widniał dopisek: „Słuchać poleceń i je wypełniać”. Domagał się, by natychmiast zlikwidowano zaplecze budowy obwodnicy, w tym hałdę popiołu i piachu, oraz usunięto składowane tu drewno zwycinek i gruz po robotach ziemnych na obszarze Natura 2000.