Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
ORLEN: SIEDZIBA DALEJ W PŁOCKU
Orlen chce kupić Lotos. Co to oznacza dla Płocka? Czy nasze miasto zyska, czy straci na tym połączeniu?
– Siedziba PKN pozostaje w Płocku. Również Gdańsk może być spokojny o swoje sprawy – zapowiadają w biurze prasowym Orlenu
Wczoraj prezes PKN Daniel Obajtek podpisał z reprezentującym skarb państwa ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim list intencyjny. Porozumienie zakłada, że Orlen kupi 53 proc. akcji Lotosu należących do skarbu państwa.
Wkomunikacie prasowym Obajtek podkreśla, że koncepcja połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos była rozpatrywana od kilkunastu lat. „Zabrakło jednak determinacji, aby ten proces zrealizować. Może dlatego, że tak ważna decyzja biznesowa rozpatrywana była głównie w kategorii emocji, a nie twardych faktów i liczb” – ocenił prezes PKN. Kontynuował: „Procesy konsolidacyjne na tym rynku trwają od wielu lat i żeby być konkurencyjnym, musimy nadrobić zaległości ibyć gotowym na nowe stojące przed branżą wyzwania. Skonsolidowany koncern może lepiej konkurować na otwartym rynku europejskim. Model przygotowywanej transakcji, harmonogram oraz szczegółowe zasady jej realizacji wymagają przeprowadzenia szczegółowych analiz i będą obecnie wypracowywane”.
Co na to Płock? Na razie raczej bez większych emocji, mimo że na kolejne pomysły połączenia Orlenu i Lotosu mieszkańcy miasta zawsze reagowali stanowczo – ich sprzeciw wynikał m.in. z planów zmiany siedziby PKN i jej przeprowadzki do Warszawy czy – jak to sugerował ok. 10 lat temu ówczesny premier Jarosław Kaczyński – Gdańska.
Przypomnijmy, że adres Orlenu brzmi: ul. Chemików, Płock. Koncern dzięki temu co roku płaci miastu podatek uzależniony od wysokości swego dochodu – w latach wcześniejszych było to ok. 20 mln zł rocznie, w 2016 r. – już 30 mln, aw2017 – 70 mln zł.
Czy jednak faktycznie przejęcie Lotosu przez Orlen oznaczałoby stratę dla Płocka? Podywagujmy:
--- jeśli Orlen kupi Lotos, to w roku transakcji zysk pomniejszony będzie o koszt tego zakupu. Mniejszy zysk to mniejszy podatek. Wtedy Płock straci pieniądze.
--- wkolejnych latach jednak skonsolidowana spółka mogłaby byś silniejsza, przynosić większe zyski. Większe zyski to większy podatek. Wtedy Płock by zyskał.
--- no chyba że siedzibą nowej spółki nie będzie już nasze miasto, ale np. Warszawa albo Gdańsk. Wtedy Płock straciłby wpływ z CIT już na zawsze.
– Który scenariusz jest możliwy? Proszę pytać o to Orlen i ministerstwo, to oni w tym momencie piszą te scenariusze – mówi prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. – Z perspektywy miasta najważniejsze jest, by siedziba koncernu pozostała wPłocku. Mam nadzieję, że tak się stanie, w końcu to Orlen ma kupić Lotos, nie odwrotnie.
Nowakowski dodaje, że strata podatku od zysku Orlenu byłaby dotkliwa dla miasta. – Powtarzam jednak – mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Liczę na wsparcie parlamentarzystów z Płocka, którzy wkampanii deklarowali, że Orlen ma wrócić do miasta. A nie być z niego wyprowadzony – twierdzi prezydent.
Na pocieszenie dodamy, że Płock może – niezależnie od adresu siedziby Orlenu – liczyć na podatek od nieruchomości, który uiszcza koncern. W 2018 r. będzie to ok. 151 mln zł (w sumie od kilku lat spółka paliwowa zasila nasz budżet ok. 200 mln zł rocznie).
WGdańsku biją za to na alarm. Wponiedziałek zarząd pomorskiej PO przyjął uchwałę, w której sprzeciwia się połączeniu, a prezydent Gdańska i marszałek województwa pomorskiego chcą skierować do premiera Mateusza Morawieckiego list protestacyjny. – Niestety, potwierdza się czarny scenariusz pisany dla Pomorza przez „dobrą zmianę”! – trójmiejska „Wyborcza” cytuje marszałka Mieczysława Struka (PO). – Grupa Lotos ma bardzo duże znaczenie dla całej gospodarki województwa. Pozbawienie jej niezależności może doprowadzić do marginalizacji gospodarczej Pomorza. Realizacja strategii działań rynkowych w sektorze paliwowym przez Grupę Lotos ma istotne znaczenie dla niej samej, ale również nie bez znaczenia pozostaje sytuacja pomorskich podmiotów gospodarczych kooperujących z całą Grupą Lotos. Podejmowane przez PiS działania pokazują stosunek tej partii do Pomorza.
Zapytaliśmy Orlen, gdzie może mieścić się siedziba spółki po połączeniu z Lotosem.
– Siedziba PKN Orlen pozostaje wPłocku – odpowiedziała Beata Karpińska, kierownik biura prasowego płockiej spółki. – Również Gdańsk może być spokojny o swoje sprawy. Chcemy zapewnić, iż gdańska rafineria zachowa odrębność podmiotową, co przełoży się na utrzymanie miejsc pracy, ale również wpływów z CIT, PIT i podatków od nieruchomości. Nowy podmiot będzie silny regionalnie, ale nadal będzie dbał o społeczności lokalne.
Zgodę na połączenie musi wydać UOKiK. Według Orlenu może to potrwać około roku.