Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
SMOG Z MIEJSKIEGO PIECA
Aktywiści oskarżyli władze miasta, że dokłada się do smogu,
grzejąc piecami kopciuchami w miejskich lokalach komunalnych. Ratusz obiecuje, że rozwiąże problem w dwa lata. Ale nie całkiem
Wtorek był dniem rozmów osmogu. Aplikacje, co ostatnio zdarza się często, pokazywały wyraźne przekroczenie norm jakości powietrza, a politycy zapraszali na kolejne spotkania. Najpierw wicemarszałek województwa Wiesław Raboszczuk spotkał się z samorządowcami z mazowieckich gmin. Ogłosił, że w tym roku rozpisane będą dwa konkursy na ograniczanie niskiej emisji, czyli m.in. docieplanie budynków. W sumie wmarcu i październiku na dopłaty na ten cel przeznaczono trzy miliony euro. A jeśli chętnych będzie dużo, to pula wzrośnie. Szczegóły poznamy za kilka tygodni, jednak już wiadomo, że konkursy przeznaczone będą tylko dla małych miasteczek i gmin wiejskich.
– A co z dzielnicami Warszawy, wktórych palenie w piecach też jest dużym problemem? – pytała mieszkanka Wesołej. – Warszawa ma około 17 mld zł budżetu, powinna radzić sobie sama – odparł Marcin Wajda, dyrektor departamentu Funduszy Europejskich w urzędzie marszałkowskim. Faktycznie, ratusz ma własne programy dotacji, ale o tym, że to za mało, przekonywali w południe aktywiści Miasto Jest Nasze, którzy wybrali się do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz zwalentynką. Czarne, zapewne od smogu, serce opatrzyli napisem „Miłości oraz powietrza dla Warszawy”. A na poważnie pokazali mapę z naniesionymi lokalami komunalnymi wciąż ogrzewanymi piecami na węgiel, głównie najgorszej jakości kopciuchami. Dane wyciągali z poszczególnych dzielnic. Wyszło im, że w miejskich lokalach wciąż kopcą 1934 piece. W całej Warszawie – według danych ratusza – działa około 16 tysięcy pieców na węgiel. Zatem te miejskie to niewielka część, ale według aktywistów przykład powinien iść z góry.
– Od kilku dni oddychamy wyjątkowo zanieczyszczonym powietrzem, a miasto chwali się, jak dużo robi dla jego poprawy. Tymczasem tu mamy dane o piecach, z których zanieczyszczenie w stu procentach zależy od ratusza – mówi Jan Mencwel, prezes MJN.
Podobne dane w zeszłym roku zbierała organizacja Warszawa bez Smogu. Wynik wyszedł zbliżony, MJN poszło jednak krok dalej i naniosło na mapę (dostępną pod adresem smog.miastojestnasze.org) wszystkie miejskie kopciuchy wraz z dokładnymi adresami.
Mapa pokazuje inwestycyjne zacofanie dzielnic po praskiej stronie Wisły. Jedna trzecia pieców komunalnych działa wWawrze, na mapie roi się od czarnych punktów na obu Pragach, wRembertowie i Targówku, ale też we Włochach iUrsusie. Ale iwinnych dzielnicach są rażące przykłady: jak choćby ogródek jordanowski przy Polu Mokotowskim ogrzewany 11 piecami. W sezonie spalane jest tu 25 ton węgla. Wolne od miejskich kopciuchów są trzy dzielnice: Bielany, Żoliborz iUrsynów.
Aktywiści MJN na mapę nanieśli też przedszkola. Wiele z nich znajduje się wbezpośrednim sąsiedztwie budynków z miejskimi piecami. – Zamiast kupować oczyszczacze powietrza do przedszkoli, powinno się najpierw zlikwidować źródło smogu – przekonywał Mencwel.
– Cieszy mnie, że ta organizacja wreszcie dostrzegła, że w czasie epizodów smogowych główne źródło zanieczyszczeń to niska emisja z gospodarstw domowych – mówił wiceprezydent Olszewski na kolejnej konferencji o smogu tego dnia. To nawiązanie do tego, że wielu aktywistów długo nie dostrzegało, że problem zanieczyszczonego powietrza wWarszawie to nie tylko auta.
Olszewski konferencję zwołał wspólnie z przedstawicielami sąsiednich miejscowości: Legionowa, Piaseczna, Izabelina i Pruszkowa. Samorządowcy opowiadali, jak walczą o lepsze powietrze u siebie, a Olszewski zachęcał mieszkańców, żeby już teraz wymieniali kopciuchy wswoich domach. Zgodnie z uchwałą antysmogową na Mazowszu muszą to zrobić do końca 2022 roku. – Zalecamy, żeby z tą decyzją nie zwlekać do końca – mówił wiceprezydent.
Kiedy swoje najgorsze piece wymieni Warszawa? – Robimy to od 2008 roku. Tylko wzeszłym roku podłączyliśmy do sieci cieplnej 900 lokali – mówił Olszewski. Zapewnił, że już wtym roku ma przestać truć ok. 500 pieców wWawrze, wszystkie kopciuchy zostaną wymienione do końca przyszłego roku. Ale zrobił też zastrzeżenie. – Poza budynkami przeznaczonymi do wycofania zzasobu komunalnego.
Czyli wbudynkach w najgorszym stanie kopciuchy będą zapewne dymiły jeszcze przez pięć lat.