Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Legia zatrudnia last minute
Przed końcem okna transferowego do Legii dołączyli nowi gracze – Cafú i Mauricio. To siódmy i ósmy zimowy zakup Legii. Wcześniej do Warszawy trafili William Rémy, Domagoj Antolić, Marko Vešović, Mikołaj Kwietniewski, Eduardo da Silva i Chris Phillips. – Nigdy nie byłem tak zadowolony z okna transferowego – cieszył się Dariusz Mioduski.
Cafú, 25-letni pomocnik zPortugalii, podpisał półtoraroczną umowę i pozował z koszulką Legii. Zagra z numerem 26. Mauricio – 29-letni Brazylijczyk z Lazio – w środę przechodził testy medyczne iteż podpisał kontrakt. Obowiązuje do końca sezonu.
Romantyk z Guimaraes
Portugalczyk przyszedł do Legii z ligi francuskiej. ZFC Metz, dokąd trafił przed tym sezonem, odszedł w atmosferze skandalu. Po tym, gdy trener nie wstawił go do składu w jednym z listopadowych meczów, rzucił się na niego na treningu.
Najpierw obrzucił Frederica Hantza wyzwiskami, potem ruszył na trenera z pięściami. Powstrzymali go koledzy z drużyny. Klub zawiesił Cafú, ale piłkarz szybko wrócił do gry. To rozzłościło Hantza, który postawił warunek – albo on, albo Cafú.
Zokazji skorzystała Legia. Wypożyczyła go na półtora roku, ale jeśli Portugalczyk wWarszawie się sprawdzi, będzie mogła go kupić z opcją pierwszeństwa. Transfermarkt wycenia Portugalczyka na milion euro.
– Obserwowaliśmy Cafú od kilku lat. ZVitorii Guimaraes, której był kapitanem, trafił do Francji ipokazał się zbardzo dobrej strony. Zwiększy unas konkurencję wśrodku pola – mówi dyrektor techniczny Legii Ivan Kepcija.
Cafú jest wychowankiem Vitorii, skąd trafił do akademii Benfiki. Ale wLizbonie się nie przebił iwrócił do macierzystego zespołu. A stamtąd wczerwcu 2016 r. za 2 mln euro trafił do Francji, do FC Lorient. Później awansował do Metz.
25-letni Portugalczyk najczęściej występuje jako defensywny pomocnik. Jest wysoki – mierzy 185 cm – i atletycznie zbudowany. W tym sezonie zagrał w 10 meczach, ale na boisku nie pojawił się od feralnego zdarzenia w listopadzie.
Mimo awantury z trenerem wFC Metz, Cafú uważany jest za futbolowego romantyka. Potrafił przyjść na stadion Vitorii Guimaraes, której jest wychowankiem, i dopingować kolegów jako kibic.
Wjednym zwywiadów przyznał też, że jeśli zdobyłby mistrzostwo zVitorią, mógłby skończyć karierę. – Jestem normalnym gościem, który kopię piłkę, i nie czuję się z tego powodu żadnym bogiem – mówił. WWarszawie zagra z numerem 26.
Z Serie A do Ekstraklasy
Ale to nie ostatni zimowy transfer Legii. W środę testy medyczne przechodził przy Łazienkowskiej Mauricio. To 29-letni obrońca będący w składzie Lazio. Rzymianie oddali go na wypożyczenie do końca sezonu.
Mauricio ma za sobą bogatą karierę w najmocniejszych ligach Europy. Zanim trafił do Włoch, występował w Sportingu, a ostatnio był wypożyczony do Spartaku Moskwa, z którym zdobył mistrzostwo.
Wtym sezonie Serie A na boisku pojawił się jednak tylko raz. – Jego ksywka, „Ściana”, nie jest przypadkowa – mówi Kepcija. I dodaje: – To twardy, zdecydowany piłkarz i jesteśmy zadowoleni, że udało się go sprowadzić.
To siódmy i ósmy zimowy zakup Legii. Wcześniej do Warszawy trafili William Rémy, Domagoj Antolić, Marko Vešović, Mikołaj Kwietniewski, Eduardo da Silva iChris Phillips. – Nigdy nie byłem tak zadowolony z okna transferowego – cieszył się Dariusz Mioduski.
Na razie jednak nie przekłada się to na wyniki. W nowym roku Legia zdobyła na razie siedem punktów wczterech spotkaniach. We wtorek przegrała przy Łazienkowskiej z liderem, Jagiellonią, 0:2.
Wniedzielę czeka ją ligowy hit. O 20.30 wWarszawie zmierzy się z Lechem Poznań.
Wniedzielę Legię czeka ligowy hit. O 20.30 wWarszawie zmierzy się z Lechem Poznań