Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Monika Borys
Wtej rubryce ludzie opowiadają o tym, jak spędzają wolny czas, ale dla mnie to często abstrakcja. Mam go bardzo mało, bo nawet gdy nie pracuję, myślę o pracy i naprawie ochrony zdrowia w naszym kraju.
W piątkowy wieczór: ostatnie szlify i powtórki. W sobotę: dość ważny dzień dla najmłodszych lekarzy w naszym kraju, absolwentów i lekarzy stażystów, w tym również dla mnie. Wnajbliższy weekend odbywa się zimowa sesja Lekarskiego Egzaminu Końcowego, który umożliwia uzyskanie pełnego prawa do wykonywania zawodu oraz – zależnie od wyników – dostania się na rezydenturę.
Lekarz rezydent to lekarz z pełnym prawem do wykonywania zawodu, wykonujący pełne obowiązki lekarza w oddziałach szpitalnych. Może pracować w nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej, w przychodni lekarza rodzinnego i wielu innych miejscach. Zdecydowana większość lekarzy przed 37. rokiem życia to właśnie lekarze rezydenci.
Rezydenci zdominowali przestrzeń publiczną w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Podkreślić warto, że ich działania na rzecz poprawy polskiego systemu opieki zdrowotnej trwają już od ponad dwóch lat. Jednak najbardziej medialnym akcentem całego protestu była głodówka prowadzona przez miesiąc łącznie w ośmiu miastach w kraju.
Zwracali oni uwagę na tragiczny stan polskiej ochrony zdrowia, na którym najbardziej cierpi pacjent, którego ciężko leczyć w obecnych warunkach. Niejako kontynuacją głodówki było wypowiadanie tzw. klauzul opt-out, czyli dobrowolnej zgody na pracę ponad maksymalny limit wyznaczony przez Kodeks pracy, czyli 48 godz. w tygodniu. Spowodowało to zachwianie się systemu opieki zdrowotnej, jaki wszyscy znamy. Po wielodniowych rozmowach z nowym ministrem zdrowia znaleźli w końcu wspólny język i w zeszłym tygodniu podpisali porozumienie, które zakłada długofalową reformę całego systemu, mającą na celu zwiększenie finansowania ochrony zdrowia ze środków publicznych, dostępności pacjentów do świadczeń zdrowotnych, liczebności personelu medycznego oraz polepszenie warunków jego pracy.
Po egzaminie wszyscy – jako młodzi lekarze – będziemy mieli chwilę na zasłużony odpoczynek przed poniedziałkowym powrotem do naszych pacjentów. Sam wracam do rodzinnego Krakowa na urodziny-niespodziankę kolegi ze studiów. Będzie to świetna okazja do ponownego spotkania się z ludźmi ze studiów, wymiany wrażeń ze stażu podyplomowego w różnych szpitalach oraz do odwiedzenia ulubionych miejsc w Mieście Królów.
Wniedzielę powrót do Warszawy, druga praca (streszczenia artykułów z niemieckich dzienników) i następnie w poniedziałek powrót do pacjentów.
3