Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Czekamy dwa lata
Wpiątek na wielkim liczniku w Al. Ujazdowskich zmieniono liczbę dni z 729 na 730. Dokładnie tak długo (licząc do 9marca) przed siedzibą prezesa Rady Ministrów protestują członkowie Komitetu Obrony Demokracji. Całymi dniami koczują tu wprzyczepie samochodowej, domagając się publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. Sędziowie orzekli w nim, że dotycząca TK ustawa PiS jest niezgodna z konstytucją. Chodzi m.in. oartykuły dotyczące prawa prezydenta i ministra sprawiedliwości do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Trybunału czy możliwości wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm.
Protest rozpoczął się w marcu 2016r. od wyświetlenia wyroku na fasadzie budynku, w którym urzęduje premier. „Pokaz” zorganizowała Partia Razem. Obok swój namiot rozstawili aktywiści KOD. I tak już zostali. Z czasem namiot zmienili na przyczepę. Założyli alarm imonitoring. – To grupa około 40wolontariuszy, którzy regularnie dyżurują. Są z nami ludzie zWarszawy, a także zRzeszowa, Szczecina, Ostrołęki, Siedlec, Kielc, Poznania iLeszna – mówiła wRadiu TOK FM Marta Franas-Michalska zKOD.
Przyczepa ma stać w Al. Ujazdowskich do skutku. – Nie zamierzamy rezygnować. Z każdym dniem ta pikieta jest ważniejsza. Do tego mogą się przyzwyczaić ci, którzy przejeżdżają tędy do pracy, ale nie premier polskiego rządu – mówiła Franas-Michalska. – Jesteśmy jak kamień w bucie. Na początku wydaje się, że nawet nie uwiera, ale z każdym dniem jest coraz gorzej, aż przyjdzie taki moment, że nie będzie można myśleć oniczym innym i będzie trzeba coś z tym zrobić. Najlepszym wyjściem będzie wtedy publikacja wyroku.
Wpiątek minęły dwa lata od wydania nieopublikowanego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego ustawy zmieniającej funkcjonowanie tego organu. Równie długo pod siedzibą premiera protestuje Komitet Obrony Demokracji.