Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
NOWY PARK PRZED PAŁACEM KULTURY
To jest dla nas kluczowa przestrzeń. Nie chcemy czekać latami na zakończenie sporów zPKP. Konkurs na zagospodarowanie tego terenu zielenią jest próbą przerwania impasu – mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Chodzi o ogłoszony właśnie przez ratusz konkurs architektoniczny na zaprojektowanie terenu wzdłuż Al. Jerozolimskich przed Pałacem Kultury, od „patelni” po ul. Emilii Plater. To aż 3,5 ha. Dziś wtym miejscu mamy kwadratowe trawniki przecięte ukośnymi alejkami, zaniedbane chaszcze przy metrze Centrum, gdzie ostatnio baraszkują szczury, oraz kępę platanów na wysokości skrzydła PKiN z Teatrem Dramatycznym. Równolegle do Alej biegnie promenada, którą codziennie przemieszczają się tłumy między Dworcem Centralnym a stacją metra.
Plan zagospodarowania tego terenu pozwala na jego zabudowę. Wzdłuż Al. Jerozolimskich może powstać pierzeja sześciopiętrowych budynków, bliżej „patelni” – 26-metrowy budynek owyjątkowych walorach architektonicznych przymierzany na ratusz Śródmieścia lub miasta, a między promenadą a Pałacem Kultury – szpaler trzech wieżowców owysokości od 90 do 245m. Więc co, ten plan idzie do kosza? Oficjalnie – nie. Bo konkurs, który ogłosił ratusz, ma nieco kuriozalną formułę: chodzi o zaprojektowanie tymczasowego terenu wypoczynkowego. – Do czasu powstania zabudowy zgodnej z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – podkreśla Marek Piwowarski, dyrektor miejskiego Zarządu Zieleni.
Projektanci mogą się do niego zgłaszać do 7 marca, prace mają złożyć w kwietniu, wyniki zostaną ogłoszone na przełomie kwietnia i maja. Piwowarski zapowiada, że realizacja zwycięskiego projektu ma się zacząć latem, awszystkie prace zakończą się do października 2019 r. Budżet: 5 mln zł.
Co można za te pieniądze zrobić? Architekci mają zaproponować bujniejszą roślinność. „Wzwiązku z obchodami setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 r. należy uwzględnić w koncepcji ukwiecenia konieczność wprowadzenia kolorystyki oraz motywów nawiązujących do tej rocznicy” – zapisano w warunkach konkursu. Projektanci mają także rozrysować elementy małej architektury oraz wskazać teren, gdzie możliwe byłoby organizowanie plenerowych wystaw rzeźbiarskich. Warunek: układ komunikacyjny nie powinien utrudniać pieszym dojścia od stacji metra Centrum do Dworca Śródmieście i Dworca Centralnego.
Urzędnicy zaznaczają, że konkurs nie został ogłoszony w reakcji na zachwyt części aktywistów miejskich utopijną koncepcją tzw. dżungli wokół Pałacu Kultury. – Decyzje o zazielenieniu terenu wzdłuż Al. Jerozolimskich podjęliśmy już we wrześniu – zapewniają. Czemu więc konkurs jest ogłaszany dopiero teraz? Miesiącami trwało przeciąganie liny pomiędzy Pałacem Kultury i Zarządem Zieleni o to, kto ma władać tym terenem. Od dwóch dekad ciągną się też spory z kolejarzami. Terenem wzdłuż Jerozolimskich włada miasto na podstawie decyzji komunalizacyjnej z 1999 r. Pod ziemią jest jednak kolejowy tunel średnicowy. PKP od lat usiłuje podważyć decyzję komunalizacyjną, zabiegając o zasiedzenie gruntu. Bez zgody kolejarzy wzdłuż Alej nie powstanie żadna zabudowa, bo najpierw trzeba wzmocnić konstrukcję tunelu. Tymczasowy park jest próbą zagospodarowania terenu bardziej godną centrum.
Mam wrażenie, że ten konkurs jest gwoździem do trumny planu zagospodarowania z wieżowcami. Już dziś dokładanie zabudowy przed Pałacem budzi wielki opór wśród aktywistów miejskich. Jeżeli powstanie tam coś w rodzaju parku, stanie się on jeszcze większy. Za wieżowcami płakać nie będę, ale jeśli nigdy nie powstanie północna pierzeja Al. Jerozolimskich o typowo warszawskiej, sześciopiętrowej skali, zaszkodzi to centrum Warszawy.
Oczywiście, wszystko może też jednym ruchem unieważnić rząd. Skoro pl. Piłsudskiego można obwołać terenem zamkniętym, to dlaczego nie grunt nad tunelem średnicowym? Tylko wojewoda ikolejarze będą sobie wtedy planować zabudowę przy Al. Jerozolimskich.