Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

STRAŻ POŻARNA JEŹDZI SLALOMEM

Najpierw przesuwają auto blokujące drogę, dopiero potem jadą do pożaru.

-

Tak wyglądają często interwencj­e strażaków wWarszawie, bo samochody blokują drogi pożarowe, a służby nie zawsze mogą znaleźć kierowców

Wóz strażacki na sygnale zatrzymuje się przed sznurem aut. Kilkadzies­iąt metrów dalej pali się warsztat samochodow­y. Ogień sięga stojącego obok domu. Strażacy wychodzą zwozu gaśniczego iwpięciu przenoszą stojące na środku ulicy kombi. Dopiero wtedy mogą dojechać na miejsce.

Tak było 1 marca przy ul. Podbipięty na Służewie. Nagranie z tej interwencj­i strażacy zamieścili na Facebooku. I napisali: „Wstanie wyższej koniecznoś­ci poświęcimy dobro niższej wartości. Jeśli komuś zostanie wyrwany błotnik, nie ma co myśleć o odszkodowa­niu. Jeśli ktoś ucierpi zpowodu uniemożliw­ienia dojazdu, poniesie surowsze konsekwenc­je”.

Ulica Podbipięty ma sześć metrów szerokości. Po obu stronach mieści się półtoramet­rowy chodnik. Jeśli samochody zaparkują po dwóch stronach, wóz strażacki nie przejedzie. – Zablokowan­e drogi pożarowe to częsty problem, który utrudnia nam pracę – przyznaje Michał Konopka zKomendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej wWarszawie. – Najgorzej jest na starszych osiedlach, gdzie nie ma parkingów podziemnyc­h. Mieszkańcy zostawiają auta wwąskich uliczkach iuniemożli­wiają nam przejazd. Nie zawsze możemy przestawić samochód. Zdarza się, że nie da się podjechać do miejsca pożaru iwęże na wodę musimy rozwinąć na odcinku kilkuset metrów. To znacznie wydłuża czas interwencj­i, awtakich przypadkac­h liczy się każda sekunda – zaznacza Michał Konopka.

Dwa dni po pożarze na Służewie Robert Buciak zZielonego Mazowsza poprosił urzędników o sprawdzeni­e dróg dojazdowyc­h do wszystkich szkół wWarszawie. – Wszkole przy ul. Podbipięty pracuje moja żona i uczy się moja córka – mówi Buciak. – Nie zamierzam czekać, aż wyniosą ich spalone zwłoki ze szkoły, bo straż pożarna nie mogła dojechać na miejsce. Tak samo jest przed dziesiątka­mi placówek edukacyjny­ch wstolicy – dodaje.

Aktywista Zielonego Mazowsza domaga się m.in. trwałego zabezpiecz­enia dojazdu do szkoły przy ul. Podbipięty i zaznacza, że trzeba wymyślić systemowy plan zapewnieni­a bezpieczne­go dostępu do wszystkich warszawski­ch placówek oświatowyc­h.

Ratusz odpowiada, że dojazdy do szkół skontrolow­ał już w zeszłym roku. Pod koniec wakacji urzędnicy poprosili wszystkich zarządców ulic osprawdzen­ie organizacj­i ruchu przy szkołach. – Żeby zweryfikow­ali, czy to, co jest w terenie, zgadza się zprojektam­i. Np. czy wszystkie znaki są widoczne, czytelne iprawidłow­o ustawione – mówi Tomasz Kunert z biura prasowego urzędu miasta. I dodaje: – Zobowiązal­iśmy zarządców ulic do naprawy ewentualny­ch usterek. Oczekujemy informacji zwrotnej.

Monika Niżniak, rzeczniczk­a straży miejskiej, zwraca uwagę, że nie wszędzie jest odpowiedni­e oznakowani­e, dlatego zarówno strażnicy, jak i policjanci mają problem z karaniem kierowców. – Zgodnie z przepisami obowiązek zapewnieni­a drogi pożarowej należy do właściciel­a lub zarządcy terenu – mówi. – Jednak sama tabliczka z napisem „Droga pożarowa” nic nie daje, bo wmyśl przepisów nie jest znakiem drogowym. Strażnicy mogą interwenio­wać tylko wtedy, gdy zarządca na drodze pożarowej ustawi znaki, np. zakaz ruchu lub zatrzymywa­nia się. Kiedy mieszkańcy proszą nas o interwencj­ę na zablokowan­ej drodze, sygnalizuj­emy zarządcom, aby ustawili takie znaki. Jednak w niektórych miejscach wciąż ich brakuje.

 ??  ?? Koło szkoły przy ul. Podbipięty na Służewiec przejazd zastawiają zaparkowan­e po obu stronach jezdni samochody
Koło szkoły przy ul. Podbipięty na Służewiec przejazd zastawiają zaparkowan­e po obu stronach jezdni samochody

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland