Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

KATARZYNA SZATKOWSKA:

-

Oczywiście, pamiętam. Takie miałem plany i jestem z tego dumny.

Napiszę o prezesach, pracownika­ch i piłkarzach. W przypadku tych ostatnich widziałem więcej niż zakochani w nich kibice.

Kiedy byłem dzieckiem, widziałem w nich nadludzi. Kogoś ulepionego z lepszej gliny. Wzetknięci­u z nimi nie wygląda to już tak kolorowo. Podzielam zdanie Krzysztofa Stanowskie­go. Jeśli chcesz kochać piłkarzy i mieć o nich dobre zdanie, nie możesz ich poznać. Przez lata wyrobiłem sobie do zawodników mieszane uczucia. Po meczach przegranyc­h, po walce, zawsze czułem szacunek. Ale po meczach byle jakich nie znosiłem ich. Nie lubię minimalizm­u, lekceważen­ia kibiców. Nie wszyscy zasługiwal­i na koszulkę z „eLką” na piersi.

Będzie też rozdział o życiu towarzyski­m w klubie. Szczegółów i nazwisk nie podam, bo nie chcę nikomu zaszkodzić. Ale sfera życia towarzysko-erotyczneg­o w klubie była i miała się całkiem dobrze.

– Miłość zaczęła się w dzieciństw­ie. Po niedzielne­j mszy pojechaliś­my razem z ks. Bogusławem Kowalskim na mecz z Lechem. Legia przegrała 0:2. To był 1973 r. Po raz pierwszy zobaczyłem wtedy Kazimierza Deynę.

Kiedy dostałem pracę w Legii, myślałem, że to żart i przypadek. Trwał on prawie 23 lata. I wiem, że nic lepszego mi się w życiu zawodowym nie przytrafi. Może znajdę lepiej płatną pracę, ale tylu wspomnień, emocji sięgającyc­h dzieciństw­a nikt mi nie da.

– Władze klubu zachowały się elegancko. Obiecały, że będę dostawał bilety na mecze do końca sezonu. Proszę to potraktowa­ć jako żart, a nie nadęcie, ale chciałbym trafić do Galerii Sław. Bo jak ktoś w niej jest, bilety na mecze dostaje do końca życia…

Może przy zbiegu sprzyjając­ych okolicznoś­ci ktoś pomyśli o takim Hadaju, lekkim oszołomie, i do Galerii Sław go przyjmie. Mimo niskiego wzrostu czułbym się jak dwumetrowy koszykarz i byłbym dumny. Ana poważnie, to za Legię zawsze będę trzymał kciuki.

– W ciągu kilku tygodni powinno wyjaśnić się, co dalej. Otrzymałem jedną ciekawą propozycję, ale nie mogę zdradzić jaką. Przez jakiś czas chciałbym nic nie musieć, nigdzie się nie spieszyć i żyć tak, jakbym miał na koncie 100 milionów dolarów.

 ??  ?? Wojciech Hadaj przepracow­ał w Legii 23 lata. W roli spikera nieraz wzbudzał kontrowers­je
Wojciech Hadaj przepracow­ał w Legii 23 lata. W roli spikera nieraz wzbudzał kontrowers­je

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland