Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
FEMINIZM TO NIE TYLKO RÓWNOŚĆ PŁCI
Co jest ważniejsze – prawo do legalnej, bezpiecznej aborcji czy prawo do dachu nad głową? Wyższa płaca minimalna i stabilne warunki zatrudnienia czy równe wynagrodzenia na kierowniczych stanowiskach? Swoboda seksualna czy ochrona przed przemocą? Legalizacja małżeństw jednopłciowych czy bezpieczeństwo socjalne? Refundacja antykoncepcji czy dostęp do bezpłatnej edukacji i służby zdrowia?
W tym roku uczestniczki i uczestnicy zaplanowanej na 4 marca Warszawskiej Manify upomną się m.in. o dostęp do bezpiecznej aborcji, zabezpieczenia socjalne dla opiekunów osób niepełnosprawnych i instalację centralnego ogrzewania wwychłodzonych lokalach socjalnych i komunalnych. Pomieszanie z poplątaniem? Nie do końca. To realizacja teorii intersekcjonalnego feminizmu, która zakłada konieczność walki na wszystkich obszarach, na których dochodzi do dyskryminacji iwykluczenia. Nie można sprzeciwiać się opresji na jednym polu, odwracając wzrok od niesprawiedliwości, do których dochodzi na innych. Bo czy walka o prawo do aborcji, przy cichej zgodzie na dzikie eksmisje kobiet z dziećmi, jest walką o równość i sprawiedliwość?
Organizatorki Manify od lat stopniowo włączają kolejne hasła i postulaty wykraczające poza kwestię równości płci. Kiedy w 2011 r., ku zaskoczeniu wielu osób, akcentowano kwestię praw pracowniczych i uzwiązkowienia, skupiając się przede wszystkim na prawach pracownic najgorzej zarabiających, Kazimiera Szczuka narzekała, że „zrobiła się z tego nużąca siermięga starolewicowa”, iwyrażała obawę, że feminizm jest ,,za mało glamour”'. Rzeczywiście, prawa niepełnosprawnych, kasjerek w supermarketach czy emerytek eksmitowanych na bruk nie są specjalnie glamour. Jednak cieszy mnie, że z roku na rok organizatorki Manify coraz bardziej podkreślają, że feminizm jest dla wszystkich.
Jeżeli w wielodzietnej, ubogiej rodzinie z polskiej wsi rodzi się dziewczynka, doświadczy dyskryminacji zarówno ze względu na płeć, jak i status społeczny. Ciemnoskóra imigrantka padnie ofiarą seksizmu i rasizmu, kobieta niepełnosprawna będzie mierzyć się przede wszystkim z ableizmem (przekonaniem, że osoby niepełnosprawne
Rzeczywiście, prawa niepełnosprawnych, kasjerek wsupermarketach czy emerytek eksmitowanych na bruk nie są specjalnie glamour