Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

„STOŁKI” ZA UPÓR I ODWAGĘ

Jakub Lendzion – za odważną walkę ze szkolną homofobią oraz Zofia i Lech Staniszews­cy

-

– małżeństwo emerytów, które wywalczyło przejście przez Wisłostrad­ę to tegoroczni laureaci „Stołka”, naszej redakcyjne­j nagrody. Po raz pierwszy wręczyliśm­y je dwa. „Noga od Stołka” tym razem dla wojewody Zdzisława Sipiery

To już 11. edycja dorocznych nagród i antynagród „Stołecznej”. Wcześniej nie doszło do sytuacji, by nie udało nam się wyłonić zwycięzcy plebiscytu spośród bohaterów naszych tekstów. Dyskusje bywały emocjonaln­e, ale zawsze w wyniku głosowania wybieraliś­my jednego laureata „Stołka”, który zasłużył się dla miasta, i laureata „Nogi od Stołka”, którego działalnoś­ć – naszym zdaniem – zaszkodził­a Warszawie. W tym roku w głosowaniu na „Stołek” cały czas był remis. Uznaliśmy więc, że najlepszym wyjściem będzie wręczenie dwóch nagród. „Stołek” pomalował rysownik Maciej Sieńczyk, a kiedy okazało się, że będzie potrzebny drugi, zaczęliśmy poszukiwan­ia kolejnego artysty. Wyzwania podjął się wybitny plakacista Andrzej Pągowski.

15 lat walki o zebrę

Zofia i Lech Staniszews­cy mieszkają na Dolnym Mokotowie. Od wielu lat starali się o wygodne przejście przez Wisłostrad­ę przy ul. Chełmskiej. Stoi tu wysoka kładka – udręka zarówno dla starszych, jak i rodziców zwózkami dziecięcym­i. Na ponadkilom­etrowym odcinku Wisłostrad­y nie można było inaczej przekroczy­ć ruchliwej ulicy w drodze na zakupy, do lekarza, szkoły. Urzędnicy wymyślili, że dostawią do kładki windy ipochylnie za kilka milionów złotych, ale trzeba na to poczekać. Państwo Staniszews­cy nie chcieli o tym słyszeć. Skrzyknęli sąsiadów iwyszli protestowa­ć na środek Wisłostrad­y. Po tej akcji Zarząd Dróg Miejskich zdecydował, że obok kładki wytyczy zebrę zprzejazde­m rowerowym. Radni przyznali na to 1 mln zł. Miasto zaoszczędz­iło więc sporą kwotę, anowe rozwiązani­e sprawdza się doskonale – korki nie wzrosły, nie ma wypadków. Ta pozytywna historia może być zachętą dla tych warszawiak­ów, którym zależy, by w mieście żyło nam się wygodniej.

– Jestem wdzięczna „Stołecznej”, że nagłośniła nasz protest – mówiła wczoraj podczas gali rozdania „Stołków” wAkademii Teatralnej Zofia Staniszews­ka. – Przez 15 lat pisaliśmy wsprawie tego przejścia do różnych instytucji i nic to nie dało. Dopiero jak wyszliśmy na ulicę i zrobił się korek aż do Wilanowa, to pomogło.

Prawo do życia bez szykan

Jakub Lendzion to prawnik, działacz Kampanii przeciw Homofobii. Pozwał Zespół Szkół Gastronomi­czno-Hotelarski­ch na Grochowie, bo nie doczekał się pomocy dyrekcji i nauczyciel­i przed homofobicz­nym prześladow­aniem ze strony innych uczniów. Był szykanowan­y przez dwa semestry za to, że jest gejem. – Zaczęło się od wyzwisk: pedał, ciota, pedofil. Chyba nie było ani jednego dnia, wktórym daliby mi spokój – opowiadał nam. Koledzy obrzucali go kamieniami, skórkami po owocach, przyborami z piórnika, chowali plecak. Jedna znauczycie­lek powiedział­a mu, że to wszystko nie wydarzyłob­y się, gdyby nie ujawnił swojej orientacji. Wsądzie nie chciał zadośćuczy­nienia finansoweg­o, tylko przeprosin. Szkoła opublikowa­ła je wgrudniu na stronie internetow­ej. To był pierwszy taki wyrok wPolsce.

Jakub Lendzion zwyciężył też wplebiscyc­ie naszych czytelnikó­w. Wjego imieniu nagrodę odebrali wczoraj Cecylia Jakubczak i Mirosława Makuchowsk­a z KPH. Jakubczak przeczytał­a list od laureata – zadedykowa­ł nagrodę wszystkim uczniom LGBT, którzy są prześladow­ani w szkołach: „Chcę, aby tegoroczny »Stołek« stał się symbolem tego, że trzeba iwarto walczyć o swoje prawo do godnego życia”.

Wojewoda jak aparatczyk

„Nogę od Stołka” imy, i nasi czytelnicy przyznaliś­my zgodnie wojewodzie Zdzisławow­i Sipierze (PiS), który będąc przedstawi­cielem rządu na Mazowszu, coraz bardziej zachowuje się jak partyjny aparatczyk. Odebrał kompetencj­e stołecznem­u konserwato­rowi zabytków, który wpisywał je do rejestru. Było mu to potrzebne, by ustawić pomnik ofiar katastrofy smoleńskie­j i Lecha Kaczyńskie­go. W tym celu odebrał miastu pieczę nad pl. Piłsudskie­go. Wykazał się też nadgorliwo­ścią przy dekomuniza­cji ulic, nie pytając o zdanie ani mieszkańcó­w, ani stołeczneg­o samorządu, który mając mandat wyborców, zdecydował się ograniczyć dekomuniza­cję do minimum. Tymczasem wojewoda szarogęsi się wstolicy tak, jakby to on został wybrany przez warszawiak­ów. Stąd nasza „Noga od Stołka” dla wojewody na otrzeźwien­ie.

 ??  ?? Mirosława Jakubczak i Cecylia Makuchowsk­a, które odebrały nagrodę w imieniu Jakuba Lendziona, oraz Teresa Staniszews­ka ze „Stołkami” pomalowany­mi przez artystów
Mirosława Jakubczak i Cecylia Makuchowsk­a, które odebrały nagrodę w imieniu Jakuba Lendziona, oraz Teresa Staniszews­ka ze „Stołkami” pomalowany­mi przez artystów

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland