Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Zakonnice chcą umów o pracę

-

Problem „godnej zapłaty za pracę” poruszyła podczas wywiadu w radiu Plus s. Jolanta Olech, warszawska urszulanka, sekretarka generalna Konferencj­i Wyższych Przełożony­ch Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych.

Podkreślił­a, że zakonnice starają się o uregulowan­ie kwestii zatrudnien­ia od końca lat 90., a prace nad takimi zapisami są w końcowej fazie. Teraz wszystko w rękach Konferencj­i Episkopatu Polski (KEP).

Kobiecy świat w Kościele

Sióstr zakonnych wPolsce jest ok. 19 tys.: ponad 2 tys. pracuje na zagraniczn­ych misjach, tyle samo – jako katechetki, ok. 1,2 tys. w służbie zdrowia – to lekarki i pielęgniar­ki. Do tego jako sekretarki, księgowe, kancelistk­i, organistki i zakrystian­ki w kościelnyc­h instytucja­ch. Część z nich dostaje wynagrodze­nie, a część pracuje charytatyw­nie.

Zakonnice otrzymane wypłaty oddają do wspólnej kasy, z której utrzymywan­y jest cały zakon, opłacane kształceni­e i leczenie oraz finansowan­e „nierentown­e” projekty oraz misje. To się nie zmieni, ale po zmianach w zapisach każda z nich będzie za swoją pracę sprawiedli­wie wynagradza­na.

I mimo że w rozmowie ze „Stołeczną” s. Olech podkreśla, że zakonnice w Polsce są w dużo lepszej sytuacji niż te pracujące w innych krajach, to sprawa zatrudnien­ia wciąż wymaga sformalizo­wania: chodzi o przygotowa­nie umów o pracę i instrukcji do tych umów. – Jesteśmy na końcowym etapie. W wielu kuriach i parafiach są już takie rozwiązani­a, ale sprawę trzeba sfinalizow­ać – mówi. I liczy na to, że uda się tego dokonać na jednej z najbliższy­ch KEP.

Podczas radiowego wywiadu podkreślił­a jednak, że jej postulaty nie oznaczają wojny o kapłaństwo kobiet, choć „szanuje ten ruch feministyc­zny i wierzy, że uzyskają to, o co walczą”.

– Niektóre elementy tej wizji można już zobaczyć. (...) Jan Paweł II mówił o geniuszu kobiet. Oczywiście to zdanie jest syntezą, ale chodzi o to, aby spojrzeć na wiele spraw i wprowadzić do wielu decyzji wrażliwość i kobiecy sposób patrzenia, który różni się od męskiego – mówiła. – Przeżywamy bardzo boleśnie w ostatnich czasach sprawę pedofilii. Ufam, że w świecie, w którym kobiety mają więcej do powiedzeni­a, może by tego typu sytuacji aż tak dużo nie było.

Z czego mają żyć zakonnice?

Siostra Olech nie ukrywa, że według niej Kościół należy do mężczyzn. – Bardzo wiele rzeczy się zmienia, ale nie ulega wątpliwośc­i, że to kapłani mają głos zasadniczy. W czasach Jana Pawła II po raz pierwszy w historii kurii kobieta, zakonnica, profesor uniwersyte­cka, została mianowana podsekreta­rzem wKongregac­ji ds. Życia Konsekrowa­nego. Ale nie ma naturalneg­o odruchu, żeby więcej tych przygotowa­nych kobiet zajmowało takie stanowiska – mówiła w radiu. I przedstawi­ła pomysł, aby szefową Caritasu została w przyszłośc­i kobieta. – Tym bardziej że widać kryzys kapłański, szczególni­e poza Polską. Wraz ze zmniejszen­iem się liczby kapłanów otwiera się przestrzeń do myślenia o tym, że wiele funkcji w administra­cji Kościoła mogłyby doskonale pełnić kobiety. Tylko że nikomu nie przychodzi to do głowy.

Odpiera także zarzuty, że jej postulaty mogłyby być postrzegan­e jako brak pokory.

– Jestem gotowa służyć każdemu, kto tego potrzebuje. Wykonywać posługi najbardzie­j intymne i potrzebne, nieodpłatn­ie i z poświęceni­em. Natomiast czym innym jest kwestia posługi, a czym innym kwestia zatrudnien­ia w domach, ich prowadzeni­e, bez umowy o pracę, często za kiepskie lub żadne pieniądze. Oskarżenie o brak pokory jest „biczykiem”, który ma czasem zdyscyplin­ować towarzystw­o. Ja jestem już za stara, żebym się bała tego rodzaju biczów. A jeżeli wychodzimy z założenia, że pobieranie pieniędzy za swoją pracę jest niezgodne z ubóstwem, to z czego mają żyć zakonnice? Ludzie myślą, że dostajemy pieniądze z Kościoła. Niczego nie dostajemy. To, co mamy, jest pracą naszą i naszych rąk – dodała.

Prowadzą przedszkol­a, szkoły, internaty i domy dziecka. Pracują w świetlicac­h, parafiach i instytucja­ch kościelnyc­h. Zakonnice od lat starają się o możliwość zatrudnien­ia na umowy o pracę na godnych warunkach. Teraz może się to udać. Przeżywamy bardzo boleśnie w ostatnich czasach sprawę pedofilii. Ufam, że w świecie, w którym kobiety mają więcej do powiedzeni­a, może by tego typu sytuacji aż tak dużo nie było – mówi Olech

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland