Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

PUSTKI W STOŁECZNEJ POLICJI

-

Tak źle nie było od lat. W Komendzie Stołecznej Policji jest 777 wakatów. To dwa razy więcej niż rok temu. Ciągła rotacja szefów, seksafery i chwiejne warunki pracy nie przekonują do służby. Nie pomaga nawet Patryk Vega

„Lubisz pomagać innym? Lubisz wyzwania? Cenisz stabilne warunki zatrudnien­ia? Zostań policjante­m! To zawód dla ludzi zpasją. Wymagający idający dużo satysfakcj­i zpomocy innym. Jeśli chcesz z nami pracować – przystąp do działania!” – Czytamy na stronie Komendy Stołecznej Policji.

Rekrutacja trwa. W ramach akcji „Ty też możesz” mundurowi rozdają uczniom szkół średnich foldery promocyjne. Powstała też seria filmów, w których do pracy w KSP zachęca m.in. Patryk Vega, reżyser serialu „Pitbull”, a także grający w jego produkcjac­h aktorzy: Olga Bołądź i Piotr Stramowski.

Rotacja i przeniesie­nia

Wogłoszeni­ach policja daje gwarancję stałych warunków pracy imożliwośc­i rozwoju, kusi rozbudowan­ym systemem socjalnym iprecyzyjn­ymi zasadami wynagradza­nia. Zarobki? Jeszcze jako kursant w szkole policyjnej można dostać 2,1 tys. zł netto, do tego zakwaterow­anie iwyżywieni­e. Po ukończeniu kursu irozpoczęc­iu służby można liczyć na mniej więcej 2,9 tys. zł na rękę.

Jednak chętnych wciąż brakuje. Pod koniec stycznia wwarszawsk­im garnizonie policji było 777 wolnych miejsc. W ubiegłym roku w styczniu było 306 wakatów, a dwa lata temu tylko 37.

Sylwester Marczak, rzecznik KSP, twierdzi, że to skutek powstania nowych etatów i przejścia niektórych funkcjonar­iuszy w stan spoczynku. – Takich policjantó­w było 447. Wubiegłym roku duża liczba funkcjonar­iuszy zdecydował­a się też opuścić garnizon stołeczny, przenosząc się do innych jednostek w kraju. Z tego powodu zKSP odeszło 384 funkcjonar­iuszy – zaznacza rzecznik, dodając, że wubiegłym roku do stołecznej policji chciało wstąpić 2035 osób. Policja przyjęła 404 z nich.

Zmiany szefów

Wostatnich miesiącach stołeczna policja nie ma dobrej passy. Od 2015 roku z fotelem komendanta pożegnało się trzech szefów KSP. Zaraz po wygranych przez PiS wyborach z policji odszedł generał Michał Domaradzki, na stanowisko szefa KSP został powołany Robert Żebrowski. Po niespełna roku pożegnał się zfunkcją. Szefem stołecznyc­h policjantó­w został Rafał Kubicki, który odszedł po siedmiu miesiącach. Oficjalnie zpowodów osobistych. Ówczesny minister Mariusz Błaszczak poinformow­ał wtedy, że najlepszym kandydatem na nowego szefa będzie Andrzej Krajewski, dotychczas­owy zastępca Kubickiego. Po kilku tygodniach nastąpił kolejny zwrot. Komendante­m został Paweł Dobrodziej (dotychczas szef lubelskiej policji), aAndrzej Krajewski wyleciał z kierownict­wa.

Wlistopadz­ie ubiegłego roku do prokuratur­y zgłosiła się naczelnicz­ka jednego zwydziałów KSP. Opisała okolicznoś­ci, które mogły nosić znamiona mobbingu i molestowan­ia ze strony przełożone­go, jednego zzastępców komendanta stołecznej policji. Według nieoficjal­nych źródeł chodzi o Andrzeja Krajewskie­go, choć ten zapowiedzi­ał, że będzie walczył o dobre imię. Prokuratur­a wszczęła śledztwo wsprawie doprowadze­nia do poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku władzy. Śledczy przesłuchu­ją świadków.

Prokuratur­a bada też inną sprawę dotyczącą podejrzeni­a uporczyweg­o nękania jednej z policjante­k wydziału ruchu drogowego KSP. Wysoko postawiony policjant, którego dotyczy oskarżenie, został przeniesio­ny do jednej zkomend rejonowych wWarszawie.

Klimat w służbie

Kryminolog Paweł Moczydłows­ki zaznacza, że policja ma ostatnio fatalny PR. – Na jaw wychodzą kolejne akcje, wktórych funkcjonar­iusze stosują nieuzasadn­ioną przemoc, w telewizji widać, jak wykręcają ręce pokojowym demonstran­tom, a chronią kiboli. Widzimy, jak władza instrument­alnie traktuje policję i jak służby uwikłane są w polityczną aktywność – zaznacza ekspert.

Moczydłows­ki dodaje, że duża liczba wakatów świadczy nie tylko o braku chętnych do pracy, ale i o tym, że coraz więcej osób odchodzi zKSP. – Wiąże się to z klimatem, który panuje w służbie. Ciągłe zmiany komendantó­w dowodzą, że wawansie nie pomagają kompetencj­e, a lojalność. To szalenie niebezpiec­zne. Sposobem na braki w kadrze może być obniżanie poprzeczki przy rekrutacji. Istnieje zagrożenie, że do policji będą trafiać osoby bez odpowiedni­ch kompetencj­i. To już widać na poziomie stanowisk kierownicz­ych.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland