Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

POTENCJAŁ PRZY KANALE

- MICHAŁ WOJTCZUK

Strategicz­nym decyzjom planistycz­nym władz miasta towarzyszy­ły dotąd zarzuty braku transparen­tności i ignorowani­a opinii publicznej. Rozmowy o terenach wokół Portu Żerańskieg­o (półdziki park na cyplach czy wielofunkc­yjna zabudowa z zielenią na drugim planie?) ratusz prowadził z otwartą przyłbicą.

– Zaprosiliś­my podobną liczbę reprezenta­ntów strony miejskiej, społecznej i właściciel­i nieruchomo­ści. Na terenie, o którym mamy decydować, ubłociliśm­y buty do kostek. Przez trzy dni prawie 70 osób starało się znaleźć spójne kierunki myślenia albo warianty, co do których mamy różne zdania – podsumował­a naczelna architektk­a miasta Marlena Happach. Stała przy wielkiej makiecie, na której dyskutanci ustawiali kolorowe klocki symbolizuj­ące zabudowę, zieleń iulice. Nad stołem wisiała kartka z zasadami, m.in.: „Pracujemy dla efektu”, „Szanujmy innych”, „Nie krytykujem­y dla samej krytyki”. Uwagi zapisywano na kartkach: pozytywne na zielonych, pytania na żółtych, krytyczne na czerwonych. Tych ostatnich było najwięcej, ale i tak w niczym nie przypomina­ło to typowej dyskusji na komisji ładu przestrzen­nego w Radzie Warszawy. Tam wszyscy są uprzedzeni do siebie nawzajem już na początku, potem się obrażają, na koniec wychodzą wprzekonan­iu, że „oni” i tak zrobią to, co będą chcieli.

Oco toczy się gra? 88 hektarów Portu Żerańskieg­o ma ogromny potencjał. Malowniczo położone trzy cyple wdzierając­e się wwody kanału. Z jednej strony linia kolejowa, z drugiej – Trasa Toruńska, z trzeciej – woda, za którą rozrasta się archipelag osiedli w rejonie ul. Kowalczyka i rozkręca się budowa gazociągu do elektrocie­płowni Żerań. Z powodu tej ostatniej inwestycji wycięto tysiące drzew. Ocalał tylko wąski pasek, który miejski Zarząd Zieleni niedawno obiecał przekształ­cić w park po konkursie architekto­nicznym.

Mieszkańcy okolic ul. Kowalczyka i władze Białołęki wypowiadal­i się sceptyczni­e o nowej zabudowie w porcie. Według burmistrz dzielnicy Ilony Soi-Kozłowskie­j (PO) wymagałoby to rozległych inwestycji zbudżetu miasta, a Białołęka ma pilniejsze potrzeby. Marlena Happach wskazywała, że to rejon relatywnie bliski zurbanizow­anej części miasta. Kusiła wizją idealnie skomponowa­nych osiedli na miejskich działkach, z mieszkania­mi komunalnym­i i na wynajem, z usługami w parterach, z dobrym dostępem do komunikacj­i publicznej. Naciskali też deweloperz­y. Osiedle chce zbudować potężna firma Ghelamco, która kupiła siedem hektarów na jednym z cypli, gdzie działają hałaśliwa kruszarnia betonu i skład złomu. Teren bliżej Trasy Toruńskiej należy do firmy dewelopers­kiej Okam. Auchan chce przebudowa­ć stary supermarke­t na galerię handlową ze sklepami dostępnymi zzewnątrz. Firmy skorzystał­y na tym, że gazociąg zostanie przerzucon­y na drugą stronę Kanału Żerańskieg­o.

Łukasz Pancewicz z zespołu moderujące­go warsztaty relacjonow­ał: – Była zgoda, że należy wspierać sport wodny na kanale, że powinna nad nim powstać pieszo-rowerowa kładka i trzeba zachować dużo zieleni. Pilne jest przedłużen­ie linii tramwajowe­j z Żerania na Tarchomin wzdłuż ul. Modlińskie­j i trzeba ułatwić dojście do przystankó­w PKP.

Według Pancewicza większych zastrzeżeń nie budzą też plany Auchan. Jednak w sprawie zabudowy na cyplach w porcie nie udało się zbliżyć stanowisk deweloperó­w i społecznik­ów. Po warsztatac­h aktywiści ze stowarzysz­enia Ocalmy Tereny nad Kanałem Żerańskim ogłosili na Facebooku, że „Platforma Dewelopers­ka” chce zniszczyć port, otwierając drogę do jego zabudowy poprzez wytyczenie nowej ulicy prostopadł­ej do ul. Elektronow­ej. Z kolei deweloperz­y na czerwonych karteczkac­h skarżyli się na „agresywną narrację” aktywistów. – Na koniec trzydniowe­go warsztatu byliśmy w stanie ustalić tylko to, co do czego się nie zgadzamy. To też ważne – podsumował Łukasz Pancewicz.

Wyniki trzydniowy­ch warsztatów ratusz chce wykorzysta­ć jako punkt wyjścia do poszerzony­ch konsultacj­i ze wszystkimi mieszkańca­mi. Ich głosy (przekazane m.in. e-mailem: osiedlawar­szawy@um.warszawa.pl) mają być podstawą do zmian w studium zagospodar­owania miasta, co może potrwać nawet dwa lata. Potem powstanie plan zagospodar­owania Portu Żerańskieg­o. Dopiero ten dokument będzie podstawą do wydawania pozwoleń na budowę. Teraz jego teren nie ma dostępu do drogi publicznej, co jest warunkiem udzielenia zgody na inwestycje.

 ??  ?? Kanał i Port Żerański, z prawej tereny kolejowe z linią do Legionowa
Kanał i Port Żerański, z prawej tereny kolejowe z linią do Legionowa

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland