Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Wakacje bez przedszkola czy przedszkola bez wakacji?
Minister edukacji narodowej postanowił odpowiedzieć na liczne prośby rodziców, aby zmienić zasady pracy placówek przedszkolnych w wakacje. Do tej pory było tak, że organ prowadzący, czyli gmina, wyznaczał placówki dyżurne, do których można było na czas wakacji dziecko zapisać. Liczba miejsc w przedszkolach dyżurnych była ograniczona, nie dla wszystkich wystarczało. Ale rodzice zwracali też uwagę, że dzieci, którym udało się załapać do dyżurującego przedszkola, przeżywały stres związany ze zmianą placówki, nowymi opiekunkami, nowymi kolegami.
Wmarcu ubiegłego roku minister wydał rozporządzenie w sprawie szczegółowej organizacji publicznych szkół i przedszkoli. W paragrafie 12 rozporządzenia czytamy: „Przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, zwyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący przedszkole, na wspólny wniosek dyrektora przedszkola i rady przedszkola, a w przypadku braku rady przedszkola – na wspólny wniosek dyrektora przedszkola i rady rodziców”. Co to w praktyce oznacza? Jak wyjaśnia Janusz Kalinowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Radomiu, należy ten paragraf rozumieć tak, że przedszkola pracują bez przerwy wakacyjnej. Chyba, że dyrektor i rada rodziców wystąpią do urzędu ze wspólnym wnioskiem o zamknięcie przedszkola na przykład na jeden zwakacyjnych miesięcy, a urząd na to się zgodzi. Problem wtym, że rozporządzenie ministra zlikwidowało wakacyjne dyżury przedszkoli. Jeżeli więc przedszkole dostanie zgodę na zamknięcie się wczasie wakacji, rodzice nie będą mogli zapisać swojego dziecka na ten czas do innej placówki.
Informacja o zmianie przepisów dotyczących opieki przedszkolnej nad dziećmi w czasie wakacji nie dotarła do większości rodziców, a tym samym też członków rad przedszkoli. Rodzice dzieci z przedszkola nr 12 zostali dodatkowo zaskoczeni informacją, że przedszkole nie będzie czynne w sierpniu, a oni na ten czas nie mogą zapisać dzieci do innej placówki. Przedszkole poinformowało też, że w lipcu będzie tylko 5 oddziałów, a rodzice muszą u opiekunek zgłosić, że dziecko będzie przychodzić.
– Rzeczywiście złożyłam wniosek do urzędu miasta w porozumieniu z radą rodziców o zgodę na przerwę wakacyjną w sierpniu. Musimy mieć przerwę techniczną na wypranie dywanów, umycie zabawek, drobne remonty i urlopy dla pracowników – mówi Lucyna Panek, dyrektorka Publicznego Przedszkola nr 12 w Radomiu. Pytana, czy decyzja o zamknięciu była uzgadniana ze wszystkimi rodzicami, odpowiada: – Z Radą Rodziców. Owszem, były pojedyncze osoby, które zgłaszały, że mogą mieć kłopot z opieką nad dziećmi w sierpniu, ale nie mam wyjścia: kiedyś muszę przedszkole przygotować na nowy rok szkolny – mówi dyrektorka.
– Organizacja pracy placówki, wtym ustalenie grafików urlopów pracowników, należy do dyrektora. I to jego głowa, aby tak zorganizować pracę, że jeżeli rodzice chcą, aby przedszkole było wwakacje czynne, to przedszkole ma pracować. Ważna jest wtym zakresie rola rady rodziców. Jeżeli składa wspólny wniosek zdyrekcją przedszkola o zamknięcie się w czasie wakacji, bo to ma być wspólny wniosek, to powinna się upewnić, że wszyscy rodzice się na to zgadzają i że mają świadomość, że będą musieli w tym czasie zapewnić opiekę dzieciom we własnym zakresie – wyjaśnia Janusz Kalinowski.
Jak dodaje, pierwsze wnioski o zamknięcie się na czas wakacji zaczęły z radomskich przedszkoli już wpływać.
Zmieniły się przepisy. Zlikwidowano dyżury wakacyjne w przedszkolach, ustalono, że dziećmi powinny się opiekować ich macierzyste placówki. Pod warunkiem, żewwakacje będą pracować.