Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
BO WARSZAWIACY SIĘ NIE BOJĄ
Kilku zwykłych warszawiaków stało się twarzą kampanii i z plakatów mówią: nie boimy się uchodźców. Jakże to potrzebny i racjonalny głos!
– Zdecydowaliśmy się wziąć udział wtej kampanii ze względu na rosnącą falę nienawiści wobec osób, które wyglądają inaczej iwzwiązku ztym obwinia się je o różne najgorsze rzeczy. Przyznaję, że wahałam się, czy powinniśmy zostać twarzą tej kampanii. Nastroje są nieciekawe, bałam się nieprzyjemności. Kiedyś bym tak nie pomyślała – mówi Marta Kwintal. Na plakacie jest razem z dwójką małych dzieci i partnerem. Dodaje: – Uznałam, że nie mogę dać się zastraszyć. Byłoby to tchórzostwo. Wczwartek widziałam plakat, na którym była powstańczyni. Imiło mi się zrobiło, że się nie wycofałam, że przynależę z rodziną do grona osób, które głośno powiedziały: stop! Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy, niezależnie od wyznawanej religii, to trzeba mu jej udzielić.
Wostatnich dniach wwielu miejscach stolicy pojawiły się plakaty. Na nich występują warszawiacy: Marta Kwintal z rodziną, uczestniczka powstania warszawskiego Halina Jędrzejewska, motorniczy tramwaju Rafał, który podczas pracy pomógł napadniętym imigrantom, student Akademii Sztuk Pięknych Natan, który ma wśród znajomych wielu obcokrajowców. Na każdym plakacie jest inne hasło, które tylko zaczyna się tak samo: „Warszawiacy się nie boją...”. Iróżne zakończenia: „sąsiada uchodźcy”, „stanąć wobronie uchodźców”, „zakumplować zuchodźcami”, „pomagać uchodźcom”. To nowa kampania ratusza i Centrum Wielokulturowego.
Pomysł prezydent stolicy
– Kiedy tylko pojawiły się plakaty, wCentrum Wielokulturowym rozdzwoniły się telefony. Komentarze są różne: że super, popieramy, ale usłyszeliśmy też, że jesteśmy za sprowadzaniem uchodźców, którzy, cytuję, „będą gwałcić polskie kobiety”. Podejmując ten temat, wiedzieliśmy, że wzbudzi emocje, że są grupy, które nie akceptują różnorodności – tłumaczy Karolina Malczyk, pełnomocniczka prezydent Warszawy ds. równego traktowania. To Hanna Gronkiewicz-Waltz – jak mówi – poleciła przygotować kampanię, by pokazać solidarność i otwartość Warszawy.
Negatywne komentarze pojawiły się w lokalnych mediach: Warszawa w Pigułce i w Portalu Warszawskim. Czytam tam, że ta kampania to „hucpa”, że „obraża warszawiaków”, że to „wycieranie gęby warszawiakami”... Lokalni dziennikarze pytają, „przed kim (czym) warszawiacy mają bronić uchodźców”.
Nie wiem, w jakiej rzeczywistości żyją twórcy tych portali. Oto kilka faktów: trudno zliczyć rasistowskie napady, do jakich doszło wWarszawie w ostatnim czasie: Etiopczyk, Hindusi, Ukraińcy, 14letnia Turczynka, Pakistańczyk, Katarczyk... Próżno szukać słów potępienia władz centralnych. Mariusz Błaszczak, do niedawna minister spraw wewnętrznych, uspokajał, że to „margines marginesu”. Tymczasem znaczny wzrost przestępstw motywowanych ksenofobią widać nawet w oficjalnych statystykach Prokuratury Krajowej. Do rasistowskich ataków często dochodzi przy przechodniach, w biały dzień.
Ważny głos zwykłych ludzi
Paweł Cywiński z portalu uchodźcy.info przytacza bardzo alarmujące dane: z ostatnich badań (Kantar Public 2017) wynika, że 37 proc. Polaków twierdzi, że bardziej niż czegokolwiek innego boi się uchodźców, którzy przyjechaliby do naszego kraju. Jest to wynik porównywalny z badaniami przeprowadzanymi winnych krajach tuż po zamachach terrorystycznych. Absurd, bo wPolsce zamachów nie było, a polski rząd odmówił przyjęcia uchodźców.
– Jestem wdzięczny władzom stolicy za tę kampanię, za pokazanie zwykłych ludzi, którzy mówią: „My się nie boimy. Będziemy pomagać”. To bardzo mocny głos, wkraju, gdzie tak wielu stało się ofiarami zarządzania strachem – komentuje Cywiński.
Ja również jestem wdzięczny. Dawno nie byłem tak dumny z mojego miasta. Wiem, to są tylko plakaty, kampania społeczna. Pewnie nie zmieni nastawienia większości. Jednak to bardzo ważny iracjonalny głos. Wdodatku nie ekspertów, polityków, działaczy, azwykłych warszawiaków. Miejmy nadzieję, że ten głos jednak do kogoś przemówi iuświadomi, jak bardzo daliśmy się zmanipulować. Bo warszawiacy się nie boją.