Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
AUTORSKI BIZNES CHRZEŚCIJAŃSKIEJ PSYCHOLOŻKI
i hrabstwa od lat zakazują stosowania terapii konwersyjnej wprzypadku nieletnich przyprowadzanych przez rodziców. Bo szkody w ich psychice wywołane przez pseudoterapię mogą okazać się nieodwracalne.
Niestety, rezolucja PE nie ma charakteru legislacyjnego. To apel do poszczególnych państw członkowskich.
Pewnie nie ma szans, by obecny rząd podjął decyzję o wprowadzeniu zakazu. Awarszawska psycholożka (celowo nie podaję jej nazwiska i nazwy poradni) wciąż będzie mogła wmawiać swoim klientom, że wie, jak wyleczyć ich z homoseksualizmu.
Na swojej stronie reklamuje: „Polecam leczenie homoseksualizmu, fetyszyzmu itp. Niewielu terapeutów potrafi skutecznie przeprowadzić taką terapię!”. Brzmi to absurdalnie, bo co wspólnego z fetyszyzmem ma homoseksualizm? I dalej: „Moim szczególnym osiągnięciem jest opracowanie autorskiej, skutecznej terapii homoseksualizmu opartej na połączeniu terapii indywidualnej i rodzinnej. Takie połączenie umożliwia skorygowanie nieprawidłowych relacji w rodzinie, które mogły przyczynić się do powstania skłonności homoseksualnych u dorastającego dziecka. Terapia skłonności homoseksualnych jest możliwa szczególnie u ludzi młodych, do 27 roku życia”.
Wrozmowie ze mną psycholog chrześcijańska (tak przedstawia się na stronie) zapewnia, że nie stosuje terapii konwersyjnej i elektrowstrząsów. Wykorzystuje wiedzę psychologiczną. Kiedy przywołuję stanowisko współczesnej nauki – m.in. Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, że homoseksualizm nie jest chorobą, słyszę, że przecież psychologia się rozwija i dziś może być uleczalne coś, co uchodziło za nieuleczalne. Psycholożka przekonuje, że jej autorska metoda działa.
Pierwszy o sprawie napisał na Facebooku magazyn społeczności LGBT „Replika”. W internecie zawrzało. Sprzeciw wyraziła m.in. fundacja Instytut Otwarta Przestrzeń.
Nie mam złudzeń: poradnia pewnie będzie działać nadal. To biznes. Na podlaskich wsiach szeptuchy wyciągają ostatnie pieniądze od zdesperowanych chorych na nowotwory, którzy chcą wierzyć w cudowne uzdrowienie. Z kolei chrześcijańska psycholog zarabia na „leczeniu” zdrowych gejów i lesbijek. Pieniądze wyrzucone w błoto i poturbowana psychika!