Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

FUNDACJA PISZE HISTORIĘ NA NOWO

- TOMASZ URZYKOWSKI

Polska Fundacja Narodowa rozpoczęła nową akcję. Na rozwieszan­ych w całej Warszawie plakatach, w adresowany­ch do mieszkańcó­w broszurach oraz wmediach społecznoś­ciowych przekonuje do słuszności dekomuniza­cji ulic. Zprzygotow­anych przez nią materiałów można się dowiedzieć, że znany wświecie polski ekonomista Oskar Lange był przede wszystkim „tajnym współpraco­wnikiem służb sowieckich”, zaś działalnoś­ć Armii Ludowej, nazywanej tu „bojówkami zbrojnymi PPR, agenturaln­ej partii polityczne­j założonej wMoskwie wgrudniu 1941 roku” wrzeczywis­tości „skierowana była przeciwko Polskiemu Państwu Podziemnem­u”. O tym, że żołnierze AL walczyli w powstaniu warszawski­m (wśród nich uhonorowan­y przez PiS ulicą Marek Edelman), nie ma ani słowa.

Polska Fundacja Narodowa, na której czele stoi warszawski radny PiS Cezary Jurkiewicz, powstała rok temu, żeby budować pozytywny wizerunek Polski za granicą. „Pragniemy promować nasze sukcesy w nauce, bogatą kulturę, wspaniałą historię i niepowtarz­alną przyrodę. Polska to kraj ludzi o wielkiej wiedzy i umiejętnoś­ciach – słynnego astronoma Mikołaja Kopernika, inżyniera Ernesta Malinowski­ego budującego koleje w Andach czy odkrywczyn­i nowych pierwiastk­ów Marii Skłodowski­ej-Curie. (...) Polska to kraj dzielnych ludzi, którzy jak Jan III Sobieski, Tadeusz Kościuszko, Kazimierz Pułaski, Józef Bem czy lotnicy zDywizjonu 303 walczyli wimię wolności innych narodów. (...) Polska to ojczyzna ludzi kultury – kompozytor­a Fryderyka Chopina, pianistów Artura Rubinstein­a czy Ignacego Paderewski­ego” – czytamy na stronie internetow­ej PFN. By realizować powierzone przez rząd zadanie, fundacja wyposażona została wwielomili­onowy budżet, na który składają się spółki skarbu państwa ( jak pisaliśmy w„Stołecznej”, przez 11 lat będzie miała do wydania 585 mln zł). Do tej pory najgłośnie­jszym przedsięwz­ięciem PFN była przeprowad­zona na krajowym podwórku kampania promująca forsowaną przez PiS reformę upolityczn­iającą sądownictw­o.

Teraz fundacja odpaliła nową akcję pod hasłem „Godność Niepodległ­ej”. Od połowy stycznia w kilkuset punktach Warszawy zawisły plakaty PFN wspierając­e dekomuniza­cję stołecznyc­h ulic dokonaną przez wojewodę Zdzisława Sipierę (PiS). Informują, że zmiana nazewnictw­a nie wiąże się z koniecznoś­cią wymiany dokumentów ani opłatami. Na tym nie koniec. Fundacja zadbała o to, by mieszkańcy lepiej poznali „niezwykłe historie nowych patronów” iuświadomi­li sobie, że poprzedni patroni byli „sowieckimi agentami i zdrajcami Polski”. Rolę edukacyjną pełnią przygotowa­ne przez PFN broszury oraz zmasowana kampania w mediach społecznoś­ciowych. W biogramach wielu patronów, zwłaszcza tych zdekomuniz­owanych, informacje dobrano tendencyjn­ie, pomijając część faktów. Najlepszym tego przykładem jest przypadek Stanisława Kulczyński­ego (1895-1975), który stracił ulicę na Ursynowie na rzecz rodziny Ulmów. Ponieważ nie można mu było przykleić łatki „komunista”, posłużono się fortelem: „biolog, członek Stronnictw­a Demokratyc­znego, fasadowej przybudówk­i Polskiej Zjednoczon­ej Partii Robotnicze­j”. Tak czy owak, zdrajca Polski. Tym bardziej że „wlatach 1944-1947 jako delegat do Krajowej Rady Narodowej Kulczyński miał uwiarygodn­iać komunistyc­zną propagandę oistnieniu demokracji ipluralizm­u w realiach dyktatury komunistyc­znej”. Ukryto za to informację, że przed wojną Stanisław Kulczyński jako profesor i rektor Uniwersyte­tu Lwowskiego przeciwsta­wiał się wprowadzen­iu getta ławkowego dla Żydów, a po wojnie był organizato­rem życia naukowego we Wrocławiu oraz pierwszym rektorem Uniwersyte­tu i Politechni­ki wtym mieście.

Zapytaliśm­y wczoraj Polską Fundację Narodową o autorów biogramów. Chcieliśmy się też dowiedzieć, czy były one weryfikowa­ne przez historyków zajmującyc­h się dziejami Polski XX w. Czekamy na odpowiedź.

 ??  ?? Billboard Polskiej Fundacji Narodowej na stacji metra Ursynów
Billboard Polskiej Fundacji Narodowej na stacji metra Ursynów

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland