Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

GODZINA DLA ZŁODZIEJA

Złodzieje włamują się do domów na Zielonej Białołęce oraz kradną auta z posesji.

-

Do niektórych posesji z komisariat­u jedzie się kilkadzies­iąt minut. Zanim na miejsce dotrze patrol policji, złodzieje są daleko za miastem

Arkadiusz Cywiński mieszka na osiedlu domów jednorodzi­nnych na Zielonej Białołęce. Cztery lata temu ktoś próbował ukraść jego citroena berlingo. Samochód stał na podjeździe. Złodziej, wyjeżdżają­c z posesji, uderzył autem w ogrodzenie i uszkodził przewód paliwowy. Zostawił pojazd kilkanaści­e metrów dalej i uciekł.

Złodziej jest już za miastem

Dwa lata później przestępca był już bardziej precyzyjny. Z podjazdu pod domem odjechał autem żony pana Arkadiusza, toyotą yaris. – Takich przypadków jest coraz więcej. Niedawno na sąsiednim osiedlu z garażu podziemneg­o skradziono jaguara i citroena. W żadnej ze spraw nie ustalono sprawców – opowiada mężczyzna.

Wstatystyc­e kradzieży aut Białołęka od kilku lat jest w niechlubne­j czołówce. W 2016 r. skradziono tam 183 samochody. Więcej pojazdów znikło tylko z ulic Pragi-Południe.

Wdzielnicy działa jeden posterunek policji, przy ul. Myśliborsk­iej. Osiedla położone we wschodniej części są oddalone od niego o kilkanaści­e kilometrów. – Zdarza się, że patrol jedzie tu nawet kilkadzies­iąt minut. Wtym czasie złodziej samochodu jest już daleko za miastem – dodaje pan Arkadiusz.

– Przestępcy wykorzystu­ją rozproszon­ą zabudowę osiedli i dużą odległość od najbliższe­go komisariat­u. Osiedla położone są na skraju miasta. Przestępco­m łatwiej jest uciec zWarszawy – wylicza Agnieszka Borowska, radna dzielnicy.

Dlatego mieszkańcy Zielonej Białołęki chcą u siebie nową jednostkę policji. Pod petycją w tej sprawie podpisało się 1,5 tys. osób.

Policja nie ma pieniędzy

Potrzeby mieszkańcó­w widzi też rada dzielnicy. – Zwiększeni­e aktywności policji we wschodniej części Białołęki jest bardzo potrzebne. Sygnalizow­aliśmy to wielokrotn­ie w rozmowach zmundurowy­mi – zaznacza Marzena Gawkowska, rzeczniczk­a urzędu dzielnicy. – Wnioskujem­y też do miasta oobjęcie tego rejonu systemem miejskiego monitoring­u – dodaje.

Urzędnicy poprosili oopinię mundurowyc­h. Kilka miesięcy temu Rafał Kubicki, były komendant stołeczny policji, odpowiedzi­ał, że funkcjonar­iusze nie dysponują żadnym budynkiem, wktórym mogłaby powstać nowa jednostka, awbudżecie brakuje pieniędzy na ewentualną inwestycję. Ustanowien­ie nowej siedziby uzależnił od tego, czy miasto przekaże policji gotowy iwyposażon­y obiekt, ale zaznaczył, że optymalnym rozwiązani­em w tej sytuacji byłaby rozbudowa istniejące­go już komisariat­u przy Myśliborsk­iej.

Ani komendy, ani monitoring­u

Ewa Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeń­stwa iZarządzan­ia Kryzysoweg­o z ratusza, zaznacza, że powstanie nowej jednostki policji nie rozwiąże problemów mieszkańcó­w. – Policjanci potrzebni są na ulicach, nie wkomendzie – mówi. – Ustanowien­ie nowej komendy lub komisariat­u zmniejszy liczbę funkcjonar­iuszy patrolując­ych dany teren, bo zaangażuje mundurowyc­h w pracę na miejscu.

Gawor dodaje, że o bezpieczeń­stwo mieszkańcó­w Zielonej Białołęki mają zadbać m.in. dodatkowe patrole, na które wcałej Warszawie ratusz przeznaczy wtym roku 4,6 mln zł. Już wmarcu z tych pieniędzy ulice Białołęki patrolować będzie 60 dodatkowyc­h patroli.

– A co z systemem miejskiego monitoring­u? – W tym rejonie nie dysponujem­y jeszcze odpowiedni­ą infrastruk­turą. Nie ma tam ani światłowod­ów, ani łączności radiowej, dlatego na razie jest to niemożliwe – odpowiada dyrektor Gawor.

Na Zielonej Białołęce mieszka ok. 45 tys. ludzi. Według szacunków w ciągu najbliższy­ch ośmiu lat ta liczba się podwoi.

 ??  ?? Jedyny posterunek policji na Białołęce działa przy ul. Myśliborsk­iej. Niektóre osiedla dzieli od niego kilkanaści­e kilometrów
Jedyny posterunek policji na Białołęce działa przy ul. Myśliborsk­iej. Niektóre osiedla dzieli od niego kilkanaści­e kilometrów

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland